Błażej

79 19 21
                                    


Patrzył na Natalię i nie mógł powstrzymać uśmiechu. Opowiadała właśnie o swoim synu, a on słuchał jej śpiewnego głosu i przyglądał się jej rozmarzony.

– Chyba cię nudzę – powiedziała nagle. – Wyglądasz, jakby chciało ci się spać.

Błażej poprawił włosy i odchrząknął, przywołując się do porządku. Skoro jego maślane spojrzenie odczytała jako znudzenie, nie było dobrze. Musiał zmienić taktykę.

– Nie, no coś ty – zaprzeczył z uśmiechem. – Bardzo miło się ciebie słucha.

Natalia przesunęła pusty talerzyk po brownie na brzeg stolika i uniosła brwi.

– Dawno nie słyszałam takiego komplementu. Moja przyjaciółka raczej śmieje się, że ględzę jak baba na bazarze.

Rozbawiło go to porównanie, ale nie chciał tego okazywać, dlatego stłumił śmiech i pokręcił głową.

– Nie masz nic z baby z bazaru.

Natalia uniosła na niego wzrok, ich spojrzenia się spotkały. Błażej poczuł impuls, płynący przez całe jego ciało. Przełknął głośno ślinę, zaskoczony tak gwałtownym doznaniem.

– Masz ochotę... – zaczęli w tym samym momencie, po czym się roześmiali.

Ręką dał jej znać, żeby mówiła pierwsza.

– Masz ochotę na spacer? – spytała.

– A ja chciałem zapytać, czy masz ochotę na dokładkę.

– Daj spokój – zaprzeczyła machnięciem ręki. – Nie mogę jeść tyle słodkości.

– Kto tak powiedział?

– Ja! – zaśmiała się, na co Błażej skrzyżował ręce na piersi.

– Przesadzasz. Idę po kolejne ciastko. Tym razem będzie to szarlotka.

Po chwili wrócił do stolika i położył na nim talerzyki, na których leżały dwa kawałki ciasta przyozdobione bitą śmietaną oraz czekoladą. Natalia się oblizała i bez zbędnego gadania zabrała do jedzenia.

– Od dawna tu pracujesz? – spytała po chwili, przełknąwszy kawałek. Błażej zamilkł, jakby liczył ilość dni. – Oj, chyba już długo.

– Całe... półtora dnia.

– Dałam się nabrać na to zamyślenie!

– A ty czym się zajmujesz?

– Pracuję w sklepie – odparła Natalia, uciekając wzrokiem. – Nic ciekawego.

– Ja do tej pory pracowałem w obuwniczym, więc możemy sobie przybić piątkę.

I tak zrobili.

– Nie pasowała ci taka praca?

Błażej poczuł, że ma ochotę opowiedzieć jej wszystko, ze szczegółami. To, że jest nieszczęśliwie zakochany w Patrycji, że uciekł z Krakowa do Warszawy, bo stwierdził, że jego życie tam nie będzie miało sensu.

Ale z drugiej strony miał wrażenie, że przy niej wszystkie te problemy wydają się jakieś mniejsze, mniej istotne, niewarte wzmianki. Dlatego postanowił powiedzieć tyle, ile wydawało się w tej sytuacji stosowne.

– Niedawno przeprowadziłem się z Krakowa do Warszawy. Tę pracę – rozejrzał się po pomieszczeniu – znalazłem przypadkiem.

– Brzmi jak ciekawa historia – przyznała Natalia i wzięła łyk herbaty. – Opowiesz coś więcej na temat tej przeprowadzki?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 3 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mikołaj do wynajęciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz