32. Japoński ogród

104 17 4
                                    


Po dotarciu do hotelu od razu poszliśmy do swoich pokoi. Poszedłem od razu do łazienki gdzie walały się nasze ubrania ułożone w krąg. Zacząłem je zbierać, aby móc normalnie skorzystać z łazienki. Gguk oczywiście zaczął mi pomagać w tym, aby szybciej to posprzątać. Nie musiał tego robić, w końcu to ja tutaj to przytargałem. Gguk nie tylko mi pomógł w zbieraniu ubrań, ale także upewnił się, że na pewno już nie potrzebuje gniazdka. Zapewniłem go, że jest lepiej i czuję się dobrze. Razem posprzątaliśmy ułożone ubrania.

Nie miałem dzisiaj ochoty siedzieć w hotelu, chciałem zobaczyć Japonię, w której byłem pierwszy raz. Wolałem jednak nie szwendać się samemu, a z alfą, która by mnie pilnowała. Musiałem przekonać tylko Jeongguka do tego pomysłu.

— Ggukie? — spytałem słodko pochodząc do alfy.

— Tak, kochanie? — spojrzał mnie zapraszając na swoje kolana.

— Mam takie pytanie... — oznajmiłem, z chęcią siadając na jego kolanach.

— W takim razie słucham, Perełko — powiedział całkowicie się na mnie skupiając.

— Pójdziemy na spacer, gdzieś się przejść, pozwiedzamy Japonię? — rzuciłem pomysł patrząc na reakcje alfy.

— Kochanie, wiesz że nie możemy oddalać się od hotelu i wychodzić bez ochrony — wyznał.

— Wiem, ale tutaj obok hotelu jest park, chociaż tam chodźmy, proszę — złożyłem ręce w geście prośby, aby alfa się nad mną zlitowała.

— Masz jeszcze siły po koncercie? Nie możesz się przemęczać ruja dopiero co ci się skończyła. Może odpuść sobie dzisiaj pójdziemy jutro, co ty na to? — zaproponował delikatnie.

— Czuje się dobrze, chce naprawdę iść dzisiaj. Jeżeli nie chcesz to nie, pójdę sam — oznajmiłem i wstałem z kolan alfy.

— Zaczekaj, kochanie. Pójdę z tobą. — powiedział, a na moich ustach zawidniał mały uśmiech.

Ubraliśmy się i wyszliśmy z pokoju. Udaliśmy się do pokoju gdzie byli pracownicy, chcąc im przekazać, że wychodzimy. Przez ten spacer nie chcieliśmy sobie narobić problemów więc woleliśmy zgłosić, że wychodzimy gdzieś. O dziwo staff przyjął to dobrze, ochrona miała pójść z nami. Mieli być w bezpiecznej odległości, ale zbytnio nam nie przeszkadzając. Wyszliśmy z hotelu udając się do parku, który zgodnie z moimi słowami znajdował się naprzeciwko hotelu.

Przedarliśmy się niezauważeni do parku,  byłem podekscytowany. Od razu po przekroczeniu wejścia rozglądałem się dookoła siebie. Szedłem kawałek przed Jeonggukiem, oglądając drzewa wiśniowe i inne różne rośliny. Dojrzałem budkę z jedzeniem ulicznym od razu tam podchodząc. Rozejrzałem się po menu, aby wiedzieć co oferują.

— Tae? Nie brałem żadnych pieniędzy, nie wiedziałem, że będziesz chciał zjeść — oznajmiła alfa.

— Spokojnie Ggukie, ja mam z sobą portfel. Kupmy sobie coś. — oznajmiłem uśmiechając się do alfy.

— Jesteś pewny, Tae? — spytał.

— Tak jestem. Wybierz coś sobie — dodałem czekając na wybór alfy.

Gguk wybrał jedną z dostępnych rzeczy, też sobie coś wybrałem i zamówiłem. Poczekaliśmy chwilę na zamówienie, po czym mogliśmy się cieszyć naszym jedzeniem. Zjedliśmy przekąskę ruszając na dalszy spacer. Ciągałem Jeongguka po parku przez dobre dwie godziny, zanim wróciliśmy do hotelu. Gguk od razu poszedł pod prysznic, a ja przez ten czas przeglądałem media. Byłem ciekawy co powrzucali fani z dzisiejszego koncertu.

Gguk wyszedł z łazienki od razu kładąc się na łóżko, a ja zająłem jego miejsce w łazience. Umyłem się dość szybko, zrobiłem pielęgnacja i umyłem zęby. Wyszedłem z łazienki gasząc światła w pomieszczeniu. Położyłem się obok alfy, która od razu mnie przytuliła. Poczułem również całusa w głowę. Spojrzałem na Gguka, który miał zamknięte oczy próbując zasnąć. Chętnie wtuliłem się w jego ciało.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 7 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Powiedz mi prawdę | taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz