IV

150 19 1
                                    

Pojawiłam się na schodach z samego rana, gdy obudził mnie dźwięk rozkładanych naczyń na stół. Weszłam do kuchni zaspana, zajmując miejsce na krześle.

- Dzień dobry tato - ziewnęłam - Miło cię widzieć.

- Dzień dobry słonko. Wstałaś już? - zerknął na mnie, by wrócić spojrzeniem na patelnię.

- Tak.

- Wyspana?

- Poszłam dość późno spać, ale jestem wyspana.

- Martwiłem się, że obudzisz się z bólem gardła przez wczorajszą pogodę - postawił przede mną talerz z omletem - Smacznego.

- Dziękuję i wzajemnie - uśmiechnęłam się.

Jak codziennie tata czytał gazetę do śniadania, a ja w ciszy spożywałam posiłek. Spojrzałam na tatę i odsunęłam talerz.

- Wyspałeś się tato? Późno wróciłeś?

- Ja? - zerknął na mnie - Koło trzeciej w nocy wróciłem i tak. Wyspałem się.

- Dużo pracy miałeś?

- Nie, jak zwykle jakieś drobne sprzeczki w barach - machnął ręką - Nic groźnego.

- Nie często bywam u ciebie w pracy - zaczęłam, a spojrzenie ojca było ciekawe - Ale ten młody chłopak z wczoraj...

- Jeon Jungkook? - prychnął.

- Tak, chyba tak. Powiedziałeś do niego Jeon, więc chyba tak.

- Co z nim? - odłożył gazetę na bok.

- Jestem po prostu ciekawa, co siedzi w głowie takiego młodego człowieka.

Skrzywiłam się na swoją marną wymówkę, która nawet mnie by nie przekonała.

- Już ci mówiłem, że to zwykły gówniarz. Ma pustkę w głowie.

- Jest częstym bywalcem na komisariacie?

- Dość często. Dlaczego pytasz? Nie mogę ci nic więcej powiedzieć.

- Z ciekawości. Wyglądał jakby był w moim wieku.

- Jest starszy o rok.

- Pyskaty? - uniosłam brew.

- [Y/N] nie podoba mi się to przesłuchanie, które próbujesz mi zrobić - ojciec wstał z miejsca - Ten człowiek nie powinien cię interesować i liczę, że tak zostanie.

- Tylko pytam z ciekawości - podniosłam ręce, jakbym się poddawała.

- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.

- Coś o tym wiem.

Wywróciłam oczami na słowa taty, które Jungkook wczoraj mi powiedział.

- Słucham? - zwrócił się do mnie.

- Nic, nic. Pójdę się ogarnąć.

- Powodzenia dzisiaj. Nie zapomnij niczego i weź klucze.

- Oczywiście tato.

Kierowałam się w stronę pokoju.

- [Y/N]...

- Tak tato? - zatrzymałam się zerkając na niego.

- Znam cię i nie podoba mi się twoja ciekawość jego osobą. Obiecaj, że będziesz się trzymać od niego z daleka.

- Tato..

- Obiecaj, bo nie zamierzam cię oglądać na dołku. To nie jest odpowiednia osoba dla ciebie.

- Nikim się nie interesuje i daj spokój.

You're not that bad / Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz