Dziś dowiedziałem się, że te chwasty rosnące we mnie mają znaczenie.
Poczytałem sobie o tym i jest to na prawdę ciekawe!
Frezje symbolizują przyjaźń, niewinność, zaufanie. Piękne kwiaty.
Niezapominajki to symbol wspomnień, chęć by ktoś o tobie nie zapomniał, wierność oraz są symbolem długiej pamięci o kochanej osobie.
Białe lilie to skromność, optymizm, pokuj oraz szczęście. Te kwiaty strasznie pasują do Hani!
Hiacynty to symbol zazdrości i może oznaczać także smutek.
Irysy wydają mi się najciekawsze, bo kwiaty występują w wielu kolorach. Biały kojarzony jest z czystością, fiolet to symbol mądrości, niebieski to wiara i nadzieja, żółty to pasja.
Nigdy nie zagłębiałem się w to tak bardzo, a jest takie ciekawe!
Idąc do najważniejszego.
Na całym świecie czerwona róża symbolizuje najpiękniejsze, najgorętsze i najwspanialsze z uczuć czyli miłość. Czerwone róże oznaczają również namiętność, odwagę i pożądanie.
Chyba najbardziej opisuje moje uczucia do Bartka.
Miłość, namiętność i pożądanie.
Gdybym mógł dalej żyć otworzył bym kwiaciarnie. Taką małą, ale oddałbym jej pół złamanego przez Bartka serca, bo reszta niezmiennie należy do niego.
To było by takie urocze. Ja za ladą wokół masy kwiatków. Ludzie przychodzący kupić je na przeprosiny czy nawet bez okazji.
Dopiero gdy wiem, że umieram zaczynam doceniać życie.
Wracając do nurtującego mnie tematu daily.
Kończę je raz na zawsze, nie mam zamiaru próbować jak syzyf powtarzać ujęcia przez mój stan zdrowia.
Dziś z ciekawszych rzeczy byłem na kroplówce w prywatnej klinice która była obeznana w temacie mojej choroby.
Pielęgniarka była bardzo miła. Opowiadała mi, że był kiedyś ktoś kogo zabiła przez Hanahaki. Oczywiscie nie zabiła nikogo, bo po prostu ktoś zakochał się w niej, a ona nie była w stanie tego odwzajemnić.
Mówiła, że to było na studiach. Jej przyjaciel z którym spędzała masę czasu zwyczajnie zakochał się w niej. Ona nie wiedziała na początku, że kocha akurat ją, ale przerabiali już temat tej choroby na zajęciach, więc wiedziała o co chodzi.
Patrzyła jak jej przyjaciel umiera z miłości. To właśnie ona opowiadała mi, że kwiaty jakie w kimś rosną mają znaczenie. To właśnie niezapominajki kwitły w jego płucach. Niewielkie urocze niebieskie kwiatki okazały się zabójcze.
Stadium jego choroby było już na końcu, gdy wyznał jej, że ją kocha umarł dzień później.
Zrobiło mi się jej tak przykro, że nigdy się z tego nie wyleczyła. Przez te wszystkie lata nigdy nie mogła sobie tego wybaczyć mając sobie za złe, że nie pokochała go przed śmiercią.
Bolało ją już to, że ktoś jej bliski cierpi, ale miesiącami leczyła się z depresji przez stratę i przez to, że twierdziła, że to ona go zabiła, mimo, że tak wcale nie było.
Opowiadała, że co jakiś czas nadal przynosi na jego grób niezapominajki.
On chciał żeby go nie zapomniała. Chciał by pamiętał o jej miłości.
Strasznie mnie to dotknęło.
Co jeśli z Bartkiem będzie to samo? Jeśli on będzie czuł się winny mojej śmieci?
Nie chce tego, chce żeby ułożył sobie życie i był szczęśliwy.
Nawet bezemnie.
Co do choroby.
Postępuje nadal. Z dnia na dzień jest gorzej, a ja coraz częściej myślę o tym żeby się zabić i ukrócić ten nie kończący się ból.
Boli bardzo.
Chyba chciałbym już umrzeć.
Patryk! ;(

CZYTASZ
Pamiętnik Hanahaki | Partek | Bartek Kubicki x Mortalcio
FanfictionHanahaki, choroba nieodwzajemnionej miłości. #8 w #hanahaki - 18.09.2024r. #6 w #hanahaki 02.11.2024r.