Iluzją okazał się dźwięk,
Z zaświatów. A może
Zza odległej ściany?
Płynął potokiem szepczącym,
Rzeką przyjemnych sylab
Wprost do nieświadomości.
Przebywał drogę z niebytu
Ku pełni poznania. Prawdy?
Przewiny? Nikt nie odgadnie.
Gdy głos zza ściany,
A może z zaświatów?
Furtę tajemnic odemknie,
Nic nie będzie tak samo.
Zasiał niepokój, wzbierany
Sumieniem, wyrzutami.
Czy to jawa? Ułudą me życie?
Podążam za dźwiękiem
Z zaświatów przywołanym.