14.

3.5K 307 335
                                    

AURELIA:

- Jezu, myślałam, że on w końcu sobie odpuści - jęknęła Mel, zerkając na wiadomość w swoim telefonie. Czułam, że była od Alex'a. Od naszego ostatniego wspólnego spotkania chłopak nie dawał za wygraną i usilnie próbował namówić moją przyjaciółkę, żeby się z nim umówiła. Ona jednak uparcie go zbywała. 

- Właściwie, to czemu nie chcesz dać mu szansy? - spytałam, upijając łyk kawy, którą przed chwilą kupiłam w szkolnym automacie. Była dość gorzka i niezbyt mi smakowała, ale musiałam się jakoś ratować, żeby przetrwać tyle godzin lekcji. - Jest całkiem sympatyczny, zabawny, przystojny i...

- I jest kuzynem Reed'a - dodała, wyjmując książki z szafki. - To jest wystarczająca odpowiedź.

Mel nadal żywiła wielką niechęć do Reed'a. I choć przyjęła do wiadomości to, że zamierzam dać mu drugą szansę, to ciągle dawała mi odczuć, że go nie lubi. 

- Przesłyszało mi się, czy rozmawiacie o mnie? - usłyszałam za sobą głos chłopaka, który podszedł do nas i niespodziewanie objął mnie od tyłu w pasie. Zaskoczyło mnie to, choć nie mogłam powiedzieć, że było to nieprzyjemne. Zdążyłam się już stęsknić za jego dotykiem, który za każdym razem powodował szybsze bicie mojego serca.

Poczułam na sobie wzrok kilku osób z naszej klasy, dla których taki widok był zapewne dość szokujący. Czułam, że staniemy się dziś głównym tematem plotek.

- Cały świat nie kręci się wokół ciebie, Reed - odparła Mel, krzywiąc się na jego gest czułości. - Gadamy o Alex'ie - dodała. - Możesz mu przekazać, żeby dał sobie spokój. I to najlepiej jak najszybciej.

- Mówiłem mu to - stwierdził. - Ale Alex jest cholernie uparty. Nie podda się dopóki nie zgodzisz się z nim umówić. 

- No cóż, będzie musiał bo właśnie go zablokowałam - dziewczyna wzruszyła ramionami.

- W takim razie nie zdziwię się, jeśli wyśle ci maila - odparł Reed. - Albo list - dodał, na co się zaśmiałam, a Mel zmarszczyła brwi.

 - Niech wysyła i tak nic z tego - oświadczyła. - Idę do łazienki, widzimy się w klasie? - spytała, na co skinęłam głową. 

Mel zniknęła za rogiem, zostawiając mnie samą z Reedem. 

- Widzimy się wieczorem na urodzinach Dylana? - spytał, na co pokręciłam głową. 

Obie z Mel dostałyśmy kilka dni temu wiadomość z zaproszeniem, jednak zgodnie uznałyśmy, że nie idziemy. Ja nie chciałam wpaść na Logana, wiedząc, że sytuacja między nami nadal jest dziwna i niezręczna, a ona chciała za wszelką cenę unikać Alex'a, który ostatnio nie dawał jej spokoju. 

- To chyba nie jest dobry pomysł - odparłam, na co chłopak zmarszczył brwi. - Logan tam będzie, więc..

Reed westchnął w odpowiedzi. 

- I tak ze sobą nie gadamy, więc to, że przyjdziesz nic nie zmieni. Poza tym Dylan zaprosił dużo osób. Może nawet na niego nie wpadniesz. 

- No nie wiem - zagryzłam wargę, zastanawiając się. - Nie chce pogarszać sytuacji. 

- Aurelia - Reed złapał mnie za rękę. - Sytuacji między nami nie da się już pogorszyć. Poza tym chodzimy do jednej szkoły. Nawet jeśli byś chciała, to nie dasz rady wiecznie go unikać - dodał, na co pokiwałam głową. Miał rację, nawet jeśli bym chciała, to nie byłoby to możliwe. - I serio zależy mi na tym, żebyś tam była. Traktuje poważnie to co jest między nami, więc chcę, żebyś miała dobry kontakt z moimi kumplami - dodał. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ULTRAVIOLET 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz