20. Substytut.

4.4K 413 24
                                    

To było zaskakująco bolesne. Powrót do samej siebie i tego kim byłam zanim dałam wplątać się w ten cholerny świat przepychu, obłudy i zdecydowanie skrzywionego kręgosłupa moralnego. Najciekawszym jednak aspektem powrotu była samotność, której chyba po prostu się nie spodziewałam. Nie zdawałam sobie sprawy, że podejmując moim zdaniem dobrą decyzję, narażę się na niechęć ze strony innych.

Louis odsunął się ode mnie obrażony na cały świat, patrząc z niemą tęsknotą na dziewczynę, której po prostu złamał serce. Oczywiście oskarżał mnie, za taką kolej rzeczy, co było dla mnie po prostu niedorzeczne. To on ją zdradził, nie ja. Ja jedynie nie pozwoliłam mu tego ukryć. Nie mogłam będąc zarówno przyjaciółką Lou i Louisa. W moim mniemaniu zachowałam się jak dobry przyjaciel. Może mogłam zrobić to delikatniej, ale umówmy się. Na Tomlinsona zadziałałaby jedynie terapia szokowa.

Liam wraz z Niallem po prostu patrzyli na mnie z dystansu i starali się dociec z jaką osobą tak naprawdę mają do czynienia. Widziałam w ich twarzach silną zadumę. Czystą chęć odkrycia tej zagadki. I choć mnie znali. Spędzili ze mną tak wiele czasu, miałam wrażenie, że tak naprawdę w ogóle mnie nie znali. Bo, o ironio, chyba w pewnym momencie zamieniłam się z nimi miejscami. To ja miałam odkryć ich tajemnice i spisać je w zwięzły i czytelny sposób. To ja miałam być tą osobą o badawczym spojrzeniu i niezmiennie zaintrygowanej twarzy. Tym razem to oni stali się mną, a ja nimi. To moje tajemnice chcieli poznać. Byłam zaślepiona myśląc, że dwójka tych cudownych facetów coś ukrywa. Nie byli święci. Byli zniekształceni przez to w jakim środowisku dane było im żyć. Ale mimo wszystko byli przyzwoitymi, ciepłymi i przyjacielskimi facetami wartymi cholery w tym świecie. Tego samego nie mogłam powiedzieć o samej sobie. Co zabawne, wiedziałam, że ukrywali coś, ale tym razem to nie ich tajemnice były ściśle strzeżone. Bo to nie ich tajemnice mieli zatrzymać dla siebie.

- To nie mój sekret do zdradzenia – odpowiedział Liam, po tym jak kiedyś spytałam go o zdanie, którego przy mnie nigdy nie dokończył. - Nie mam prawa go zdradzać – jedyne co wtedy uczyniłam, to przyznałam mu rację.  I to było w porządku.

Zayn ku mojemu zaskoczeniu stał mi się o wiele bliższy. Choć niewiele mówił. Choć wylewnie tego nie okazywał. Towarzyszył mi po prostu w trakcie dnia. Siedział obok, gdy wydawałam się samotna. Palił ze mną papierosy na opuszczonych uliczkach, tylko po to, by razem pooddychać tym samym zatrutym powietrzem. Nasze rozmowy opierały się na nic nie znaczących wymianach uprzejmości. Ale doceniałam to. Że choć on, najbardziej od nas wszystkich oddalony, przejrzał mnie na wylot. Po prostu stojąc obok i obserwując rozwój zdarzeń. Przejrzał mnie. Wiedziałam o tym za każdym razem jak spojrzeliśmy sobie w oczy. Wiedział o Louisie i powodach, dla których potraktowałam go w ten, a nie inny sposób. Wiedział o tym co łączyło mnie z Harrym. Widział jak moja twarz wykrzywiała się w grymasie niezadowolenia, gdy ten nagle pojawiał się gdzieś obok, tak cholernie zobojętniały na wszystko co go otaczało. W takich momentach miałam ochotę podejść do niego i mocno nim potrząsnąć.

Zataczaliśmy kręgi. Wszyscy naraz. Wszyscy dokładnie w tym samym momencie.

Widząc Harrego właśnie takiego po raz setny, nie mogłam się opanować i odrzuciłam od siebie notes, który upadł z hukiem na sam środek stołu, przy którym siedziałam. Trochę przygarbiony rozmawiał z jedną z asystentek na temat stroju, który miał założyć na siebie na jedną z gal, w której miałam uczestniczyć tego wieczora. Leniwym gestem odgarnął długie włosy z twarzy do tyłu, nawet nie reagując na nagły hałas jaki spowodowałam. Ciemne spodnie mocno opinały jego sylwetkę, sprawiając, że większość kobiet musiała zazdrościć mu jego zgrabnych nóg. Zwilżył językiem wargi i przelotnie omiótł salę swoimi zielonymi oczami. Jego wzrok prześlizgnął się po mojej sylwetce, nawet nie zatrzymując się na niej na jedną chwilę. Bryła lodu spadła na samo dno mojego żołądka.

Powrót Złośnicy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz