Następny Dzień, 12.50—Masz wszystko?—Zapytałem młodszego przed wyjściem na spotkanie z moimi znajomymi.
—Hmm, chyba tak. Chodźmy—Uśmiechnął się i podszedl do mnie całując moj policzek
Jechalismy około 8 minut więc byliśmy idealnie na czas. Po wejściu do kawiarni zauważyłem chłopaków siedzących przy stoliku i głośno rozmawiających.
—Ooh Minho!—Bangchan zobaczyl mnie i Jisunga po czym zaczął pokazywać gestem ręki abyśmy podeszli.
Podszedłem do ich stolika ciągnąc za rękę młodszego i pierwsze co, to stanąłem za nim aby chłopacy mu się przyjrzeli;
—Hej, to jest Hannie
—Hejka—Zobaczyłem jak wszyscy wymieniają się z nim uśmiechem
—Czyli to twój chłopak taa..?—Hyunjin zaczął uśmiechać się sarkastycznie a Changbin przysunął się do niego robiąc nam miejsce na podłużnej kanapie.
—No w sumie to tak-Usiadłem i objąłem Jisunga ręką.
—Od kiedy?—Jeongin jak zwykle był zainteresowany sprawami innych
—No..od niedawna—Przewróciłem oczami—A co ty taki wścibski? Sam opowiedz o swoim związku z Chanem—Zacząłem się droczyć z najmłodszym
—Nic ci nie musze mówić..spytalem z ciekawości..—Innie wytknął mi język po czym spojrzał Chrisa.
—Z Seungminem mu nie wyszło kiedy się okazało że coś kręci z Felixem, więc Jeongin go musiał pocieszać i wiesz..—Hwang zaśmiał się, dokuczając tym najstarszemu z grupy
—Dobra zmieńmy temat, co zamawiacie?—Spytał Changbin głaskając plecy Hyunjina.
—Ja wezme sobie jakąś kawę—Bangchan podał menu Jeonginowi
—...i ja do niego wtedy "lepiej spójrz na tamtego typa"—Wszyscy śmialiśmy się z opowiadania Bangchana. Changbin ze śmiechu poklepał mnie po plecach na co skrzywiłem się z bólu.
Hannie odrazu wiedział że chodzi o zadrapania ale chłopacy nie, więc odrazu wzrok każdego z nich znalazł się na mnie
—Co? Boli cie coś?—Chris spojrzał na mnie zmartwiony, a za to Changbin nie czekając na moją odpowiedź zajrzał mi pod koszulke.
Widząc czerwone rany młodszy spojrzał na mnie po czym na Jisunga.
—On ci to zrobil?—Binnie próbował się nie roześmiać a reszta powoli domyślała się o co chodzi. Zacząłem robic się czerwony, spojrzałem na mojego chłopaka i on również przypominał pomidora.
—Mówicie ze jesteście razem od niedawna a tu takie rzeczy już..?
—Hyunjin! Nie wtrącaj się w ich sprawy, daj chłopakom żyć—Chan nie byłby sobą gdyby nawet podczas żartów bronił innych
—Dobra dobra, wez zluzuj majty bo oni bardziej łapią takie żarty niż ty staruchu
—Te, ty lepiej sprawdź czy cię pod kołami ciężarówki nie ma
—Żarty żartami, ale idąc tutaj to ciebie prawie auto rozjechało bo tak Changbinowi machałeś szczęśliwy
—Nie machałem Changbinowi tylko mojej ulubionej kawiarni, a to auto..to był pewnie jakiś mój stary znajomy i se żartował..
—"Stary znajomy"? A no tak ty to przecież erę dinozaurów pamiętasz i węgiel sam ręcznie kopałeś
Wszyscy się śmialiśmy, a reszta rozmowy ciągnęła się tak samo zabawnie. Chłopacy nawzajem się wyzywali czy wytykali sobię najgorsze błędy, lecz tak te rozmowy zawsze wyglądały. Cieszyło mnie że Jisung szybko nawiązał dobry kontakt z moimi znajomymi.
Kiedy już się żegnaliśmy, powiedzieli abyśmy niedługo znowu spotkali się w tym samym lub podobnym gronie. Hyunjin wspomniał też coś o jego najlepszym przyjacielu Felixie, i że możemy następnym razem spotkać się z nim i jego chlopakiem.
Widziałem że cały czas Hannie był podekscytowany i dobrze bawił się w tym towarzystwie, więc uśmiechałem się na samą myśl o tym jaki moze byc szczęśliwy na następnych spotkaniach.
—"I co fajnie się bawiłeś?—Ledwo zdążyłem wypowiedziec owe słowa wsiadając do samochodu, a pierwsze co uslyszalem to radosny głos
—Noo totalnie, twoi znajomi są zarąbiścii—Jisungowi aż świeciły się oczy na samą mysl o chłopakach
—Haha, dobra daj spokój bo zaraz się w nich zakochasz i mnie zostawisz—Zacząłem się śmiać i odpaliłem samochód
—Spadaj..oni wszyscy są w związkach..z resztą ja
też—Han wystawił mi język udając obrażonego i odwrócił głowę do szyby.—Mhm..czyli gdyby któryś z nich nie byl w związku to twoja odpowiedź wyglądałaby inaczej..?—Postanowilem droczyć się z niższym ze względu na moją miłość do niego i jego słodkiego, nadąsanego wyrazu twarzy.
—No przestań Hyung—Powiedzial przeciągając sylaby i marszcząc brwi.
—Zachowujesz się jak dziecko—Roześmiałem się przez jego minę.
—No bo jestem dzieckiem?—Usłyszałem kojący dla mnie, śmiech młodszego.

CZYTASZ
Mafia's Boy [MinSung]
Fanfiction!mega shit! Minho wychowywany byl w mafijnej rodzinie, z resztą podobnie jak Han. Lee więc od dziecka miał doczynienia z różnymi bójkami, brońmi czy karalnymi sprawami. Jednak Jisung mial gorzej, ponieważ odkąd skończył 16 lat musiał nielegalnie zos...