4 dni później
*perspektywa Lily*
Ugh... Obudził mnie dźwięk mojego telefonu.
- Słucham? - powiedziałam.
- Lilianna Mendes?
- Tak. Z kim mam przyjemność?
- Dominik Kowal. Jestem fotografem i znalazłem twojego bloga. Chciałem zapytać czy jesteś zainteresowana sesją zdjęciową?
- Yhh.. Jasne, czemu nie. - odpowiedziałam. Mam dużo pieniędzy, ale one kiedyś się skończą. Potrzebuję pracy.
- Jest może możliwość spotkania się i omówienia szczegółów? - zapytał.
- Tak, oczywiście. Mieszkam obecnie w Warszawie.
- Może spotkajmy się w Złotych Tarasach?
- Po czym pana poznam? - zapytałam.
- Mów mi po imieniu. Podejdę do ciebie. Czekaj w Starbucksie. Co do daty sie jeszcze dogadamy.
- Okej. Do zobaczenie.
- Do zobaczenia. - rozłączyłam się.
Wow. Mój 5 dzień w Warszawie, a już mam ofertę pracy. Nieźle mi idzie.
Spojrzałam na wyświetlacz mojego iPhone'a w celu sprawdzenia godziny. 7.00. Za dwie godziny idę obejrzeć mieszkanie.
Zabrałam ubrania i czystą bieliznę i udałam się do łazienki. Wzięłam gorący prysznic i ubrałam bluzkę w biało czarne paski (media), czarne szorty, a włosy rozczesałam i związałam w luźnego kucyka. Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam z łazienki.
Na śniadanie zjadłam zwykły jogurt. Równo o 8.20 założyłam białe trampki po czym wyszłam z apartamentu hotelowego i udałam się na miasto. Nie miałam daleko do mieszkania, które miałam oglądać, ale chciałam przejść się do Złotych i nie zamawiać taksówkę.
Na miejscu byłam o godzinie 8.55. Punktualnie. Przed wejściem czekał już na mnie właściciel mieszkania.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Pani Lilianna Mednes?
- Tak to ja.
- Proszę za mną. - weszliśmy do bloku. - Mieszkanie znajduje się na 4 piętrze. Resztę pani już chyba wie.
- Tak, tak.
Wyszliśmy z windy i usłyszałam jakieś krzyki.
- Proszę pana, czy sąsiedzi zawsze tak krzyczą?
- To jest właśnie ten minus tego mieszkania. Czasami zdarza się, że sąsiad krzyczy w nocy, a ja pracuję i rano muszę wcześnie wstawać. Jednak mimo wszystko jest to bardzo miły człowiek.
- Dziękuję za szczerość. Obejrzyjmy mieszkanie.
- Oczywiście. - pan Makowski otworzył drzwi i weszliśmy do środka.
Mieszkanie było duże. Salon utrzymany w bieli, czerni i fiolecie. Tak samo sypialnia, garderoba i dodatkowe dwa pokoje. Kuchnia była połączona z jadalnią i salonem. Łazienka natomiast była czarno-czerwona. Mieszkanie bardzo mi się podobało. Było dla mnie idealne. A najważniejsze jest to, że jak na taką wielkość wcale nie było drogie.
- I jak? Kupuje pani to mieszkanie?
- Tak, kiedy mogę podpisać umowę?
- Kiedy tylko pani chce. Jednak najlepiej w przyszłym tygodniu.
- A więc za tydzień, może w piątek?
- Dobrze. Spotkamy się tutaj i dam wtedy pani klucze.
- Oczywiście. Do widzenia.
- Do widzenia.
Właściciel mieszkania był bardzo miły. Nie sądziłam, że tak szybko znajdę mieszkanie i będę mogła podpisać umowę zakupu. Wychodząc z bloku czułam, że ktoś mnie obserwuje, ale nie wiedziałam kto.
*perspektywa Jasia*
Szliśmy właśnie z ekipą do mieszkania Florka. Zobaczyłem jak z bloku wychodzi szczupła blondynka. Była bardzo ładna.
- Eskacz, co to za dziewczyna? Mam wrażenie, że skądś ją znam.
- Nie wiem. Pierwszy raz ją widzę.
- Serio nie wiecie kto to? To Nightmare, popularna blogerka ze Stanów i fotomodelka. - wtrącił Smav. Skąd on wie takie rzeczy?
- Taa? I co niby robi tutaj? - coś mi się nie chciało wierzyć, że dziewczyna jest z USA.
- Skąd mam wiedzieć? - odpowiedział Filip.
**********************************************************
501 słów.
Pierwszy rozdzial w 2k16 xD
CZYTASZ
Just Terefere Friends || JDabrowsky
RandomTo nie jest kolejna historia o miłości, to nie jest historia o tym jak fanka poznaje idola, to nawet nie jest historia o tym jakie życie jest beznadziejne. To historia dziwnej przyjaźni dwójki szalonych ludzi, którzy po latach odnawiają kontakt z...