Rozdział 6 Co mogło pojść nie tak?

3 1 0
                                    

Sky

Dziś rano obudził mnie o szóstej budzik Emmy - wsumie po co go nastawiała, skoro o siódmej jest pobudka. No nic skoro już i tak się obudziłam to przynajmniej mam więcej czasu na przygotowanie się. Może nawet zdążę tym razem eyprostować włosy...

Gdy już się uszykowałyśmy, wyszłyśmy z pokoju i udałyśmy się na zbiórkę.

Po śniadaniu pan Richard powiedział, że dzisiaj podzielimy się na czteroosobowe grupy. Każda grupa bedzie musiała odwiedzić pięć miejsc z mapy. Zaraz po wytłumaczeniu nam na czym polega zadanie, nauczyciel zaczął czytać grupy.
- Pierwsza grupa to Emma, Sky, Elliot i Josh.  Powiedział nauczyciel. Oczywiście zawsze muszę trafiać tam gdzie Elliot.

Dostaliśmy listę miejsc, które musimy odwiedzić - dużo ich było - pomyślałam gdy już dostałam listę do rąk.

LISTA MIEJSC I ZABYTKÓW DO ODWIEDZENIA
•Brooklyn park
•Lower Manhattan
•Liberty park
•Central park
•Empire State Building

Po tym jak pan Richard rozdał na listy ulotnił się, a my staliśmy w grupie przed hotelem i czekaliśmy, aż ktoś się odezwie. W końcu odezwała się Emma - i całe szczęście.
- Dobra, sprawdziłam na mapie i najbliżej mamy do Liberty parku, dlatego tam pójdziemy najpierw - poinformowała nas Emma - następnie  pójdziemy do Lower manhattan' u , potrm do Central parku i Brooklyn parku, a na koniec do Empire State Building - zakończyła swój monolog, a ja z chłopakami popatrzyliśmy po sobie i niemal rowno odpowiedzieliśmy.
- Super!

***
Chodzimy po mieście już pięć godzin i powoli opadamy z sił. Zwiedziliśmy już cztery miejsca, dlatego został nam już tylko Empire State Building.

- Może pójdziemy coś zjeść? Jest już piętnasta. - Zaproponował Josh. Wszyscy ochoczo przystaliśmy na tę propozycję - przyda nam się chwila odpoczynku. Przecież mamy jeszcze trzy godziny do zbiórki, a do ostatniego zabytku zostało nam pół godziny drogi pieszo.

- Może pojdziemy do Cafe New York?- zaproponowałam, po tym jak znalazłam ją na mapce - ma dobre opinie i jest dziesięć minut drogi stąd.

- Tak, świetny pomysł! - przytaknął mi Elliot, co trochę mnie zdziwiło, bo podczas wycieczki niewiele się odzywał. To znaczy ja też nie mówiłam bardzo dużo, bo głównie to gadała Emma z Joshem, a ja czasami potakiwałam.

Doszliśmy do kawiarni. Była mała, ale  przytulna - idealnie.

- Pójdę po menu, a wy zajmijcie stolik-zaoferowałam się.
- Idę z tobą - dopowiedział od razu Elliot.
- Nie musisz, idę tylko po karty, ale  wcześniej chcę iść do toalety jeszcze - broniłam się.
- To i tak idę z tobą - zakończył. W tle usłyszałam gwizd - to Josh - odkąd pamiętał zawsze wyobrażał sobie zbyt wiele.
- No dobra...
Poszłam w stronę toalety i zauważyłam, że nie jest podzielona na damską i męską - ktoś tam na górze naprawdę mnie nie znosi - szkoda - pomyślałam. Teraz Elliot może bez krempacji wejść za mną i nie będzie to z boku wyglądać podejrzanie.
Weszłam do środka i już chciałam iść do pierwszej z kabin, gdy ktoś złapał mnie za nadgarsek i pociągną w stronę najdalszej od wejścia. Oczywiście był to Elliot.
- Co... Co ty robisz? - zapytałam
- A na co ci to wygląda? - Odpowiedział pytaniem na pytanie po czym po prostu wpił się w moje usta. Zaczął sunąć swoją ręką po moim udzie od kolana do góry zahaczając o jego wewnętrzną stronę. Gdy zauważyłam, że chciał sięgnąć do guzika moich spodni odsunęłam się gwałtownie.
- P... Przepraszam - wymamrotał Elliot.
- Nie chodzi o to, że nie chcę tego, ale nie tutaj - uspokoiłam go. - A teraz chodźmy już do stolika, bo musimy zamówić coś w końcu, zjeść, a potem jeszcze pojść w ostatnie miejsce przed zbiórką.
- Tak chodźmy lepiej - przytaknął od razu.

Do hotelu wróciliśmy chwilę przed osiemnastą. Na miejscu była tylko jedna grupa co znaczy, że trzy pozostałe jeszcze nie wróciły. Postanowiłam zaprosić chłopaków do nas do pokoju, na co oboje chętnie przystali. Gadaliśmy u nas, aż do czasu gdy usłyszeliśmy gwizdek na zbiórkę.
- Posłuchajcie mnie- zaczął pan Richard - zaraz zajrzę w wasze listy i zobaczymy kto gdzie był. Mam nadzieję, że macie też jakąś fotorelację na potwierdzenie zaliczenia danego miejsca - kontynuował, a my słuchaliśmy go z wyczekującymi spojrzeniami. Nauczyciel obejrzał listy i poprosił aby jedna osoba z każdej grupy pokazała zdjęcia. Myślał chwilę po czym zaczął mówić oficjalnym tonem - Pierwsze miejsce zajmuje grupa Sky, Emmy, Elliota i Josza, ponieważ w najkrótszym czasie odwiedzili wszystkie miejsca. Grupa, która przybyła przed nimi nie przeszła wszystkiego dlatego zajmuje czwarte miejsce. Grupa Chloe, Judy, Johna i Londona zajmuje drugie miejsce, a dwie pozostałe grupy zajmują egzekwo trzecie miejsce. Grupa zwycięzców ma prawo wybrać, co jutro zwiedzimy. Niech jedna osoba z waszej grupy stawi się u mnie wieczorem i powie co wybraliście. A teraz na kolację i do pokoi. - zakończył.

It was youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz