Nicholas
Gdy tylko ojciec przyszedł do domu po pracy, a ja akurat przejazdem tam byłem oznajmił nam, że do naszego domu wprowadzi się jego nowa partnerka wraz z jej córką. Zgodziłem się tylko dlatego, że zamieszka w moim domu o rok młodsza ode mnie dziewczyna.
A co to oznacza? Zabawę.
Dowiedziałem się kim jest i jak się nazywa dopiero dzień przed przyjazdem. Gdy dowiedziałem się, że jej ojciec jakieś może dwa lata temu zmarł, zrobiło mi się jej szkoda. Dlatego, żeby, ani ona, ani ja się nie zakochał w drugiej osobie postanowiłem od tak ją znienawidzić. Jeszcze mi kiedyś za to podziękuje, bo nie jestem idealnym materiałem na chłopaka, na męża w przyszłości też nie.
***
-Nicholas!-wydarł się na mnie ojciec.-Co ja mówiłem o sprowadzaniu do domu dziwek?!?-znowu wydarł się na pół mieszkania ojciec, jakby nie mógł sobie odpuścić. Przecież jak był młody robił to samo.
Zobaczyłem tą nową moją niby przyszywaną siostrę. Zlękła się. Wyglądała jakby takie kłótnie przeżywała codziennie. Ale tak nie może być. Teraz jej życie na pewno jest tak idealne jak te posty na instagramie, a w torbie nosi planner na cały rok, a nawet pewnie na kolejne dwa jeszcze.
Jak najszybciej się dało Matteo wyprowadził ją z domu , żeby tego nie słuchała. Nie dziwię się. Ale specjalnie zrobiłem tą scenę, żeby jeszcze bardziej od samego początku mnie znienawidziła.
Chyba się udało. Sukces.
-No i zobacz co narobiłeś synu.-podszedł do mnie ojciec mówiąc już spokojnie.-Co to miało być?
-Ja...-nie potrafiłem z siebie nic wydusić. Bo co miałem mu powiedzieć? Że ta mała brunetka szalenie mi się podoba, ale dla jej dobra udaję dupka? Niezbyt dobre wytłumaczenie. Nicholasie weź się w garść.
-Idź na górę, zaraz poproszę Grace, żeby ci przyniosła tabletki na kaca, bo nie jesteś sobą, na pewno piłeś.-poklepał mnie delikatnie po ramieniu.- A ciebie droga panno.-stwierdził do sztucznej laski, jaką przyprowadziłem tylko na pokaz.- Zabieram do domu. Usiądziesz z tyłu, bo nie pozwolę ci tak wracać, przecież nie wiadomo kto jej co w klubie wsypał do szklanki.-mruknął niezadowolony, z tego co ja odwalam.
To nic nowego. I tak już próbuję się bardziej opanować, ale po śmierci mamy... nie było ze mną dobrze, za to Matteo zdobył się na sile i próbuje zostać w przyszłości psychologiem, żeby pomagać innym w takich sytuacjach, ponieważ nie chce, żeby ktoś w takim czasie był sam, tak jak my.
Nie da się opisać stanu ojca, jaki był po śmierci mamy... zatracił się w pracy, nie jedząc nic, że sami musieliśmy o północy do jego firmy przywozić mu jedzenie, żeby cokolwiek zjadł i pilnować go jak małe dziecko. Cieszę się, że znalazł Grace. Zasługuje na szczęście.
Położyłem się na łóżku i od razu zasnąłem.
~~~
Rozdział z perspektywy Nicholasa!
Będzie jeszcze takich więcej, ale to dopiero początek. Chciałam, żebyście się co nie co dowiedzieli o sytuacji jaka była przed przyjazdem Nory i jej mamy.
I jak myślicie, Nora znienawidzi Nicholasa, czy wręcz odwrotnie?
Czy znajdzie przyjaciół?
Czy Nicholas na prawdę nie nadaje się na chłopaka, bądź męża? Może po prostu po śmierci mamy się trochę zagubił?
Co wy o tym myślicie?
Już następny rozdział o nowej szkole Nory.
CZYTASZ
The feelings between us
Genç KurguSiedemnastoletnia Nora Miller musi się wyprowadzić z Waszyngtonu do jej mamy nowego partnera, z którym mają zamieszkać. Na Norę czeka jeszcze zapoznanie z dwoma synami Michaela- Matteo i Nicholasem. Starszy jest typowym chłopakiem do zabaw, lecz mło...