Seaview stało się dla Grace miejscem, gdzie wszystko miało swoje miejsce. To tutaj odkryła, że nie musi być doskonała, aby poczuć się spełniona. To tutaj zaczęła czuć, że w końcu może po prostu być sobą, bez obaw o to, jak ją postrzegają inni. Z każdym dniem stawała się bardziej pewna siebie, bardziej otwarta na świat. Nathan był częścią tej przemiany, ale Grace wiedziała, że to tylko początek jej podróży. To, co się działo w Seaview, wciąż miało swoje tajemnice.
Z każdym dniem spędzonym z Nathanem ich relacja stawała się głębsza. To nie było tylko twórcze partnerstwo w warsztacie, to było coś, co zaczynało się rozwijać w sercu. Czuła to, mimo że nie zawsze umiała to nazwać. Czuła się z nim coraz bardziej związana, ale jednocześnie nie wiedziała, czy była gotowa na to, by w pełni otworzyć się przed nim.
Nathan był dla niej kimś wyjątkowym, ale wciąż nie potrafiła wyjść z cienia swoich wcześniejszych doświadczeń. W jej sercu było coś, co sprawiało, że nie mogła dać się ponieść tej nowej miłości w pełni. Miała świadomość, że czasami to, co czujemy w sercu, nie wystarcza, by podjąć decyzje.
Pewnego dnia, gdy Grace pracowała w warsztacie, Nathan podszedł do niej z niecodziennym wyrazem twarzy.
„Grace, muszę z tobą porozmawiać” – powiedział, a jego głos zabrzmiał poważnie.
Grace odłożyła narzędzie, którym była zajęta, i spojrzała na niego, czując, jak serce przyspiesza. „Oczywiście, co się dzieje?”
„To coś, o czym chciałem ci powiedzieć od jakiegoś czasu. Myślę, że to ważne” – dodał, patrząc jej w oczy.
Grace poczuła, jak w brzuchu rośnie niepokój, ale jednocześnie wiedziała, że musi poznać prawdę. Jej życie w Seaview było pełne niepewności, ale to właśnie dzięki temu zaczęła odkrywać swoją siłę.
„Słucham cię, Nathan” – powiedziała spokojnie, starając się opanować emocje.
Nathan wziął głęboki oddech, a następnie usiadł na stołku obok niej. „Wiem, że może nie rozumiesz, dlaczego to mówię, ale od kiedy cię poznałem, zrozumiałem, że muszę być szczery. To, co między nami się dzieje, to coś, czego nigdy nie przewidziałem. Czułem się zagubiony w swojej twórczości, w swoim życiu. Ale wtedy pojawiłaś się ty. I czuję, że to, co się dzieje, jest prawdziwe. Nie chcę tego zatrzymać. Przyszedł czas, by powiedzieć ci, co naprawdę czuję.”
Grace patrzyła na niego zaskoczona. To, co mówił, było jasne, a jednak zupełnie niespodziewane. Nathan, z którym spędzała tyle czasu, z którym dzieliła pasję i przestrzeń twórczą, właśnie wyznał jej coś, czego nie potrafiła w pełni zrozumieć.
„Nathan, ja…” – zaczęła, ale przerwał jej, wstając z miejsca i podchodząc do okna.
„Zdaję sobie sprawę, że nie musisz tego odwzajemniać. Chciałem po prostu, żebyś wiedziała. Muszę to wyrazić. To uczucie, które z każdym dniem staje się silniejsze. Nie mogę tego ignorować, nawet jeśli nie jestem pewien, co to dla nas oznacza. Chciałem ci to powiedzieć, bo zasługujesz na prawdę.”
Grace poczuła, jak serce bije jej mocniej, a myśli zaczynają krążyć wokół tego, co właśnie usłyszała. Nie potrafiła jednak odpowiedzieć od razu. Czuła, że musi to przemyśleć, musiała znaleźć odpowiedzi, które wciąż były w niej niejasne. Co tak naprawdę chciała od tej relacji? Co tak naprawdę czuła do Nathana?
„Nie wiem, co mam ci odpowiedzieć, Nathan” – powiedziała w końcu, wstając, by stanąć obok niego. „To wszystko jest nowe, i wiem, że nie jestem gotowa na to, by podjąć decyzję o przyszłości. Ale muszę ci powiedzieć, że cenię cię tak bardzo. Wiesz, że to, co robimy razem w warsztacie, jest czymś wyjątkowym. Czuję, że w Seaview, w tym wszystkim, zaczynam odkrywać siebie. I to, co się dzieje między nami, jest częścią tej przemiany.”
Nathan spojrzał na nią, a jego twarz była pełna zrozumienia. „Rozumiem. I nie chcę, byś poczuła presję. Chciałem tylko, byś wiedziała, że to, co się między nami dzieje, jest dla mnie ważne. I cokolwiek się wydarzy, będę cię wspierał.”
Grace poczuła, że w jego słowach jest szczerość. Były pełne ciepła, a jednocześnie wyrazem szacunku do jej przestrzeni i decyzji.
„Dziękuję, Nathan” – powiedziała cicho. „Chciałabym, byśmy dalej tworzyli razem. I nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale na razie chcę cieszyć się tym, co mamy. Ty i ja, tutaj, w tym warsztacie. To już jest coś wyjątkowego.”
Nathan uśmiechnął się i położył rękę na jej ramieniu. „To jest wszystko, o co mi chodziło. Bez pośpiechu. Poczuj to, co czujesz. A ja będę tu, gotów, gdy będziesz gotowa.”
Grace poczuła ogromną ulgę, wiedząc, że nie musi natychmiast podejmować decyzji. W tym momencie po prostu czuła, że dobrze jest tu być. W Seaview. Z Nathanem. I może… może to była droga, którą miała podążać. Bez pośpiechu, ale z wiarą w to, co przed nią.
Dni mijały, a ich relacja rozwijała się w sposób naturalny. Choć nic nie było teraz pewne, Grace poczuła, że w końcu ma czas na to, by w pełni poczuć, co tak naprawdę oznacza dla niej ta miłość, której się nie spodziewała. Nathan był częścią tej podróży, ale sama ta podróż była dla niej czymś, czego nigdy by nie odkryła, gdyby nie odważyła się postawić pierwszego kroku.
I choć przyszłość była pełna niewiadomych, Grace wiedziała jedno – miała swoje miejsce. I teraz, bardziej niż kiedykolwiek, miała nadzieję, że to miejsce nie jest tylko geograficzną lokalizacją. To była przestrzeń w jej sercu, której wcześniej nigdy nie dostrzegała.
A miłość? Miłość była czymś, czego zaczynała się uczyć – nie jako idea, ale jako doświadczenie. W Seaview. Z Nathanem. I z każdym dniem, który upływał, czuła, że to dopiero początek ich wspólnej historii.
CZYTASZ
the bridge between us
RomansaW małym nadmorskim miasteczku, rozdzielonym przez zabytkowy most, Grace i Nathan spotykają się po raz pierwszy, choć ich rodziny od lat są sobie wrogie. Ona wraca po porażce w wielkim mieście, on skrywa tajemnice przeszłości, które mogą zmienić wszy...