Gdy obudziłem się czułem się lepiej, już nie bolał mnie brzuch oraz nie było mi zimno. Do tego otaczał mnie zapach alfy, która obejmowała mnie w talii. Spałem wtulony w niego i chodź byłem nagi to nie czułem zimna, miałem wrażenie, że moje ciało miało taką samą temperaturę co ciało alfy.
Odwróciłem się twarzą do alfy widząc jego spokojną twarz. Widocznie wstałem pierwszy. Położyłem dłoń na jego policzku delikatnie go masując. Po chwili alfa otworzyła oczy patrząc prosto w moje. Uśmiechnąłem się lekko.
— Dzień dobry kochanie — powiedział ochrypłym głosem.
— Dzień dobry — odpowiedziałem.
— Jak się czujesz? Nie jest ci zimno? — spytał z troską.
— Dobrze się czuje i jest mi ciepło. Twoje ciało idealnie mnie ogrzewa — oznajmiłem spokojnie.
— Bardzo mnie cieszy ta wiadomość, bo mamy koncert do odbycia dzisiaj, więc czas się zbierać, kochanie — powiedział muskając moje usta.
— Wiem pamiętam o tym, ale potrzebuje jeszcze trochę ciepła mojej alfy — powiedziałem pewnie.
— Twoja alfa da ci go tyle ile tylko potrzebujesz, kochanie — odpowiedział łącząc nasze usta w czułym pocałunku.
Od razu poczułem jak przyjemne dreszcze rozchodzą się po moim ciele. Oderwaliśmy się od swoich ust po czym niechętnie wstaliśmy z łóżka. Poszliśmy do łazienki zmyć siebie pot i odświeżyć się. Ubraliśmy się w dość luźne ubrania, po tym wychodząc z pokoju. Udaliśmy się na dół, gdzie o dziwo siedzieli wszyscy i jedli śniadanie. Nie wyglądali najlepiej, wystraszyłem się, że coś się stało. Zmartwiłem się o chłopaków. Usiadłem na wolnym krześle.
— Coś się stało? Jesteście jacyś smutni — spytałem.
— Cóż, jak ci to powiedzieć. Nie jesteśmy smutni tylko zmęczeni, bo coś zakłócało nam ciszę nocną — powiedział Hoseok.
— Wykrztuś to z siebie, po prostu słyszeliśmy wasze matowanie z Jeonggukiem — dodał Yoongi.
Moje poliki spłonęły czerwienią. Na maksa się zawstydziłem, teraz wiedząc, że wszyscy nas słyszeli, a głównie to mnie. Spuściłem głowę patrząc na swoje nogi, czułem się jakbym co najmniej został przyłapany przez mamę na czymś niedozwolonym. Alfa złapała mnie za rękę, całując również mój policzek.
— To dobrze, przynajmniej każdy będzie wiedzieć, że jesteś mój i nie zamierzam się dzielić. A do tego nie będziemy musieli nic ukrywać — stwierdził Jeongguk.
— Ta... A teraz jeść, bo czas się zbierać. Zaraz zaczynamy próbę — oznajmił Namjoon.
Jadłem śniadanie nie rozglądając się dookoła. Byłem całą tą sytuacją na maksa zażenowany, co w porównaniu do mnie alfa miała gdzieś. Ciągle trzymałem jego dłoń, nie dając mu jej zabrać. Potrzebowałem jego obecności, a Gguk na to mi pozwalał. Nie złościł się na mnie, ani nie wyrywał ręki tylko spokojnie trzymał moją dłoń. Zjedliśmy wszyscy śniadanie po czym udaliśmy się do auta, które miało nas zawieść na próbę.
Nie mogliśmy z Jeonggukiem być jakoś bardzo blisko siebie. To nie było dobre w moim stanie, ale starałem się to przetrwać. Przećwiczyliśmy sobie piosenki i układy taneczne. Oczywiście razem z naszym wspólnym tańcem, który wreszcie reszta zespołu miała okazję zobaczyć. Gdy znowu mogłem być blisko alfy poczułem się lepiej. Moje ciało ociepliło się i zrównało z temperaturą alfy, jak i nie czułem drgawek. Skończyliśmy próbę i udaliśmy się na backstage.
Zostałem złapany za nadgarstek i pociągnięty jak potem się okazało do toalet. Zostałem przyszpilony do ściany uważnie patrząc na alfę. Jeongguk spojrzał prosto w moje oczy, po czym wpił się w moje usta. Oddałem czuły pocałunek. Odsunąłem się od jego ust, spoglądając na jego twarz.
CZYTASZ
Powiedz mi prawdę | taekook
FanfictionNienawidzę tego kim jestem, nienawidzę siebie, ale znam swoje możliwości, bo od lat powtarzano mi, że powinienem spróbować i zrobiłem to, złożyłem podanie do wytwórni aby zostać idolem. O dziwo przyjeli mnie i wcisneli do istaniejącej już grupy. Zm...