ROZDZIAŁ 10

9 1 0
                                    

SEN II

- On jest mój, dotarło? – ktoś krzyknął. Dziewczęcy głosik. Zobaczyłam siebie słuchającą tego. Całą czerwoną od złości i mokrą od płaczu.

Mój pokój. Akcja działa się w moim pokoju. A raczej w pomieszczeniu, które najwyraźniej później przeobraziło się w mój pokój.

Bo w tamtej sytuacji miałam jakieś trzynaście lat.

- Jeszcze zobaczymy! – odburknęłam. Dopiero teraz upewniłam się, że dziewczyna, którą widzę jest mną. Dziwnie było znów zobaczyć tylko jedną stroną – siebie. Bo nadal nie znałam twarzy osoby o nieco ostrzejszym głosie. Ale chyba podobnym wiekowo.

- Pierodol się! Przecież właśnie idę z Danielem na spotkanie!

- Proszę nie używać takich słów w tym domu, L...

Mama nie zdążyła dokończyć. Zanim wszystko się rozpłynęło, ujrzałam jeszcze raz ją i siebie.

Tylko nie „L".

P[

Blisko czy dalekoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz