Obudziłem się z wielkim bólem głowy. Cudownie. Ten dzień nie mógł się już lepiej zacząć. Jęknąłem cicho, próbując zignorować budzik, który cały czas dzwonił. W tym momencie żałowałem, że podłączyłem ten cholerny telefon do ładowarki.
Kiedy wróciłem do domu... Nie było zbyt ciekawie. Zastałem swoją rodzicielkę czekająca na mnie na progu. Już wiedziałem, że będę mieć kłopoty. Dostałem długi wykład na temat, że nie powinienem wracać o takiej godzinie bez zapowiedzi. Nawet moje tłumaczenia o rozładowanym telefonie za wiele nie pomogły.
Z zamkniętymi oczami zacząłem dłonią szukać swojego telefonu, aby wyłączyć budzik. Kiedy natrafiłem na niego, od razu wyciszyłem urządzenie. Jebie mnie to. Pójdę na drugą lekcję. Nie miałem żadnej ochoty wstawać teraz, aby zdążyć do szkoły. Muszę się wyspać. Odwróciłem się w kierunku ściany. Chwyciłem rąbek kołdry i naciągnąłem ją. Uśmiech mimowolnie zagościł na moje usta. Z każdą chwilą czułem jak, coraz bardziej zaczyna nadchodzić kolejna upragniona dawka snu.
***
Leniwie przeciągnąłem się, ziewając. Wreszcie byłem wyspany. Wstałem z łóżka, w międzyczasie strzelając sobie z karku. Ruszyłem w kierunku szafy i wyciągnąłem szare dresy. Zarzuciłem spodnie na siebie. Sięgnąłem po telefon i ruszyłem w stronę drzwi do mojego pokoju. Otworzyłem je i wyszedłem na hol. W całym domu panowała cisza. Cisza, która była piękna. Odblokowałem telefon i zacząłem czytać powiadomienie.Chris: Jak przyjedziesz, to musimy coś ogarnąć.
Chris: Nathan będziesz dzisiaj w szkole?Nieodebrane połączenie od użytkownika Chris
Nieodebrane połączenie od użytkownika Chris (2)Chris: Wytłumaczysz mi to jakoś, dlaczego Emily i Ciebie nie ma tego samego dnia?
Na ostatnią wiadomość niemal nie zachłysnąłem się wodą, którą aktualnie piłem. On naprawdę myślał, że mogę mieć coś wspólnego z tą dziewczyną?
Otworzyłem szufladę z lekami. Wyciągnąłem jeden listek tabletek na ból głowy. Wziąłem jedną tabletkę, chowając opakowanie. Popiłem resztką wody, która była w szklance, a następnie odstawiłem ją do zlewu. Spojrzałem na zegar wiszący w kuchni. Urządzenie wskazywało godzinę jedenastką dwadzieścia. Miło, może nie zdążę na drugą lekcję, ale na piątą już powinienem. Otworzyłem drzwi do lodówki, szukając czegokolwiek, co nadawałoby się na śniadanie.
W tym momencie usłyszałem dźwięk dzwonka do drzwi. Zamknąłem lodówkę i poszedłem je otworzyć. Byłem ciekawy, kto zamierzał się tutaj zjawić. Kiedy złapałem za klamkę, byłem wręcz pewien, że będzie to mój przyjaciel bądź mama. Jednak to, kogo zastałem, zdziwiło mnie bardzo. Przed drzwiami stała Emily. Spojrzałem na nią z pytaniem wymalowanym na twarzy. Co ona tu robiła? Skąd wiedziała, gdzie mieszkam? Dziewczyna spojrzała najpierw na moją twarz, a następnie zaczęła uważnie skanować mój wygląd. Zjechała wzrokiem niżej i niżej. Jednak w momencie, kiedy się zorientowała, jak to wyglądało, wróciła wzrokiem do mojej twarzy. Trwaliśmy chwilę w ciszy, myśląc jak rozpocząć to dziwne spotkanie.
-Zapomniałeś ubrać koszulki? – rzuciła dziewczyna. Zastanawiałem się chwilę, o co może jej chodzić. I właśnie wtedy do mnie dotarło, że stałem przed nią w samych szarych dresach.
-Czyżby widoki Ci się nie podobały? – odpowiedziałem jej, opierając się o framugę drzwi. Brunetka na moje słowa jedynie przewróciła oczami. Teraz to ja skanowałem jej wygląd. Emily miała na sobie czarną dopasowaną koszulkę oraz czarne krótkie spodenki. Zdziwiło mnie jej ubranie, gdyż na dworze nie było już tak ciepło, jak podczas wakacji. Jednak wolałem tego nie komentować.

CZYTASZ
Kind of Queen
Teen FictionNathan Davis był tylko zwykłym nastolatkiem. Nie należał do osób, które są nadzwyczaj bogate. Nie był osobą, która robi wszystko dla pieniędzy, sławy i obserwujących na Instagramie. Miał kochających rodziców, najlepszych przyjaciół i siostrę, którą...