Podchodzę do lustra i widzę osobę
Patrzę w ów oczy lecz nie są znajome.
Na rysy twarzy, na usta, na ciało.
Świadomość kłamstwem, tak by się zdało.
Myślę, więc jestem, lecz gdzie powiązanie
umysłu z mym ciałem. Co z myśli zostanie?
Gdy zegar wybije ostatnią godzinę,
Czy wzlecę w niebiosa, czy w grobie przeminę?
Lecz wciąż przed duszą stoi jej ciało.
Wpatrują się w siebie, gdyż ciągle im mało.
Czując, lecz widząc obraz fałszywy,
dochodzę do wniosku: nie jestem prawdziwy.
CZYTASZ
Pustka
PoetryZapraszam do nowego tomu wierszy. Ze wszystkich czterech jest on najnowszy i liczę że przypadnie on wam do gustu. Planuję zobrazować w nim wyżerające uczucia samotności, niedosytu i sprzeczności umysłu ludzkiego jak i śmierć. Miłej lektury. ❤❤❤