Rozdzial Xll

297 21 1
                                    


Pati:
Wszyscy patrzyli na mnie jak na jednorozca i przekrzywiali glowy. Zwłaszcza ta. ..Lidia. Teraz wyglądała jak całkowity kosmita. Niebieskie włosy, spódnica co zawsze i bluzka co zawsze - jednym słowem UFO. Patrzyłam na nią spode łba.

Offen: Oto nasza nowa członkini: Patricia

Czułam się niezręcznie. Zrobiłam się zapewne czerwona. Buraczek ze mnie ;-;.

Ja: Hej jestem Patricia ale mówcie mi Pati

Uśmiechnęłam się sztucznie, a oni z "entuzjaznem" kiwali głowami.

Toby: Ty do nas nie pasujesz!

L. Jack: Nie wygladasz na mordercę

Lidia: Te ubrania kolor włosów?

Z mojej twarzy zniknął wymuszony uśmiech. Zastąpił go banan do góry nogami... zależy jak to interpretować. Ugh smutny uśmieszek? Do tego kilka łez? Przepis idealny na mięczaka, ale nie, nie poddam się. Uśmiechnęłam się szyderczo i przeczesalam włosy dłońmi.

Offen: Zatem zmienimy jej wygląd!

Wszyscy: TAK

OFFEN: Lidia dopilnuj tego.

Lidia: Jasne

Uśmiechnęła się w stylu kreatorki mody. Z kolei na mojej twarzy wstąpił wyraz zaskoczenia. .. mój wygląd? moje ciuchy, włosy. ..nie dam obciąć włosów! Nigdy!

Ja: A...a...ale mój wygląd?

Toby: Wygladasz jak Ci z miasta

A z czego kurwa pochodzę z księżyca?

Ja: to mam się ubrać jak wieśniak? Tak?

L. Jack: Jak mooordeeeerca!

No chyba mnie nie zrobią na łyso? Tak to się na pewno nie dam!

Ja: Co to znaczy?

Lidia: Jakbyś była mniej słodka można by w ciebie wcisnąć bluzę i rury. Niestety jest na odwrót i zrobimy z Ciebie bliźniaka mnie. Nie bój się. ty jesteś równie urocza jak osoba mua, zatem wykorzystany to. Bedzuesz lepszym mordercą!

Yy...ja mordrfca? Ten taki z nożem? Hmm... może mi jeszcze karabinek dołoża? Hihi fajnie...STOP JESTEM OSOBĄ RASY NORMAL...( nie tak do końca normal ale oky )

Ja: Co masz zamiar ze mną zrobić?

Lidia: zobaczysz... chodź za mną

Posłusznie za nią podazylam.

Jeff:
Gdzie ona jest?! Ja nic nie zrobiłem... musze ją znaleźć musze!

Monse: może spełnisz moje zadanie?

Ja; Które?

Monse: Zabójstwo mojego ex!

Zapomniałem o tym!

Natychmiast udaliśmy się do miasta. wskazała dom, w którym mieszkał on. Zauważyłem otwarte okno. Wpelzem po cichu do mieszkania było pusto... chyba. Rozejrzałem się po pokoju byłem w kuchni. Skierowałem się do drzwi - salon a tam chłopak...pewnie on. Looknąłem na TV... chyba mi się śni! Ten ten... oglądał onrop ( czyt od tyłu ). Myślałem, że to ja jestem zboczony o,o

Podszedłem do niego i wbilem mu nóż w serce po czym przejechałem do końca jego ciała. Jak już ogląda to to postanowiłem się troszke pobawić. Ucialem mu nos i wydlubalem oczy i zrobiłem mu uśmieszek na twarzy...wyglądał komicznie. Mało tego podpaliłem mu włosy i odcialem uszy. Pozbawilem go palcow u rąk i nóg... akcja z nogami nie była przyjemna... wierzcie mi o,o

Po całym cyrku postanowiłem popatrzec triche na filmik, po czym pożyczyłem kilka od kolegi... no co? Nie będę się nudzić ^^. ( Buhahahaha )

Pati:
Usiadlam na krześle. Czułam dziwne ruchy w mojej głowie. Farba? Ale jaka? Nie chce być kosmitą!

Ja: Jaki robisz mi kolor?

Lid:.Zobaczysz

Pewnie ta wredna pida zrobi mnie na zielono albo na styl Alise Gluz z zespołu Arch Enemy ( tak mój ulubiony zespół ^^) lub na, tęcze o,o. Nie chce być jednorożcem! W sumi...styl Arch Enemy by mi nie przeszkadzał.

Po tym całym "fryzjerze" dziewczyna spiela mi wlosy w dwa kuce ( dobrze że nie jednorożce ) i ubrała w jakieś ciuchy...serio? Tak naprawdę nawet nie wiem jakie! Związała mi oczy i kazała grzecznie czekać -,-. Kiedy wróciliśmy do salonu wszyscy zrobili duże oczy i gwizdali...aż tak źle?

Offen: E wow ty musisz iść na fryzjerkę...

Lid: Wiem a oto moje dzieło!

Wskazała na mnie...co to ja jakiś manekin czy jak? No no to było zło! Baaaaardzo jestem ciekawa jak mnie zrobiła...oby nie na...sami wiecie kogo (nie chodzi o AE ).

Spojrzałam w lustro io mało nie spadlam! Zrobila mnie fantastycznie. Miałam dwa kucyki i wlosy przefarbowane na róż :3. Do tego różowa bluza z czarnym podkoszulkiem i ciemne rurki. Genialne.

Jeff:
Wróciłem do Monse, prezenciki ułożyłem sobie na połeczce ^^. Zaczelismy szwedac się po lesie tym samym rozpoczynając długą rozmowę...

Monse: Jeff...mam pytanie

Ja: Co?

Monse: Kochasz Pati?

Spojrzałem na nią drwiąco ale to była prawda. Spojrzałem na drzewa by upewnić się że nikt nas nie śledzi

Ja: Odpowiedź jest konieczna?

Monse pokiwała głową

Ja: No...nie.

Kłamalem. Musiałem, chciałem. Ona nie mogła o tym wiedzieć że taki seryjny morderca jak ja mógł się zakochać. Lidia? Ona była ze mną tylko na pokaz, była co najmniej dla mnie. Ona myślała że to szczerze, niestety nie.

Monse: Kłamiesz. Widzę to mnie nie oszukasz. Widziałam jak ja całujesz...

Ja: Nic nie widziałaś!

Monse: Aby na pewno?

Ja: Tak to był tylko impuls!

Monse: Czyli ją pocałowałes?

Ja: Nie! To znaczy tak...

Monse: Kiepski z Ciebie kłamca

Ja: Albo ty taka mądra

Palnalem głupstwo. Ups...

Monse: Podrywasz mnie?!

Ja: Nie skąd!

Pati:
Wybraliśmy się na zwiady po lesie. Ja i Lid Usłyszałyśmy kłócaca sue pare: chłopak - dziewczyna. Postanawilam ich napaść - najpierw chłopak! Chce go zabić już Nje pamiętam jak się to robi.

Zeszłam go od tyłu i uwiezilam...zaraz zaraz Monserrat?

C.D.N.

Siema
Zrobiłam z Pati kryminaliste B| oł jea! XD
Na zdjęciu macie nową Pati...so cute :p
I wielkie wydarzenie w historii! Pat napadła na Jeffa o,o.
A co z tego wyniknie? To już w kolejnym! Narazie...

Papa

Anioł poplamiony krwiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz