Pojawiłam się na schodach z samego rana, gdy obudził mnie dźwięk rozkładanych naczyń na stół. Weszłam do kuchni zaspana, zajmując miejsce na krześle.
- Dzień dobry tato - ziewnęłam - Miło cię widzieć.
- Dzień dobry słonko. Wstałaś już? - zerknął na mnie, by wrócić spojrzeniem na patelnię.
- Tak.
- Wyspana?
- Poszłam dość późno spać, ale jestem wyspana.
- Martwiłem się, że obudzisz się z bólem gardła przez wczorajszą pogodę - postawił przede mną talerz z omletem - Smacznego.
- Dziękuję i wzajemnie - uśmiechnęłam się.
Jak codziennie tata czytał gazetę do śniadania, a ja w ciszy spożywałam posiłek. Spojrzałam na tatę i odsunęłam talerz.
- Wyspałeś się tato? Późno wróciłeś?
- Ja? - zerknął na mnie - Koło trzeciej w nocy wróciłem i tak. Wyspałem się.
- Dużo pracy miałeś?
- Nie, jak zwykle jakieś drobne sprzeczki w barach - machnął ręką - Nic groźnego.
- Nie często bywam u ciebie w pracy - zaczęłam, a spojrzenie ojca było ciekawe - Ale ten młody chłopak z wczoraj...
- Jeon Jungkook? - prychnął.
- Tak, chyba tak. Powiedziałeś do niego Jeon, więc chyba tak.
- Co z nim? - odłożył gazetę na bok.
- Jestem po prostu ciekawa, co siedzi w głowie takiego młodego człowieka.
Skrzywiłam się na swoją marną wymówkę, która nawet mnie by nie przekonała.
- Już ci mówiłem, że to zwykły gówniarz. Ma pustkę w głowie.
- Jest częstym bywalcem na komisariacie?
- Dość często. Dlaczego pytasz? Nie mogę ci nic więcej powiedzieć.
- Z ciekawości. Wyglądał jakby był w moim wieku.
- Jest starszy o rok.
- Pyskaty? - uniosłam brew.
- [Y/N] nie podoba mi się to przesłuchanie, które próbujesz mi zrobić - ojciec wstał z miejsca - Ten człowiek nie powinien cię interesować i liczę, że tak zostanie.
- Tylko pytam z ciekawości - podniosłam ręce, jakbym się poddawała.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
- Coś o tym wiem.
Wywróciłam oczami na słowa taty, które Jungkook wczoraj mi powiedział.
- Słucham? - zwrócił się do mnie.
- Nic, nic. Pójdę się ogarnąć.
- Powodzenia dzisiaj. Nie zapomnij niczego i weź klucze.
- Oczywiście tato.
Kierowałam się w stronę pokoju.
- [Y/N]...
- Tak tato? - zatrzymałam się zerkając na niego.
- Znam cię i nie podoba mi się twoja ciekawość jego osobą. Obiecaj, że będziesz się trzymać od niego z daleka.
- Tato..
- Obiecaj, bo nie zamierzam cię oglądać na dołku. To nie jest odpowiednia osoba dla ciebie.
- Nikim się nie interesuje i daj spokój.
CZYTASZ
You're not that bad / Jeon Jungkook
Fanfiction~~~~~~~ " - Nie jesteś taki zły, jak wszyscy mówią. - Nie każda plotka o mnie jest prawdziwa skarbie." ~~~~~~~