Rozdział X SPECIAL

291 26 0
                                    

Siemaneczko! Już 10 rozdziałów za nami (albo nie umiem liczyć :P ). Z okazji 10 rozdziału będzie prezencik! Jeszcze nie wiem jaki ale jakiś na pewno ;)

Jeff:
Weszliśmy do domu, jednak ciężko było otworzyć drzwi. Oświecilem światło zauważyłem bezwładne ciało blondyny. Natychmiast podnioslem ją z ziemi i zaniosłem do sypialni. Ułożyłem nieprzytomną Pati. Wziąłem krzesło i usiadlem obok niej. Wyglądała uroczo. Poglaskalem jej policzek, po.czym zrozumiałem że jest mokry. Płakała? Ale przezemnie? Położyłem się obok niej......nie mogłem się powstrzymać...

Pati:
Obudziłam się...obudziłam się w moim łóżku...no tak pewnie ktoś mnie zaniósł. Nie wygodnie się leży na lewym boku. Przewroce się na prawy. Poczułam czyjąś rękę na brzuchu...no tak leży obok mnie Jeff....ZARAZ CO? Co ten łajdak tu robi? Jak oparzona usiadłam na łóżku po czym zaczęłam stać na łóżku. Spojrzałam na siebie...byłam w samej....piżamie! A, raczej w "bikini"!? On nie był lepszy....próbowałam z całych sił coś sobie przypomnieć jednak miałam pustkę, pamintam tylko że zasnęłam pod drzwiami. Jeff...on...on...on...on mnie z g w a ł c i ł!.Zabije sukin****! Uderzylam go z liścia a następnie usiadłam na nim okrakiem i w amoku zaczęłam go okładać pięściami. Otworzył oczy a ja splunelam mu w oko. Dałam mu jeszcze raz w pysk, ale nagle zawislam w powietrzu...CO DO CHOLERY?

JA: PUSZCZAJ MNIE!

Slender: Spokojnie, zobacz jakiego bakłażana z niego zrobiłam

Jack: Raczej jego głowa przypomina jagode XXL

Slender: Za co go tak bijesz?

Ja: Zgwałcił mnie, zgwałcił! Pedofil, debil. PUSZCZAJ MNIE

Jeff: Co ja zrobiłem? Ja nic...

Ja: NIC? SPÓJRZ NA MNIE?!

Popatrzyłam na siebie ups...powtórka z rozrywki...standard, i tak już mnie widzieli -,-

Jeff: To nie tak...

Ben: A jak?!

Ja: Nie potrzebuje adwokata!

Jeff: Zanioslem cię tutaj i położyłem się obok ciebie i to wszystko!

Ja: To akurat wiem, ale czy było to wszystko to nie mogę być pewna! I tak sama z siebie przez sen, rozebralam się i ciebie przy okazji tak?!

Jeff: Nie...potem żeby ci nie było gorąco ściągłem z nas ubranie...

Uderzyłam mocno w Slendera, wzięłam "ciuchy na dziś" z krzesła i Zamklam się w łazience. Ubrałam się, ale nie chcialam.z tamtąd wyjść...

Jeff: Wyjdź natychmiast!

Ja: Nie idź sobie!

Jeff:.Bo wezwe Monserrat!

Ja: To sobie wezwij i zrób to samo co ze mną!

Oni dalej się wydzierali "wyjdz", ale ja nie słuchałam ich. Otworzyłam niewielkie okno, cudem się w nim zmiescilam i wyszłam.

Założyłam kaptur od teraz jestem wolna. Mam zamiar iść przed siebie iść i tylko iść. Nie man zamiaru mu wybaczyc nie po tym. Za dużo, za dużo ran. Nie ukrywam że nue jestem solo...co powie Maty gdy mu o tym wszystkim powiem? Zabije Jeffa? Jego? Jego nie da się zabić, pozstym Mat jest zbyt tchórzliwy. Mój chłopak tego nie zrobi...phi! Pewnie zerwie ze mną. Zaraz...mam siniaki? No ale przez sen...to chyba bym czuła? Chyba że nie wiem. Mat jest zupełnym przeciwieństwem Jeffa nawet z wyglądu (oprocz rozmiaru). Oh Maty...mój rycerz. Pójdę do niego wszystko mu pewien on mi wybaczy...raczej....

Dam dam dam!
XD
Szok? Z pewnością..."Pati ma chłopaka?".
Powiem tak zrobiłam kogel-mogel (nie chodzi mi o film) ale zrobiłam niezły mix (ah ta wyobraźnia).
Jak myślicie czy Jeff mówi prawdę? Czy kłamie, a może to sprawka osoby trzeciej? To już w kolejnym rozdziale!

Jak mówiłam już 10 rozdziałów za nami więc trzeba zrobić SPECIAL EVENT !

Do.......31.07. Pod tym tym rozdziale w komentarzach piszecie pytania do bohaterów tejże książki ( pytanie każde oprócz nawiązywania.do przyszłej historii książki typu np. Czy Mat zdradzi dziewczynę )
Dnia 1.08 pojawi się rozdział z wynikami pytań i wyboru "miss książki"

Rozdziały będą dodawane normalnie!

Tak więc....do następnego i widzę pytanka...(wiem słaby trochę ten.Event xD ale nie miałam pomysłu o,o)

Do kolejnego, cześć!

Anioł poplamiony krwiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz