Miłość marnością jest, złudzeniem bez treści
Co serce zajmuje, lecz nic z sobą nie mieści.
Jak cień, co bez końca przed sobą ucieka Jedynie rozprasza myśli biednego człowieka.Obiecuje wszystko, a daje tak mało
Tylko trosk i zmartwień na głowę nawało.
Życie mogłoby płynąć prosto, bez zgiełku,
Lecz miłość jak wicher rzuca nas w kręgu.Nie nasyci głodu, nie przegna ciemności,
A tylko rozprasza spokój, sens, pewności.
Zbyteczny balast w podróży istnienia
Co siły odbiera, nie dając spełnienia.Bo choć mówi o pięknie, o szczęściu bez miary
To pustka zostaje po wszystkich ofiarach.
Miłość? Marność – co nic nie przynosi
A w zamian jedynie myślami nas trwoni.