4

362 16 3
                                    

-Wiesz, że powinniśmy powiedzieć o nas Laurze?- zapytałem Antonelli kiedy rozmawialiśmy przez telefon.

-Nie wiem czy narazie jest to dobry pomysł- powiedziała, a ja wyczułem lekkie zniechęcenie do mojej propozycji.

-Dlaczego?- zapytałem wprost.

-Pedro..., jestem jej terapeutką jak ona się dowie, że spotykam się z jej bratem, straci do mnie zaufanie- wyjaśniła Antonella.

-Wiesz, że istnieje prawdopodobieństwo, że Laura dowie się sama o tym?- rzekłem do swojej dziewczyny.

-Wiem, ale nie sądzę, aby tak się stało- odparła lekko niepewnie.- Laura jest mocno skupiona na sobie, na swoich lekach oraz swoich problemach sądzę, że nie dopuści do siebie myśli, że my możemy być razem- wyjaśniła farbowana blondynka.

-Obyś miała rację, bo mam wrażenie, że jakby dowiedziała się nie od nas, to byśmy byli już u niej skończeni- uprzedziłem swoją partnerkę.

-Zdaje sobie z tego sprawę, ale nie ma co narazie się tym przejmować- uspokajała mnie młoda kobieta. - Dobra Pedro, idę już się położyć, jutro mam dużo pacjentów- dodała Antonella.

-W tym Laure- zaśmiałem się miło, a kobieta mi dorównała.- Też już się będę kładł- rzekłem, bo faktycznie robiłem się zmęczony.

-Dobranoc Pedro- powiedziała ziewając.

-Dobranoc Kochanie- odpowiedziałem i się rozłączyłem.

Razem z Antonella jesteśmy parą już dobre dwa miesiące, Sam nie wiem jak to wszystko się zaczęło, ale jeżeli mam być Szczery był to strasznie szybki proces aż zaczęliśmy być razem. Antonella urzekła mnie swoją inteligencją oraz charakterem, który ma naprawdę wspaniały i wyrozumiały. Nie ujmę oczywiście tego, że jest niesamowicie piękna, co tylko dodaje do jej całej osobowości. Dziewczyna ma niecałe 170 centymetrów wzrostu, piwne oczy oraz farbowane blond włosy, które lekko się kręcą. Jest chudą osobą, co również dodaje jej uroku i co lepsze ma bardzo delikatny, ale dojrzały głos.

—————
6.20

Pov Laura.

Głupi budzik- pomyślałam. Znowu ten durny poniedziałek i znowu trzeba wstawać rano, a potem ruszać tymi szarymi komórkami, aby wysilać się na myślenie. 

Wyłączyłam to zasrane ustrojstwo w  telefonie, a następnie wstałam i poszłam do łazienki się umyć. Będąc na korytarzu spojrzałam w stronę drzwi od pokoju mojego brata, bo byłam ciekawa czy śpi. Moje myśli się potwierdziły i Pedro ewidentnie jeszcze spał. Bez Zbędnych myśli poszłam pod prysznic, z którego następnie wyszłam owinięta w biały ręcznik. Co poradzę, że zapomniałam wziąć ze soba ubrań.

Po 10 minutowy prysznic zaczęłam kierować się z powrotem w stronę mojego pokoju, aby spakować swoje rzeczy do szkoły, jednak zatrzymał mnie Dzwonek do drzwi. Spojrzałam przez wizjer i zauważyłam Gavi'ego. Lekko się zdziwiłam, ponieważ skoro mój brat spał no to porannego treningu nie mieli, więc po co ten jełop nękał nasze mieszkanie o 06:30. Otworzyłam drzwi zapominając, że mam całkowicie mokre włosy, jestem bez makijażu, a co najlepsze byłam owinięta jedynie w ręczniku.

-Laura, słuchaj- zaczął brunet wchodząc, a dokładniej wpychając się do mieszkania, jakby było ono conajmiej jego.

-Gavi?- odparłam mocno zdziwiona.

-Gdzie ten mały cwel zwany Pedri?- zapytał tak jakby się paliło.

-Śpi- odpowiedziałam od razu. - Ale możesz wyjaśnić o co chodzi?- zapytałam, jednak odpowiedzi nie dostałam.

From Choice To Love~ Lamine YamalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz