W głowie miałem tylko jej puste słowa. Czy całą nasza relacja była dla niej gówno warta? Widziałem Jej zimne zielone tęczówki. Nie miały żadnych emocji w sobie. Dla kogo "Tak będzie lepiej"? Przecież obydwoje nie potrafimy normalnie bez siebie funkc...
- Zakochałam sie w Kubickim - krzyknęłam i przytuliłam sie do dziewczyny. - Dzisiaj sie całowaliśmy, a on teraz mnie unika. - płakałam to za mało powiedziane, ją wręcz wyłam w ramie Wiktorii. - Spokojnie, będzie dobrze. Natalka mi mówiła, że jutro występujesz w odcinku, więc wyjaśnisz z nim sobie wszystko. - A teraz odciągni od tego myśli i obejrzymy sobie film. Otarłam łzy i uśmiechnęłam sie lekko. Byłam wdzięczna za taką przyjaciółkę jak ona. Obejrzałyśmy już 2 filmy, dochodziła godzina 18. - A jeśli mogę spytać, jak to jest, że sie w nim zakochałaś? - spytała mnie Wika. - Nie wiem. - wzruszyłam ramionami. - Przyjechał po mnie jak go o to poprosiłam, jak Ciebie nie było w domu. Nocowałam u niego, cały czas rozmawialiśmy. Było cudownie. - zaświeciły mi sie oczy. - A dzisiaj, chciałam z nim jeszcze trochę czasu spędzić. Spotkaliśmy sie i doszło do pocałunku i to nie jednego. Potem zadzwoniłaś i mnie odwiózł. Już w aucie, nie chciał ze mną rozmawiać. Nawet sie nie pożegnał. - czułam jak pojedyncza łza spływa mi po policzku. - myślisz, że ten pocałunek zepsuł naszą relacje? - odwróciłam sie w stronę przyjaciółki. - Nie wiem słońce. - objęła mnie ręką - Ale wiem, że musicie to sobie jutro wyjaśnić. Kiwnęłam tylko głową. Obejrzałyśmy już 3 filmy. była godzina 21. Wika poszła sie umyć, a ja już byłam ogarnięta do spania. Chciałam zająć czymś myśli, ale nie umiałam oderwać się od Bartka. Godzina 3 w nocy. Przez całą noc zmrużyłam oko tylko na 2 godziny. Nie umiałam zasnąć z wiedzą, że jutro musze pogadać z Bartkiem. Godzina 8:30, budzik który ustawiłam zeszłego dnia, zadzwonił. Nagrywki mieliśmy na 11, a ja musiałam porzadnie zakryć te since pod oczami po nieprzespanej nocy. Pomalowałam sie dosyć mocniej niż zwykle. Temperatura na zewnątrz wynosiła ok. 13°C, jak na lato zimno. Ubrałam różowa bluze i niebieskie jeansy. Włosy trochę wyprostowalam. Jak zwykle rano, wstawiłam relacje na Instagrama.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Byliśmy w drodze do domu Genzie. Ręce pociły mi sie tak jak nigdy. Nagrywaliśmy odcinek, z nagrywania i tworzenia reklam dla nowego donuta dooti donuts od Mortalcia. Wygrał Świeży i Wika. Po nagraniu odcinka podeszłam do Bartka. - Huh, nie stresuj sie spokojnie. - wzięłam głęboki oddech i szlam w strone Kubickiego. - Hej, Bartek możemy pogadać? - spytalam. - Tak, możemy. - poszliśmy do ogrodu, aby mieć pewność, że jesteśmy sami. - O czym chciałaś porozmawiać? - zachował dystans. - O co ci chodzi? Wczoraj sie całowaliśmy, a później nawet na mnie nie spojrzysz gdy sie żegnamy. - przybliżyłam sie do niego. - Na czym stoi nasza relacja? Kim dla siebie jesteśmy? - Nie wiem. A kim chcesz żebyśmy dla siebie byli? - spytał. - A ty? - obydwoje zamilkliśmy. - Kim obydwoje chcemy dla siebie być. - chwyciłam go za rękę. Siedzieliśmy tak przez 20 minut w ciszy. W końcu przyszedł do nas Patryk. - Hej, jedziemy do galerii, jedziecie z nami? - po tych słowach spojrzałam na Bartka. - Nie. - odpowiedziałam. - To ja też nie. - uśmiechnęłam sie. Odszedł od nas. Z daleka widzieliśmy, że dwa samochody odjeżdżają spod domu. - I co teraz? - odwróciłam sie w jego strone. - Chodźmy do domu, zimno sie robi. Usiedliśmy na kanape, nawet nie wiedziałam od czego mam zacząć. - Bartek, wczoraj mówiłam o tym Wiktorii, ale chyba sie w Tobie zakochuje. - postanowiłam nie owijać w bawełnę. - I co w związku z tym? - jego głos był oschły. Czy dla niego naprawdę nasza relacja nic nie znaczyła. Spojrzałam tylko na podłogę i kiwnęłam głową, jak widać pospieszyłam się z tymi uczuciami. - To ja już pójdę. - nie starał sie mnie zatrzymać, nie miał po co. Ubrałam buty, wyszłam z domu i pośpiesznym krokiem udałam sie do mojego auta. Tam już totalnie sie rozkleiłam. - Skoro nic do mnie nie czuł po chuj mnie całował. - mówiłam do siebie. Ostatnio Wika wyrobiła mi klucze do jej mieszkania więc miałam swój komplet. Pojechałam prosto do domu. Chciałam być jak najdalej każdego. Przed wyjazdem spod domu Genzie, kupiłam tylko najszybsze bilety jeszcze na dzisiaj do Gdańska. Lubiłam tam jeździć. Kupiłam i wyjechałam stamtąd. Chciałam być jak najdalej Kubickiego. Dojechałam do domu, spakowałam walizke na około 2 tygodnie i zamówiłam taksówkę. Miałam skłonności do podejmowania pochopnych decyzji, ale tej nie żałowałam. Nie wytrzymałabym ani minuty dłużej przy Bartku. Nie pisałam nikomu, że wyjeżdżam. Zwyczajnie nie czułam takiej potrzeby. Jestem dorosła i nie musze sie nikomu spowiadać. Wstawilam tylko relacje z peronu z którego będę wyjeżdżać i tyle. Wyłączyłam telefon, potrzebowałam detoksu.