Dwa lata. Tyle wody upłynęło odkąd jakakolwiek myśl została tu wylana.
Wystarczająco czasu minęło by móc się z tobą podzielić tym co się wydarzyło. Jeśli jesteś tu pamiętając o tym to podziwiam cię, nawet ja tego nie potrafię.
Przecież to miały być moje przemyślenia. Więc wypadałoby podsumować coś. Miałem wiele przygód, nie wszystkich dobrych. Poznałem wiele nowych i wartościowych osób. Straciłem również wiele znaczący dla mnie ludzi. Jednak czas przemija a nic nie trwa wiecznie.
Zacząłem wieczorami sądzić jak do mnie mówiono tą smutną sentencję, że może faktycznie pokrywa się z rzeczywistością.
Wciąż od tamtego czasu nie mogę się poukładać emocjonalnie. Chociażby poznając innych. Mam bardzo mało znajomych, prawie wcale. Też jeśli chodzi o relacje damsko męskie niezbyt mi idzie.
Zakochałem się, a jednak dojrzałem do tego by wiedzieć że nie jestem w tym najlepszy.
Od zawsze miałem jeden problem. Nie lubiłem pisać. To znaczy lubiłem pisać, ale nie z ludźmi. Nigdy nie byłem typem osoby co odpisuje od razu. Trudny ze mnie facet. Nie potrafię tego zmienić. Czasami się w ogóle zastanawiam czy chce to zmienić. Nie przeszkadza mi że nie mam ciągłych powiadomień. Choć nie pasuje mi to iż bardzo wiele osób straciłem dzięki temu.
Dość użalania się nad sobą
Jakiś czas temu wyjechałem w góry. Oczyścić umysł. Kupiłem potrzebny mi sprzęt i rozbiłem obóz w Zakopanym. Spędziłem tam 3 dni zwiedzając i zdobywając szczyt Gubałówki oraz Giewontu. Niezwykłe przeżycie. Zaraziło mnie to do tego sportu. Chce się temu w pełni poświęcić w najbliższym czasie. Moim wyzwaniem jest wejść na rysy. Choć przygotowania nie są łatwe to jakoś daje radę.
Teraz znajdujemy się tu. Dni minęły i pewnie kolejne też miną. Raczej to już moje pożegnanie. Nie wiem czy moja przygoda zawita by napisać kolejny rozdział w tej historii. Jeśli nie, to dziękuję ci że mogłem dzielić z tobą kawałek mojego życia. No i że ciebie to interesuje. Jeśli nie znudziło ci się moje gadanie to wpadnij na mojego Twittera: @Kiermanekk
CZYTASZ
Przemyślenia dziwnego człowieka
Novela JuvenilMyśleliście kiedyś co myśli sobie dzieciak w wieku 19 lat? Teraz już 22 lata...