Prolog

236 12 0
                                    

Stałam w swoim pokoju z torbą pełną ubrań przewieszoną przez ramię i patrzyłam załzawionymi oczami na Charlesa, który za wszelką cenę starał się mnie powstrzymać.

— Zostań Eleanor, tu jest twój dom. Tu masz rodzinę i przyjaciół. Wychowałaś się tutaj.

Profesor podjechał bliżej mnie na swoim wózku i złapał mnie za dłoń. Byłam rozdarta między dwoma światami i kompletnie nie zdawałam sobie sprawy z konsekwencji swojego wyboru. Jedyne czego pragnęłam to normalnego życia.

— Ja nie mogę... — zapłakałam. — Jeżeli tu zostanę całe moje życie będzie toczyło się wokół mutantów i tego miejsca. Chcę skończyć studia, wyjść za mąż i mieć normalną rodzinę.

Przetarłam twarz dłońmi i zauważyłam z jakim bólem Profesor wpatrywał się w moje oczy.

— Jesteś pewna, że to właśnie on da ci szczęście o jakim marzysz? — zapytał, a ja wzruszyłam ramionami.

— Nie wiem tego, ale dopóki nie spróbuję nie przekonam się.

— A co z Loganem?

— On.. Zrozumie.

— A co jeśli nie? Jesteś dla niego bardzo ważna Eleanor. Dzięki tobie odzyskał spokój i równowagę. Jesteś pewna, że chcesz zniknąć bez śladu? — próbował wzbudzić we mnie poczucie winy, ale byłam na to przygotowana.

Wyjęłam z kieszeni kurtki niewielką kartkę papieru, złożoną na kilka razy. Podałam mu ją drżącą ręka i spojrzałam gdzieś w bok, byleby nie widzieć jego smutku.

— Przekaż mu to. Przepraszam, ale na mnie już pora.

Przytuliłam go na pożegnanie, starając się zapamiętać tą chwilę na zawsze.

— Kocham cię jak córkę — wyszeptał powodując, że moją twarz zalała kolejna fala łez.

— A ja ciebie jak ojca. Dla mnie zawsze nim będziesz — odpowiedziałam i odsunęłam się od niego lecz wciąż kurczowo trzymał moją dłoń.

— Obiecaj mi, że jeżeli będziesz potrzebowała pomocy, albo zmienisz zdanie to zadzwonisz do mnie bądź po prostu wrócisz. To zawsze będzie twój dom.

— Obiecuję — powiedziałam, po czym odsunęłam się i stopniowo puszczałam jego dłoń.

Kiedy wyszłam ze swojej sypialni dławiłam się własnymi łzami, ale sądziłam, że dla wszystkich właśnie tak będzie lepiej. Na podjeździe stał Timothy czekając na mnie w swoim aucie. Wsiadłam do niego i ostatni raz spojrzałam na mury domu, w którym się wychowałam.

(Książka w trakcie korekty)

Wolverine: Come Back HomeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz