rozdział 23. Pomoc

11 4 4
                                    

Angel:

Zdziwiłem się. Alastor... on, on chciał się ze mną zobaczyć. Sam nie wiem, czy byłem szczęśliwy, czy podekscytowany, ale miałem tylko jedno zadanie...

- Trzymaj się, Fatsy! - krzyknąłem i wybiegłem z pokoju, chyba wyważając drzwi. (xD)

Wiedziałem mniej więcej, gdzie jest „Cannibal Town". Kilka razy przechodziłem tamtędy, gdy szedłem do Val'a. A zresztą, Al opowiadał kiedyś coś o Overlordach i... tam chyba mieszka... Rasie? Nie, czekaj. Rosie. Jego przyjaciółka.

Wybiegłem z hotelu i wziąłem taksówkę, żeby było szybciej. Po około czterech minutach byłem już pod tablicą z wielkim napisem „Miasto Kanibali".

I... co teraz? Tak naprawdę nawet nie wiem, gdzie on teraz mieszka.

- Boże, Angel, jaki ty jesteś głupi... - szepnąłem do siebie.

Stałem pośrodku tego miasta. Nie powiem, żeby było ogromne, ale mimo wszystko spore. I jak ja mam go znaleźć? Przecież sam sobie nie dam rady.

Myślałem i myślałem, ale nagle za moimi plecami usłyszałem głos.

- Dzień dobry, zgubiłeś się może? - to była kobieta.

Natychmiast się odwróciłem i odpowiedziałem cicho:

- Nie, ale zgubiłem przyjaciela.

- Spokojnie, pomogę ci! Powiesz mi, jak wyglądał?

- Tak. Mężczyzna, szczupły, z mikrofonem w ręce.

- Ohh, chyba wiem, kogo szukasz! Chodź za mną.

Dziewczyna złapała mnie za rękę i pociągnęła gdzieś w miasto...

--------------------------------------------------------------

siemka! wracam do was <3 zasada jest jak kiedyś... widzę 4 gwiazdki i wstawiam dalej :]

(i sorki ze taki krotki rozdzial :<)

*Edit kuźwa co tak szybko? Te ⭐ xDDD kocham was💜

🔥🩸🥀Radio dust🥀🩸🔥 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz