18. Małe gesty.

4.5K 419 30
                                    

Stukałam paznokciami pomalowanymi na krwistą czerwień o mahoniowy blat baru ze znudzeniem. Kątem oka obserwowałam mężczyznę ubranego całego na czarno. Nawet z tej odległości mogłam dostrzec jego genialną skórzaną ramoneskę i włosy zaczesane do tyłu w idealnym nieładzie. Był niezaprzeczalnie przystojny i niezaprzeczalnie musiałam przyznać, że się mną interesował. Przygryzał ostentacyjne dolną wargę, mierząc moją sylwetkę z góry na dół, jedynie mnie irytując. Odrzuciłam kotarę długich włosów ponownie na plecy i westchnęłam zrezygnowana. Zamiast jak zawsze posłać zainteresowanemu facetowi zalotny uśmiech, mieszałam dalej niemrawo swojego drinka i przeglądałam notes pełen notatek.

Miałam tak niewiele czasu, a tak dużo pracy do wykonania. Pisanie biografii pochłaniało masę mojego czasu, a ja nadal miałam wrażenie, że coś z tego co piszę i część z tego co zaobserwowałam jest niepełne. Nadal nie rozumiałam tak wiele z tego co działo się wokół mnie. Nie umiałam pojąć niektórych zachowań i ich podstaw. Wydęłam czerwone wargi w niezadowoleniu i dopisałam kolejne pytania do listy tych, na które odpowiedź musiałam jeszcze znaleźć.

- Czy mogę postawić tobie drinka? - dotarło do mnie pytanie zadane przyjemnym niskim głosem. Doskonale wiedziałam, że należał do faceta, który jeszcze chwilę temu tak nachalnie mnie obserwował.

- Już mam drinka – uniosłam szkło wypełnione trunkiem odrobinę do góry, by zaakcentować to co mówię. Nawet na niego nie spojrzałam, zbyt skupiona na swoim zdaniu.

- Postawię ci kolejnego.

- Wystarczy mi ten jeden.

- Nalegam – przewróciłam oczami i podniosłam na niego wzrok. Spoglądał wprost w mój odkryty dekolt. Tej nocy nie miałam zamiaru z nikim się zabawiać. Szukać przygody na jedną noc. Chciałam napić się dobrego alkoholu i w świętym spokoju trochę pomyśleć. Najwidoczniej pragnęłam zbyt wiele.

- Dobrze – rzuciłam zrezygnowana. - Ale wyjaśnisz mi parę rzeczy – spiął się słysząc moje słowa. Uśmiechnęłam się szczerze rozbawiona jego reakcją. - Nie na twój temat skarbie, na temat facetów w ogóle – patrzył na mnie kompletnie zdezorientowany. - Wiem, że ta blondynka za nami, grająca w bilard z tymi łysymi typami, to twoja była. Chcesz mnie poderwać na jej oczach, by była zazdrosna. Odegram tą rolę, ale musisz ze mną współpracować.

- Skąd...? - zaczął mówić, wiercąc się na stołku barowym.

- Bo jesteś zbyt przystojny, na to by być tak nachalnym. Czy muszę wspominać jak niesubtelnie ciągle wracasz do niej wzrokiem? Lepiej zrobisz, jeśli kompletnie ją zignorujesz. Kobiety to kochają –roześmiałam się perliście. W tle widziałam, że blondynka bardzo intensywnie się nam przygląda. Położyłam dłoń na jego przedramieniu i uścisnęłam je lekko. - Jeśli będziesz ze mną współpracował, to jeszcze dzisiaj wieczorem ją zaliczysz.

- Wchodzę w to – odparł bez zastanowienia, nareszcie rozumiejąc grę, w którą chciałam z nim zagrać. Pochylił się w moją stronę, a ja szepnęłam na jego ucho kilka krótkich komend, które natychmiast wykonał. Doskonale wiedziałam na czym polega ta zabawa. Wiedziałam, co sprawi, że tak kobieta bez zastanowienia do niego wróci. Nie ważne co przeskrobał. Znałam kobiety zbyt dobrze. Sama przecież byłam jedną z nich, prawda? - Pytaj – powiedział ponaglającym tonem, równocześnie wołając do nas barmana.

- Po co wam zabawa w maski? - spytałam, patrząc w masę bazgrołów w swoim notesie. Każde z nich sprowadzało się właśnie do tego. - Po co wam aż tyle odsłon tej samej osobowości? - roześmiał się.

- Mówisz tak, jakby kobiety ich nie używały - uśmiechnął się do mnie szelmowsko. - Mam wrażenie, że doskonale wiesz o czym mówię – uderzyłam do koleżeńsko w ramię, pokazując swoją dezaprobatę. - Nikt inny jak kobieta nie potrafi bawić się w grę pozorów. To wy to wymyśliłyście. Udajecie cnotki. Udajecie delikatne i słabe, podczas gdy jesteście zupełnym tego przeciwieństwem. Uwierz, widziałem to zbyt często. A teraz narzekacie – upił łyk czystej wódki. Jej woń była paskudna. - To przez was i my musimy bawić się w to gówno.

Powrót Złośnicy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz