POV ISABELL:
gdy weszliśmy do rezydencji,will powiedział żebyśmy zostawili walizki w przedpokoju,więc tak zrobiliśmy.poprowadził nas do kuchni,gdzie siedział jakiś ogromny chłopak OGROMNY! spojrzał na nas przelotnie poczym wrócił do ekranu laptopa.will powiedział żebyśmy usiedli.więc tak zrobiliśmy.
-no se a ti,pero a mi no me gusta-(nie wiem jak ty, ale ja tego nie lubie)powiedziałam
-no juzgues tan a li ligera-(nie osądzaj tak od ręki)odpowiedział mi Issac
-es insolente-(jest bezczelny)
-hecho pero no jodido-(fakt,ale no kurwa)
-lo que quieres-(czego chcesz)
przerwał nam will
-zaraz dostaniecie jedzenie-mruknął
-nie jestem głodna-odpowiedziałam
-owszem kurwa jesteś-warknął Issac
-słowinctwo-powiedział jakiś lodowaty głos
poczym zabaczliśmy wchodzącego do kuchni dwóch facetów garniturach jedn miał czarne włosy(nasz szatanek) i czekoladowe oczy drugi zaś był brunetem z oczami jak góra lodowa.przeskakiwałam spojrzeniem między jenm a drugim aż w końcu zwróciłam sie do willa
-który z nich to mój brat?
-ja Isabello-odpowiedział znów ten lodowy głos,ruszył w strone miejsca u szytu stoły a ten drugi usiadł o jego lewej
-Izzy
-masz na imie isabell,z tego co wiem
-nie lubie swojego pełnego imienia
-w takim razie mamy problem bo będe cie tak nazywał
-to w takim razie wystarczy Isabell
a on w odowiedzi podniósł jedynie kącik ust.mój telefon wydał dziwięk świadczący o tym że ktoś dzwoni
-es sofia,estoy jodido-(to sofia,mam przejabane) mruknełam
brat posłał mi wspłczujące spojżenie,a ja westchnełam i odebrałam
-halo-zapytałam choć wiedziałam że ta rozmowa nie będzie miła.
CZYTASZ
Rodzina monet/bliźniaki
Novela JuvenilIsabell i issac monet są bliźniakami.mieszkają z mamą i ich ojczymem,który znęca sie psychicznie nad rodzeństwem, a ich mama? nie reaguje.czy tak powinna wyglądać rodzina? pewnego dnia gdy ich mama z partnerem zostają aresztowani,przez co rodzeństwo...