Rozdział VI

429 38 3
                                    

Wybaczcie nagła zmiana
Planów dostałam ataku weny i mam pomysła w tym rozdziale nie bedzie o Jeny sorki

Ósma rano. Zeszłam na dół wszyscy już wstali przyszła nawet Monserrat z fioletowym policzkiem. Pobiegłam do niej obejmując rękami krzycząc że złości
Ja: Który to zrobił!

Monserrat: Nikt z nich to zrobił mój brat.

Ja: Twój brat?

Monse: Tak on...

Ja: A co z Yuno?

Monse: Ona? Ona przecież wyjechała dawno temu do Anglii!

Ja: No tak...no i co my teraz zrobimy?

Jack: Pfff jak to co? Zemscimy.się no co no.

Monse: Właśnie opracowujemy plan zemsty. Pójdziemy do mojego domu, ja zadzwonię do drzwi wejdę i otworze okno podczas gdy ty także zadzwonisz i odwrócisz jego uwagę. Oni wejdą ukryja się i zemsta. Już kiedys...zmusił mnie do...agh nie ważne.

Ja: Wszystko będzie dobrze Monse

Przytulilam przyjaciółkę po czym zasiadlam do stolu.

******************************
Wieczorem Monse zapukała do drzwi. Otworzyl ten wstreciuch. Nie ukrywam był strasznie przystojny i był moim byłym ale to nie ważne. Wszedla do środka a ja za chwile także zapukalam. Monserrat zgodne z panem otworzyła okno i weszli. Ja tym czasem rozmawiałam znim.
- Kogo my tu mamy...Patricia co cię tu sprowadza?
- Przyszłam odwiedzić moją przyjaciółkę
- Yyy, poczekaj...wchodź.

Przeszliśmy do salonu. Nagle zza drzwi wyszedł Jeff i przywarł go do ściany. Jack przyłożył nóż do szyi

Jack: Czyń swoją powinność

Monse: Z przyjemnością!

Herbert (brat): O co tu chodzi?

Monse: Za te wszystkie lata, kiedy zmuszales mnie do do...ty gnoju

Wbiła mu nóż w serce, a.następnie rozciela mu policzek. Dodatkowo wbiła broń w oko i nabila na nie i wyciagla. Położyła oko na rękę, a drugie przecięła na pół. Wzięła palec i zamoczyla w krwi i napisała na ścianie "Hate You"

Monse: Oky możemy iść...

Jack: Eee...wooow ile w tobie mordu.

Monse: Dzięki...

******************************
Po południu postanowiliśmy uczcić pierwsze zabójstwo Monse kinem. Wlaczylismy wypożyczony ze sklepu film "Piła" oglądaliśmy aż gdy...

Ja: Monse, telefon

Monse (przez telefon): Halo, tak. Yuno! To wspaniale, że przyjedziesz. Aha, aha. Yyy czekaj. Bo wiesz ja teraz dużo czasu spedzam u Pati. Tak. Tak przyjedź do nas. Tak. Mamy gości ale myślę że sue ucieszysz. O której będziesz. Już jesteś w mieście? Super, dobra dobra, czekam pa.
Yuno przyjedzie!!!

Ben: Kto to?

Monse: Moja siora. Macie być dla niej mili bo skończycie jak mój brat xDD

Jeff: Oky, oky.

Zaraz po kwadransie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. To salonu weszła ona. Popatrzyłam na Jacka, który wytrzeszczyl oczy. Spodobała mu się...

Yuno: Hej...o Boże...to są...JEFF THE KILLER...JACK...SLENDER...BEN! Ja pierdole, czy ja snie?

Ja:.Nie śnisz...

Yuno: Suuper!

Podeszła do Jacka siadając koło niego...widać było nie spodobało się to Monse...biedactwo. Niestety Yuno była ładniejsza od niej. Zaczęli długa rozmowe podczas gdy my oglądaliśmy serial...

***
Kolejnego dnia oni już flirtowali że sobą. Widać że będzie z nich niezła para...Monse jest wkurzona...

To się porobiło o,o doszła nowa bohaterka i to siostra...jest zazdro jest akcja ;). Na zdjęciu macie Herberta i Yuno (powtarzam i przypominam że jeżeli zdjęcie się do końca nie zaladowalo to kliknijcie na nie będzie całe).
Tak szczerze to się zastanawiam ile jeszcze rozdzialow dzisiaj dodam ;-;
Módlcie się o następny jeszcze dzisiaj i wybaczcie nagłą zmianę planów

Do zobaczyska
Pa pa ;)

Anioł poplamiony krwiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz