Lily
Wczoraj po pracy byłam na klifie z Aaronem. Znamy się krótko a ja po jednym dniu opowiedziałam mu swoją historię. Mimo, że dla wielu otworzenie się przed nieznajomym może być totalnym absurdem, to ja w tamtym momencie poczułam, że potrzebuję mu o tym co przeżyłam opowiedzieć. Wysłuchał mnie i okazał wsparcie, które dotychczas dostawałam tylko od mojej przyjaciółki. Na imprezie wspomniał o ogladaniu gwiazd na klifie. Mówił, że tam może odetchnąć i miał racje. To miejsce naprawdę było cudowne i pozwoliło mi oczyścić się z wszystkich złych emocji. Tamta noc mnie oczyściła. Popłakałam się przy nim, przy osobie której totalnie nie znam. Wiem tylko jak ma na imię, ile ma lat i czym się zajmuje. Chociaż podobno łatwiej jest wyznać to jak się czujemy osobie, która nas nie zna bo taka nas nie oceni na podstawię przeszłości, ponieważ nic o nas nie wie. Co w tym przypadku się potwierdziło. Aaron słuchał mnie uważnie, a w jego wzroku było widać ból i współczucie. Nie przejął sie tym, że ubrudziłam mu koszulke tuszem, ani tym że miałam rozmazany makijaż. Wręcz przeciwnie, widząc mnie w takim stanie powiedział mi, że jestem śliczna. Zszokowało mnie to, bo raczej nie często od jakiegoś chłopaka słyszałam takie słowa. Byłam mu wdzieczna za wczorajsze spotkanie więc po zrobieniu sobie śniadania i kawy napisałam do niego, a nastepnie do Rosy.
Lily do Aaron:Jeszcze raz dziękuję za wczorajsze spotkanie.
Lily do Rosa:Hejcia kochana, jak tam po imprezie? Spotkamy sie dzisiaj?
Kliknęłam wyślij i spojrzałam na godzinę. Było po 8:00 więc gdy już zjadłam wyzbierałam sie, zamknełam dom i poszłam do pracy. Dziś ja otwierałam kwiaciarnie bo byłam na pierwszej zmianie a szefowa przychodziła na drugą. Miałyśmy otwarte od 10:00-20:00 więc ja kończyłam pracę o 18:00 a szefowa zaczynała o 12:00. Czyli tak naprawdę z reguły obie byłyśmy przez prawie cały czas. I całe szczęście bo jak jestem sama gdy ona ma wolne to się gubię w tym co mam zrobić. Koło 11:00 przyjechała dostawa róż więc szybko przyjełam towar i zajęłam się ich wykładaniem.
-Cześć Lily!-przywitała się ze mną kierowniczka.
-Dzień dobry Pani Josephino.-pomachałam jej zza róż.
Właśnie wykładałam różowo-białe róże, moje ulubione. I patrząc na nie rozmarzyłam sie o tym jakbym dostała od jakiegoś mężczyzny bukiet takich róż.
I wcale nie pomyślałam o Aaronie mówiąc o "jakimś mężczyźnie".
Boże co ten chłopak zrobił z moim umysłem. Jednak z zamyślenia wyrwał mnie głos Pani Josephiny.
-Lily kochanie podjedź do kasy bo mamy klienta.
-Już ide!-odpowiedziałam i ruszyłam go obsłużyć. Przy ladzie stał elegancko ubrany mężczyzna w podeszłym wieku.
-Co dla Pana?-spytałam.
-Poproszę bukiet skladający sie z 5 czerwonych i 5 białych róż. Żona ma dziś urodziny i chce by się ucieszyła. To jej ulubione.-poprosił.
-Już Panu daje, akurat dzisiaj świeża dostawa była.- oznajmiłam na co się uśmiechnął, a ja zabrałam się za szykowanie bukietu. Zawinęłam róże w ozdobny papier i podałam mężczyźnie.
-Oto Pana bukiet.
-Dziekuje, ile płace?
-100 zł.-powiedziałam a mężczyzna wyciągnął banknot i mi go podał.
-Dziękuję, do widzenia miłego dnia.
-Dziekuje, do widzenia i Pani również miłego dnia.-pożegnał się i wyszedł.
Jakie to słodkie, że nawet w takim wieku mąż pamięta o tym, by jego żonie zrobiło się miło. To sie nazywa prawdziwa miłość. Chwile po 17:00 wziełam telefon do ręki a tam dostrzegłam trzy nieodczytane wiadomości. Od Aarona i od Rosy, oraz nieodebrane połączenie z serwisu samochodowego, a potem od tego samego numeru wiadomość. Więc pospiesznie odczytałam ją jako pierwszą.Serwis samochodowy:Dzień dobry, pragnę Panią poinformować, że auto jest do odebrania jutro w naszym warsztacie.
Lily do serwis samochodowy:Dzień dobry, dziękuję za informację.
Gdy już odpisałam na wiadomość od serwisanta, z satysfakcją że wreszcie znowu bede mogła jeździć swoim mercedesem, odczytałam pozostałe.
Aaron:Nie ma za co Lily;) Jeśli byś chciała się w jakiś dzień zobaczyć to napisz lub zadzwoń:)).
CZYTASZ
I Found Stars In Your Eyes
Teen Fiction,,I Found Stars In Your Eyes'' to opowieść, której głównym bohaterem jest młody chłopak z niełatwą przeszłością, bojący sie wiązać bo gdy wcześniej to zrobił jego serce zostało rozdarte na kawałki. Aaron Davis mieszka w San Francisco, gdzie ma swój...