[3]

996 67 19
                                    

"Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez, niż wspomnienia o tych złych?"

*perspektywa Lily*

Byłam na jakiejś dziwnej polanie. Dookoła mnie był las. Chcąc się stąd wydostać ruszyłam przed siebie. Usłyszałam czyjś śmiech. Nie. To niemożliwe. Ja znam ten śmiech. Zaczęłam biec w stronę, z którego dochodził odgłos. Znalazłam go. Znalazłam Jasia. Wydoroślał, ale te oczy i uśmiech poznałabym wszędzie.

- Ja... ja... Jaś? - zapytałam niepewnie.

- Tak, a ty to kto? - moje serce pękło. Nie pamięta mnie. Wiedziałam, że tak będzie, ale i tak to boli.

- Nie poznajesz? To ja, Lily.

- A.. ta, która potraktowała mnie jak śmiecia i zniknęła bez słowa. - powiedział oschle. Bolało mnie to. - Czego tutaj szukasz?

- Przepraszam cie za wtedy, ja nie chciałam.

- Ta, akurat. Jesteś zwykła suką. Wynoś się stąd! - krzyknął chłopak.

- Jaś.. nie chciałam wtedy.

- Tak? To dlaczego później się nie odezwałaś?

- Myślałam, że nie chcesz mnie znać. Bałam się. - płakałam, nie ja ryczałam.

- I miałaś racje. Nienawidzę cie suko!


Obudziłam się cała zalana potem. Co za spierdolony koszmar. Spojrzałam na telefon, który wskazywał godzinę 11.46. Spałam ponad 5 godzin. W zasadzie nawet dobrze, że się obudziłam.

Wstałam z łóżka i zabrałam z szafy czarny crop z napisem Fucking Princess i dżinsowe potargane szorty no i oczywiście czystą bieliznę. Udałam się do łazienki i wzięłam prysznic. Tak, wiem. Bardzo często się myję, ale zawsze brałam prysznic przed snem i rano, a to że poszłam spać tak późno to już inna sprawa.

W zasadzie to jeszcze wam nie powiedziałam jak wyglądam. A więc tak: mam niebieskie oczy, jestem dość wysoka i bardzo szczupła. Mam długie blond włosy z niebieskimi końcówkami. Mam też jeden tatuaż na obojczyku. Są to czarne ptaki w locie.

Kiedy wyszłam z łazienki zabrałam z łóżka telefon i zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam sobie kanapki i szybko je zjadłam. Po chwili w kuchni pojawił się Mike. Facet matki.

- Wybierasz się gdzieś? - zapytał.

- Tak.

- Można wiedzieć gdzie?

- Nie, nie można.

- Dobra, ale nie wróć późno, bo mama chce z tobą porozmawiać.

- Czego znowu?!

- Nie wiem.

Wyszłam z mieszkania zabierając torbę po drodze i wyszłam z domu. Udałam się dobrze znaną mi drogą do kawiarni, w której pracuje Lisa. Gdy tylko przekroczyłam próg poczułam zapach świeżo mielonej kawy. Melisy jeszcze nie ma, bo zaczyna zmianę dopiero za godzinę, o 12 pm.

Podeszła do mnie kelnerka i podała menu, jak zwykle uśmiechając się. Po chwili wróciła by przyjąć zamówienie. Wybrałam jabłecznik i espresso. Siedziałam w kawiarni przeglądając facebook'a na telefonie i przeglądając komentarze na moim blogu.

Właśnie nie powiedziałam wam. Jestem jedną z popularniejszych blogerek. Piszę w zasadzie praktycznie o wszystkim, jednak najczęściej pojawiają się wpisy dotyczące sesji zdjęciowych bądź mojego życia. Zapomniałabym wam powiedzieć. Jestem fotomodelką.

**************************************************************

445 słów.

Just Terefere Friends || JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz