- Mamo kiedy wrócimy do domu? Ja chcę do Bartka. - Powiedział z łzami w oczach chłopiec.
- Nie wiem synku. Ale zapewne niedługo. - Pocałowałam go w czubek głowy i posadziłam na kolanach. - Nie boli cię głowa? - Zapytałam.
- Nie. - Pociągnął nosem. - Mamo ja chcę do dziadka. - Powiedział zaczynając płakać.
- Możemy pojechać do dziadka Masona. Chcesz? - Zapytałam. Chłopiec zaprzeczył ruchami głowy.
- Mamo, ale ja chcę do dziadka Vince'a. - Powiedział, a ja spojrzałam zdesperowana na mojego wujka.
- Maluchu... - Westchnął mężczyzna szukając słów. - Dziadka Vince'a już nie można zobaczyć. Niestety, ale tak działa nasze życie.
- A możemy pojechać do wujka Gusa? - Zapytał z nadzieją chłopiec.
- Jasne. Zaraz pojedziecie z tatą, ok? - Zapytałam uśmiechając się lekko.
- A czemu ty nie pojedziesz z nami? - Zapytał.
- Xavier chciałabym, lecz nie mogę. Naprawdę. Możesz jechać z tatą. - Chłopiec wstał i wybiegł z pomieszczenia z łzami w oczach, a ja i Wil ruszyliśmy za nim.
POV: Xavier
Wybiegłem z gabinetu mamy, bo nie chciałem jej widzieć. Od kiedy dziadka nie ma ona przestała się nami opiekować. Wiem, że jej ciężko, bo to był jej tata, ale powinna pomóc też nam. W końcu to był nasz dziadek. A w dodatku nie chce wrócić do domu. Mój dom jest w Polsce. Jej też.
Biegłem w stronę pokoju cioci Lissy, ale po drodze wpadłem na wujka Tony'ego. Od zawsze był moim ulubionym wujkiem. Kiedy zobaczył, kto na niego wpadł przytulił mnie.
- Czemu płaczesz? - Zapytał. Nie odpowiedziałem mu. Nie umiałem. - Czemu płaczesz Xav? To przez tatę? - Zapytał, a ja pokiwałem przecząco głową. - Przez mamę? - Zapytał, a ja się z nim zgodziłem. - Gdzie je... - Zaczął ale nie skończył. - Idziemy do mojego pokoju? - Zapytał, a kiedy się zgodziłem on poszedł w tamtą stronę.
Kiedy tylko weszliśmy do pomieszczenia i usiedliśmy na łóżku, weszła tu mama.
Wtuliłem się bardziej w wujka Tony'ego, tym samym odwracając się od kobiety.
- Xavier... - szepnęła. Pierwszy raz od kilku lat usłyszałem w jej głosie emocje. Odkąd pamiętam była jak dziadek. Była lodowata. Szok jaki poczułem spowodował, że spojrzałem na nią. - Przepraszam Xavier.
- Co się tak właściwie kurwa stało? - Zapytał Tony.
- Xavier chce że mną jechać do ojca Luki, ale nie mogę. Wiesz o tym. - Powiedziała trochę głośniej. Nie wiedziałem czy ostatnie zdanie kierowała do mnie, ale myślałem, że tak, więc się odezwałem.
- Możesz. Ty po prostu nie chcesz. Przyznaj, że nie chcesz spędzać z nami czasu. - Powiedziałem.
- Chce synku, ale naprawdę nie mogę. Mam dużo pracy. - Kucnęła przede mną i złapała moje dłonie w swoje. - Obiecuje, że niedługo wrócimy do domu i pobawię się z tobą, ale nie teraz. - Uśmiechnęła się do mnie delikatnie.
- Posłuchaj mamy młody. - Szepnął do mnie wujek. Spojrzałem na niego, a kiedy on skinął głową, zrozumiałem, że mam iść z mamą.
- Ale ja nie chcę iść z mamą. - Powiedziałem do mężczyzny.
- Xavier musisz iść. Pogadaj z nią. - Powiedział i delikatnie popchnął mnie w stronę kobiety.

CZYTASZ
Drugi tom- Nowa historia: Alicja Monet
ФанфикCo ja mam się tu rozpisywać. Zapraszam do drugiego tomu! Mam nadzieję że się spodoba! Miłego czytania!