koniec przyjaźni?...

62 5 38
                                    

-Miłość?- odpowiedział jej retorycznie Jere

-Jak to kurwa miłość?! Skarbie przecież jesteśmy razem!!!-zaczęła krzyczeć na połowę szkoły

-Chyba w snach

W jednym momencie wszyscy ucichli a wszystkie spojrzenia zostały skierowane w naszą stronę

Popatrzyłam się na dziewczynę w później na chłopaka, on natomiast patrzył się na nią wzrokiem pełnym nienawiści?

Chyba tak

Ścisnął moją rękę lekko dając mi tym do zrozumienia, że mam nic nie robić. Pociągnął mnie w stronę wejścia do szkoły i weszliśmy do środka. Cały czas czułam na sobie a raczej na nas spojrzenia innych. Szczerze? Nie przeszkadzało mi to. Niech wiedzą, że jest mój. Nie poczułam nawet kiedy chłopak zatrzymał się i stanął przede mną. Zderzyłam się z jego torsem i popatrzyłam w jego oczy z uśmiechem.

-Aż tak na mnie lecisz?- zapytał uśmiechając się lekko

-No nie wiem, nie wiem- ominęłam go i weszłam do klasy 

Od razu zajęłam ostatnią ławkę a chłopak po chwili usiadł obok mnie. Lekcja się zaczęła a ja nadal nie widziałam Avy, chociaż trochę przykro mi, że nie chciała pogadać kiedy było źle...

Chociaż w sumie nigdy nie będę w centrum jakiejś osoby, jak zawsze będę na drugim miejscu.

Przykre trochę ale taka prawda

Położyłam głowę na ławce i założyłam kaptur. Gdy już miałam zasnąć usłyszałam głos nad swoim uchem.

-Nie śpimy skarbie- powiedział cicho

Uśmiechnęłam się pod nosem i obróciłam głowę w jego stronę i popatrzyłam w jego oczy. Podniosłam się i popatrzyłam na otwierające się drzwi klasy, w których po chwili stanęła Ava już z innym chłopakiem niż ostatnio. Nasze spojrzenia się skrzyżowały a ona obrzuciła mnie wzrokiem pełnym odrazy? Usiadła w ławce najdalej od mojej.

Trochę zabolało...

Spojrzałam na Jeremiaha, który zauważył, że coś jest nie tak.

-Pokłóciłyście się?- zapytał cicho

-Chyba nie...- odpowiedziałam

-Stacy do tablicy!- usłyszałam surowy głos nauczyciela

Spojrzałam na niego i powoli wstałam i skierowałam się w stronę tablicy

-No ruchy a nie jak babcia chodzisz

Westchnęłam i stanęłam pod tablicą szybko zrobiłam zadanie bezbłędnie i wróciłam do ławki. Nauczyciel popatrzył się na mnie zdziwiony a ja uśmiechnęłam się pod nosem zwycięsko. Gdy lekcja się skończyła wyszłam szybko za Avą i zatrzymałam ją. Dziewczyna odwróciła się w moją stronę i popatrzyła na mnie wzrokiem pełnym nienawiści.

-Hej wszystko dobrze? - zapytałam cicho

-Nie mam czasu dziunia- rzuciła szybko i odeszła

Zabolało... Nie powiem zabolało w chuj...

Zacisnęłam zęby próbując się nie rozpłakać

Tak, możecie powiedzieć, że nie mam powodu żeby płakać albo coś takiego ale straciłam ją... Znowu straciłam kogoś ważnego ...

-Hej Stacy wszystko dobrze? - z zamyśleń wybudził mnie głos mojego chłopaka

Mojego

Popatrzyłam się na niego  i przybrałam na twarz sztuczny uśmiech. Który zawsze na wszystkich działał.

-Tak, tak tylko się zamyśliłam

Wzięłam go za rękę i skierowałam się z nim w stronę sali gimnastycznej . Przebrałam się w strój sportowy i poczekałam na chłopaka przed salą. Pojawił się obok mnie chwilę później i weszliśmy na salę.

-Zakład, że nie zrobisz tego co ja?- zapytał z uśmiechem

Chłopie ty się pytasz cheerleaderki?

-O co?- uśmiechnęłam się

-Zrobię co będziesz chciała, chyba że to ja wygram to na odwrót

Chłopak wyciągnął rękę w moją stronę a ja ją natychmiast uścisnęłam. Blondyn odsunął się ode mnie i zrobił kilka salt  w tył. Cały czas się na niego patrzyłam.

-Zrobię to z palcem w dupie

Uśmiechnęłam się i zrobiłam to samo o wiele sprawniej niż chłopak, a gdy już skończyłam stanęłam przed Jeremiah'em i popatrzyłam na niego z dołu.

-Wygrałam idioto

Nic nie odpowiedział ale pokręcił głową ze śmiechem w tym samym czasie do klasy weszła nauczycielka i zaczęła lekcje.

Po kilku godzinach tych męczarni nareszcie wyszłam z tego budynku razem z chłopakiem. Stanęłam na środku szkolnego dziedzińca i popatrzyłam na blondyna.

Zabawa się zaczyna

-Musisz ściągnąć koszulkę i krzyknąć że jesteś mój- zaśmiałam się

-Nie zrobię tego

-Tak kochany - uśmiechnęłam się szeroko

Chłopak westchnął i rozejrzał się, 16:40. Czyli godzina kiedy najwięcej osób kończy lekcje. Powoli ściągnął koszulkę a ja popatrzyłam się na niego zdziwiona.

On to robi

On to serio robi

Spojrzenia wszystkich dzieczyn skierowały się na nas, blondyn stanął na murku i uśmiechnął się do mnie lekko nerwowo.

Zestresował się dzieciak

-JESTEM STACY!!!!- krzyknął i szybko zeskoczył z murku i założył koszulkę.

Podszedł do mnie i wtulił twarz, która zrobiła się cała czerwona w moją koszulkę. Uśmiechnęłam się lekko i odsunęłam się od niego po czym popatrzyłam mu w oczy.

-Idziesz do mnie?- zapytał z lekkim uśmiechem próbując ukryć rumieńce na jego twarzy

-Jasne, tylko zadzwonię do Nancy

Odeszłam na chwilę na bok i zadzwoniłam do przyjaciółki

-Halo?
-Hejka Nancy mogę iść do Jeremiaha????
-Jasne, u mnie jest Bradley więc możesz ile chcesz kochana

Jeszcze chwilę rozmawiałyśmy aż się rozłączyłam i wróciłam do chłopaka. Po chwili szliśmy już do jego domu, gdy weszliśmy do środka od razu się rozejrzałam.

Wszystko było czarno białe co w tym wystroju wyglądało cudownie. Do tego różnego koloru dodatki ale najbardziej przeważał złoty i czerwony. Uśmiechnęłam się i gdy chłopak ściągnął buty poszedł do swojego pokoju a ja za nim. Weszłam do środka i było tam cholernie czysto czego można było się nie spodziewać, w rogu stały różnego rodzaju i koloru gitary a na ścianach wisiały zdjęcia jego, Emily jego rodziców i nawet kilka moich. Chłopak chyba zauważył, że przyglądałam się moim ze zdziwieniem, odezwał się.

-Zawiesiłem je już dawno... Od zawsze coś mnie do ciebie ciągnęło- uśmiechnął się pod nosem

Rzuciłam się na niego tak że upadł na łóżko a ja na niego i wtuliłam się w jego klatę. Po kilku godzinach chłopak zaproponował mi żebym została u niego na noc na co się zgodziłam. Pożyczył mi swoją koszulkę i spodenki i położyliśmy się spać wtuleni w siebie.

Kocham męskie koszulki

W sensie jego też ale koszulki bardziej

🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀
Hejo hejo

Dzisiaj mamy trochę krótszy rozdział ale mam nadzieję że się spodoba

Będę rzadziej, bo wiecie szkoła się zaczęła i nauki w chuj i no.

Całusy 💋💋💋

Zaufaj miOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz