4.

6.5K 327 581
                                    


LOGAN:

Przełączałem kanały na hotelowym telewizorze, podczas gdy Aurelia brała prysznic. 

Mój telefon po raz kolejny zawibrował, a ja zerknąłem na połączenie przychodzące od Dylana. Podobnie jak poprzednio postanowiłem nie odebrać - z dwóch powodów. Pierwszy był taki, że nie miałem ochoty patrzeć na tego dupka Reed'a. 

A drugi taki, że...

Chciałem spędzić z Aurelią jak najwięcej czasu sam na sam. 

Chciałem, żeby wiedziała, że ma we mnie wsparcie. Żeby w końcu przejrzała na oczy i zobaczyła, że to ja jestem lepszym wyborem. Że od zawsze nim byłem. I choć przykro mi było, gdy widziałem ją w takim stanie, to skłamałbym mówiąc, że nie cieszę się, że sprawy przybrały taki obrót. Cholernie się cieszyłem. 

Aurelia w końcu zaczęła zauważać jakim chujem był wobec niej Reed. A Carter? No cóż, w końcu zapłacił za to co robił. Cieszyło mnie to, że dostał nauczkę. Nigdy nie podobało mi się to jak traktował ludzi. Jak wykorzystywał dziewczyny. Jak patrzył na wszystkich z góry. Myślał, że jest królem życia i wszystko mu się należy. Chciałem, żeby Aurelia go znienawidziła. Żeby już nigdy więcej się do niego nie odezwała. Żeby już nigdy więcej nie pozwoliła mu się tak traktować. Żeby ich znajomość się zakończyła.

Chciałem, żeby była ze mną.

Przesuwałem po kolejnych kanałach w telewizorze, gdy nagle drzwi od łazienki się otworzyły i do pokoju weszła Aurelia, owinięta w sam ręcznik. Miała mokre włosy a kropelki wody spływały jej po całym ciele. Spojrzałem na nią zaskoczony, na co dziewczyna zaśmiała się niezręcznie. 

- Zapomniałam piżamy - wyjaśniła, po czym podeszła do walizki i zaczęła w niej grzebać. 

Zaniemówiłem. Boże, była taka piękna. Nawet z rozmazanym makijażem, zapłakaną twarzą i mokrymi włosami wyglądała jak ósmy cud świata. 

Aurelia wyciągnęła z walizki piżamę i po chwili ponownie zniknęła za drzwiami łazienki. Mi w międzyczasie w końcu udało się znaleźć jakiś film. Nie wiedziałem, czy dziewczyna będzie miała ochotę na oglądanie, jednak nie chciałem, żeby dalej leżała i płakała przez to co się dziś wydarzyło. Chciałem choć trochę poprawić jej humor. Problem w tym, że nie miałem pojęcia jak to zrobić. Była taka załamana. 

- Grają coś ciekawego? - usłyszałem nagle nad sobą jej głos.

Odwróciłem głowę w jej kierunku. Miała na sobie czarną koszulę nocną, która wyglądała bardziej jak sukienka wieczorowa niż jak piżama. Prezentowała się na niej świetnie.

Jak taka śliczna i mądra dziewczyna mogła polecieć na kogoś takiego jak Reed? Nie mieściło mi się to w głowie. 

Aurelia spojrzała na mnie pytająco, a ja dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że nadal wpatruje się w nią jak w obrazek. Musiałem się opamiętać, żeby atmosfera nie zrobiła się niezręczna. Odchrząknąłem, zerkając na telewizor. 

- Niezbyt - stwierdziłem, patrząc na głupawy film, który właśnie leciał. - Chyba jakaś turecka telenowela.

- Super - Aurelia usiadła na łóżku, obok mnie. - Przyda mi się porządne odmóżdżenie - stwierdziła. - A tureckie telenowele są do tego najlepsze. 

- W takim razie oglądamy.

Film był totalnie denny i nic nie miało w nim sensu, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Najważniejsze było dla mnie to, że byłem przy Aurelii. Liczyłem na to, że teraz, gdy Reed był już w jej oczach skreślony, w końcu uda mi się do niej zbliżyć. 

ULTRAVIOLET 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz