Obudziłyśmy się dopiero po trzynastej. Chłopacy siedzieli u nas jeszcze z dwie godziny, zanim wyszli a my położyłyśmy się spać. Pomimo prób uzyskania informacji na temat tamtych mężczyzn, nie chcieli nam nic mówić. Uważałam, że było to absurdalne. Ewidentnie byli mną zainteresowani, mówili, że jeszcze się spotkamy, miałam więc prawo wiedzieć, z kim miałam do czynienia. Jednak doszłam do wniosku, że wykłócanie się nie miało sensu, a lepszym wyjściem będzie zapytanie Zade'a na osobności, gdy będzie lekko podpity. Zeszłyśmy do kuchni, gdzie ujrzałyśmy niezły rozpierdol. Na ziemi znajdowało się pobite szkło, na stole wylany alkohol, niektóre krzesła były powywracane. Popatrzyłyśmy się na siebie znacząco, przerażone tym widokiem. Zagotowałam wodę w czajniku, po czym ja i Ally zrobiłyśmy sobie kawę, a Caroline - Herbatę miętową. Wyszłyśmy na taras, nie chcąc wdychać zapachu różnorodnych substancji, jaki unosił się po domu. Usiadłyśmy na drewnianych fotelach popijając ciepłe napoje. Wiatr rozwiewał nasze włosy, a lekki deszcz opadał na skórę, jednak pomimo to nie było mi zimno, z jednej strony wiedziałam, że to przez to, że przed wyjściem założyłam bluzę, jednak z drugiej, czułam, że ciepło, które miałam w sercu, spowodowane prawdziwym szczęściem, rozchodziło się po całym moim ciele. Wyciągnęłam papierosa z paczki, po czym go podpaliłam i zaciągnęłam się nikotyną.
- Porobiłabym dzisiaj coś ciekawego - Usłyszałam Ally.
- Chłopacy wspominali coś o ognisku. - Odpowiedziała jej Caroline.
- Tak, ale to dopiero po dwudziestej. Za ten czas trzeba coś wymyślić. - Kontynuowała Alyssa.
- Jak chłopcy wstaną to uzgodnimy to z nimi. - Powiedziałam, a Davis przytaknęła.
Siedziałyśmy tak jeszcze przez jakieś dwadzieścia minut, po upływie tego czasu, przyszli do nas chłopacy, którymi się przywitałyśmy. Usiedli na fotelach naprzeciwko nas, Rozpoczynając konwersację na temat tego, jak się czujemy po imprezie.
- Mamy jakieś plany na dzisiaj oprócz ogniska? - Zapytała Alyssa.
- Wiem! Wiem! Obejrzymy horrory! - Wymyślił nagle Chase.
- Jeśli kupimy jakieś dobre jedzenie, to mi odpowiada. - powiedziała Caroline.
- Ja z Zade'em możemy pojechać do sklepu, tylko powiedzcie, co kupić. - Przemówił James.
- Chipsy i popcorn! - Powiedział entuzjastycznie Chase.
- Czekoladę i lody - dodała Alyssa
- Hmm... kwaśne żelki i dużo Coli Zero! - Powiedziałam, równie entuzjastycznie. - W sumie, piwo też. - Kontynuowałam
- Rum, sprite'a, mięte, cukier, cytryny, limonki. Zrobię mojito! - Dodała Caroline.
- W życiu tego nie zapamiętam. Załóżcie grupę i tam napiszcie. - Powiedział Zade, po czym razem z James'em wyszli. Stworzeniem grupy zajęłam się ja, dodałam każdego, przy okazji wchodząc na profil Zade'a. Nie wiedziałam, czego tam szukałam. Chyba po prostu, byłam ciekawa? W wiadomości uwzględniłam wszystkie wymienione wcześniej przez innych produkty i kilka dodatków, o których przypomnieli sobie po tym, jak James i Zade pojechali.
Wszyscy byliśmy już w domku, gdzie było już czyściej, ponieważ chłopcy zatrudnili jakąś panią, która się tym zajęła. Siedzieliśmy, pilnie czekając na ich powrót, a gdy usłyszeliśmy samochód podjeżdżający pod dom, szybko się zerwaliśmy i podbiegliśmy do drzwi. Po prostu byliśmy troszkę głodni, ale tak tylko troszkę. Chłopacy wnieśli zakupy, a my zaczęłyśmy rozpakowywać torby. Gdy zobaczyłam Zade'a niosącego kilka pizz, niemal popłakałam się ze szczęścia.
Gdy wszystko było już rozpakowane, my z dziewczynami zrobiłyśmy mojito, a chłopacy jakieś mocne trunki z whisky, usiedliśmy na dużej kanapie tak, żeby każdy widział ekran ogromnego telewizora. Ja i Zade mieliśmy poniekąd szczęście, ponieważ siedzieliśmy na środku i mieliśmy dzięki temu najlepszy widok. Z naszej lewej strony Ally leżała opierając głowę na klatce piersiowej James'a. Z kolei po prawej stronie siedział wyszczerzony Chase a obok niego zestresowana Caroline. Pewnie jeszcze byli na takim etapie znajomości, że bała się postępować zbyt pochopnie, bądź nie wiedziała czego chłopak od niej oczekiwał. W mojej relacjimzmIvanovem lubiłam to, że czuliśmynsie przy sobie komfortowo. Rpzmawialismy otwarcie na rpzne tematy, a oparcie sie o siebie stalo sie dla nas normalne. Ja z Zade'em prawie pokłóciliśmy się około pięć razy, ponieważ cały czas tak się rozkładał, że było mi nie wygodnie. W końcu jednak znaleźliśmy ułożenie, które nam obojgu pasowało. Jego ręka była założona wokół mnie, na moich ramionach, co pozwalało mi się tak ułożyć i oprzeć głowę, że było mi przyjemnie. W końcu puściliśmy pierwszą część ,,Krzyku" i zaczęliśmy wyjadać jedzenie, którego było naprawdę dużo.
***
Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że dalej leżałam na kanapie. Teraz co prawda w innej pozycji, ponieważ leżałam na brzuchu, mając twarz na klatce piersiowej Zade'a i nogę założoną na niego, podczas gdy jego ręka była zawinięta dookoła mojej talii. Dostrzegłam, że byliśmy jedynymi, którzy znajdowali się na kanapie. Chwyciłam swój telefon i po włączeniu ujrzałam, że była godzina dziewiętnasta. Niedługo miało odbyć się ognisko. Lekko szturchnęłam Zade'a, który zaczął się przebudzać.
- Musimy wstawać... - wymruczałam.
- Pięć minut... - wyszeptał.
- Już dziewiętnasta, wystarczająco spaliśmy. - Odpowiedziałam, a Ivanov westchnął. Podniosłam się z niego, a on powoli zabrał rękę. Założyłam na siebie czarną bluzę i buty, po czym razem z Zade'em wyszliśmy na dwór, gdzie siedziała reszta. Szykowali jedzenie, napoje i miejsce na ognisko.
- Własnym oczom nie wierzę, zobaczcie kto wstał! - Powiedział żartobliwie James, na co Ally szturchnęła go łokciem w żebro.
- Wyspaliście się? - Zapytała Alyssa z uśmiechem wymalowanym na twarzy.
- Bardzo, nieprawdaż? - Zapytał mnie Zade, a ja przewróciłam oczyma.
- Wszystko praktycznie naszykowaliśmy, już rozpalamy. - Powiedziała Caroline, a ja usiadłam na jednym z krzeseł. Jedyne dwa wolne były ustawione obok siebie, a ja automatycznie wiedziałam, że była to sprawka Ally, która chciała, bym siedziała obok Zade'a.
- Przepraszam, że wam z tym nie pomogłam, nawet nie wiem, kiedy zasnęłam, - Powiedziałam.
- Nic nie szkodzi. Naprawdę - Odpowiedziała entuzjastycznie moja przyjaciółka i do mnie mrugnęła.
Chłopacy rozpalili ognisko, do którego zaczęliśmy przykładać kiełbaski na kijkach do tego przeznaczonych. Ja z dziewczynami popijałyśmy mojito, a wyścigówka, will i Ivanov pili whiskey. Zaczęliśmy prowadzić luźne rozmowy. Poczułam, jak Zade założył wokół moich ramion swoją rękę, co było dla nas normą, w końcu znaliśmy się jakieś dwa miesiące.
- A tak w ogóle, to jak wy się poznałyście? - Pytanie Chase pokierował do mnie i Ally.- Alyssa przyjechała na wymianę uczniowską do mojego liceum w przed ostatniej klasie. Zaczęłyśmy wychodzić na imprezy i złapałyśmy tak dobry kontakt, że Ally namówiła rodziców, na zostanie u nas w szkole jeszcze na jeden, dodatkowy rok. Powiedziałam, na początku niepewnie, jednak potem się wyluzowałam i na moje usta wkradł się uśmiech.
- Boże, a ja byłam przekonana, że wy się znacie całe życie. - Powiedziała Caroline.
- Fakt, tak wyglądacie - Dodał James, a mój wzrok powędrował do Zade'a, który mi się przyglądał. Gdy inni zmienili temat, przybliżyłam się do Ivanova i postanowiłam w końcu zapytać o to, co nie dawało mi spokoju. Cholerna ciekawość ludzka.
- Co zrobiliście z tymi facetami? Nie próbuj unikać tematu, bo to się też tyczy mnie. Sam mi powiedział, że jeszcze się zobaczymy. - Zaczęłam pewnie.
- Mogę ci obiecać, że więcej się nie zobaczycie. - Odpowiedział, jednak to mi nie wystarczyło.
- Zade, co z nimi zrobiliście?
- Lekko mówiąc, pogadaliśmy sobie z nimi, potem walnąłem ich parę razy, dopiero jak kazałem moim ludziom ich wziąć, żeby wydobyć z nich informację.
Nie wiedziałam, co powinnam myśleć, ani czuć. Ulgę? Przecież ci mężczyźni chcieli nas skrzywdzić. Zade mocniej owinął rękę wokół mnie, przybliżając nas do siebie. Po chwili spojrzał prosto w moje oczy i odgarnął moje włosy za ucho.
- Mówiłem ci, że nikt cię nie skrzywdzi, nie ważne, co musiałbym zrobić, dopilnuję tego. Gdybym musiał robić to własnymi rękoma, uwierz, że bez namysłu bym to zrobił. Nawet bym nie mrugnął. Ręka by mi nie drgnęła. - Dodał.
Ups. Tak podsumuję ten rozdział. Dajcie znać co myślicie, mam wrażenie, że w grę zaczynają wchodzić lekkie uczucia😉🤐❤
Jeśli są jakieś błędy, to przepraszam, po prostu tyle wpatruję się w ekran, że zaczynam mieć zwidy. Nie jestem pewna, czy jutro wstawie jakiś rozdział, głównie przez to, że potrzebuję zrobić sobie przerwę chociaż na jeden dzień, zanim zupełnie zacznie mi się wszystko mieszać. Oczywiście, nie jestem pewna, bo może być też tak, że jutro wstanę niesamowicie zmotywowana i będę pisała od rana do nocy. Będę dawała wam na bieżąco dawała znać albo na tablicy na watt, albo na Instagramie: weraautorkaa.
Tiktok: weraautorkaa
Dziękuję za czytanie, do następnego❤

CZYTASZ
All Your Sins +18
Romance19-letnia Sophia Aguilera ucieka do USA ze swojego ojczystego państwa - Hiszpanii, po tym, jak dowiaduje się, kim jest oraz co robi jej obecny chłopak, Mateo. Tym razem Sophia ma jednak wsparcie, ponieważ towarzyszy jej przyjaciółka - Alyssa, która...