"Rodzinne spotkanie"

53 7 50
                                    

10:30- pora wstawać. Przetarłam moje zmęczone oczy i wstałam z łóżka. Wzięłam telefon do ręki, sobota. Ubrałam się w czarne szerokie spodnie i biały top zrobiłam lekki makijaż w postaci tuszu do rzęs, różu i pudru. Poprawiłam lekko włosy i zeszłam na dół gdzie czekało  na mnie już jedzenie z karteczką.

Siadłam przy stole i przeczytałam zawartość kartki:

Hejka Stacy pojechałam na zakupy powinnam się wyrobić do godzinki, o 12 przyjdzie Jere z siostrą na takie rodzinne spotkanie i ubierz się ładnie
Kocham N.

Popatrzyłam na to i westchnęłam

Rodzinne spotkanie?!

Od kiedy oni są naszą rodziną?!

Zjadłam kanapki które były położone obok kartki. Gdy już skończyłam poszłam na górę i tak jak poprosiła mnie Nancy obrałam się w coś ładnego

Ja zawsze ubieram się ładnie ale nie będę tego komentować

Wyciągnęłam z szafy czarną dość obcisłą sukienkę lekko pofalowałam włosy i poprawiłam makijaż

Stop stop stop czy ja się tak stroję dla Jeremiaha?

Jestem idiotką...

Zeszłam na dół gdzie już czekała na mnie Nancy

-No, no, no ślicznotko pięknie wyglądasz- powiedziała z uśmiechem

Uśmiechnęłam się słabo i przyjrzałam się jej dokładnie miała na sobie czerwoną sukienkę z rozkloszowanymi rękawami i lekkim dekoltem do tego włosy spięte w idealnego koka i lekki makijaż

-Ślicznie wyglądasz -usmiecham się - a i jest sprawa

-Gadaj

-Od kiedy to nasza rodzina?- zapytałam podchwytliwe

-Od zawsze jesteśmy z nimi tak blisko że uważam ich za rodzinę- odpowiedziała z uśmiechem

Popatrzyłam się na nią jak na idiotkę

Serio?

Wzięłam wdech gdy usłyszałam dzwonek do drzwi, Nancy ruchem głowy pokazała mi, że to ja mam otworzyć. Poprawiłam tylko włosy w lustrze i ze sztucznym uśmiechem podeszłam do drzwi i je otworzyłam.

-Hej- powiedziałam miło co było do mnie niepodobne

-Hejka - odpowiedziała z uśmiechem Emily i mnie przytuliła z całej siły

Zrobiłam lekko skwaszoną minę i popatrzyłam na chłopaka za dziewczyną, stał uśmiechnięty za nią i co mnie zdziwiło

Bo nigdy nie mogło się to zdarzyć

Miał na sobie garnitur

Pokazałam mu środkowy palec tak żeby nikt nie widział i odsunęłam się od dziewczyny i już miałam odwrócić się żeby wejść do domu ale zatrzymał mnie głos przyjaciółki

-Stacy ale przywitaj się też z Jeremiah'em!- krzyknęła z kuchni

-No właśnie słońce- dowiedział głos chłopaka za mną

Odwróciłam się w jego stronę i podałam mu rękę

Jak najmniej dotyku

-Stacy!!!-krzyknęła zdenerwowana Nancy

Chłopak rozłożył ręce a ja niechętnie się do niego przybliżyłam i przytuliłam się, blondyn z uśmiechem mnie objął rękami.

(Blondyn dlatego że ten idiota poszedł do fryzjera i się przefarbował na naturalny)

Zaufaj miOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz