pov: Maja
Przed chwilą przylecieliśmy do Tajlandii. Gdy odebraliśmy swoje bagaże to zamówiliśmy Taxi z zamiarem pojechania do naszego wynajmowanego domku przez tydzień.
- To będzie cudowny tydzień - powiedział Bubiś.
- Zgadzam się z tobą - przytuliłam się do chłopaka.
- Myślisz, że damy radę? - pytam odrywając się od Bartka.
- Ale w czym?
- No... - przerywam - Jak wyjedziesz do Afryki z chłopakami
- Oczywiście, że damy radę będę dzwonił codziennie w wolnej chwili i jak będzie zasięg - pocałował mnie w czoło.
- Obiecujesz?
- Obiecuję misia
~ SKIP TIME~
Właśnie leżę na łóżku i czekam aż Bartek się ogarnie bo właśnie mamy popłynąć na łódce i sobie trochę popływać.
- Bartek długo jeszcze?! - krzyknęłam zrezygnowana.
- No już idę - wyszedł z łazienki, był ubrany w czarne kąpielówki i czarna bluzkę bez rękawków.
- Myślałam że ja będę się dłużej ogarniać a jednak byłam w błędzie - zaśmiałam się.
- Ty się jakoś nie postarałaś za bardzo
W sumie racja bo miałam ubrany czerwony strój kąpielowy dwuczęściowy i do tego tak jakby koszulę białą.
- Dobra to lecimy?
- Oczywiście - podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.
~ SKIP TIME~
- Ustaw się jakoś ładnie do zdjęcia - powiedział Bartuś.
- No już - usiadłam na dziobie łódki, spojrzałam w lewą stronę i wystawiłam prawą rękę do góry.
Uśmiechnęłam się na jego relacje i udostępniłam do siebie.- Idziemy popływać? - zapytałam się chłopaka.
- Możemy - ściągnął z siebie koszulkę i wskoczył do wody przy czym mnie chlapiąc.
- Jesteś chory - zaczęłam się śmiać.
- Nie pierdol, tylko wskakuj do wody
Tak jak powiedział tak zrobiłam, zaczęliśmy się wygłupiać w tej wodzie. Stwierdziliśmy, że już pora wracać do domku, więc wsiedliśmy spowrotem na łódkę i płynęliśmy w stronę brzegu.
__________________________________
hej, cześć mam nadzieje ze ci się spodoba ten rozdział i przepraszam ze tak długo musiałaś czekać na to
oczywiście daj znać co myślisz o tym rozdziale
CZYTASZ
~Tylko ty, nikt więcej~||Bartek Kubicki
Novela JuvenilMaja Wiśniewska czyli siostra Karola Friza Wiśniewskiego dostaje pewną propozycję, czy się zgodzi czy raczej odmówi? Jak potoczą się jej losy?