[8]

888 69 18
                                    

4 dni później

*perspektywa Lily*

Ugh... Obudził mnie dźwięk mojego telefonu.

- Słucham? - powiedziałam.

- Lilianna Mendes?

- Tak. Z kim mam przyjemność?

- Dominik Kowal. Jestem fotografem i znalazłem twojego bloga. Chciałem zapytać czy jesteś zainteresowana sesją zdjęciową?

- Yhh.. Jasne, czemu nie. - odpowiedziałam. Mam dużo pieniędzy, ale one kiedyś się skończą. Potrzebuję pracy.

- Jest może możliwość spotkania się i omówienia szczegółów? - zapytał.

- Tak, oczywiście. Mieszkam obecnie w Warszawie.

- Może spotkajmy się w Złotych Tarasach?

- Po czym pana poznam? - zapytałam.

- Mów mi po imieniu. Podejdę do ciebie. Czekaj w Starbucksie. Co do daty sie jeszcze dogadamy.

- Okej. Do zobaczenie.

- Do zobaczenia. - rozłączyłam się.

Wow. Mój 5 dzień w Warszawie, a już mam ofertę pracy. Nieźle mi idzie.

Spojrzałam na wyświetlacz mojego iPhone'a w celu sprawdzenia godziny. 7.00. Za dwie godziny idę obejrzeć mieszkanie.

Zabrałam ubrania i czystą bieliznę i udałam się do łazienki. Wzięłam gorący prysznic i ubrałam bluzkę w biało czarne paski (media), czarne szorty, a włosy rozczesałam i związałam w luźnego kucyka. Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam z łazienki.

Na śniadanie zjadłam zwykły jogurt. Równo o 8.20 założyłam białe trampki po czym wyszłam z apartamentu hotelowego i udałam się na miasto. Nie miałam daleko do mieszkania, które miałam oglądać, ale chciałam przejść się do Złotych i nie zamawiać taksówkę.

Na miejscu byłam o godzinie 8.55. Punktualnie. Przed wejściem czekał już na mnie właściciel mieszkania.

- Dzień dobry.

- Dzień dobry. Pani Lilianna Mednes?

- Tak to ja.

- Proszę za mną. - weszliśmy do bloku. - Mieszkanie znajduje się na 4 piętrze. Resztę pani już chyba wie.

- Tak, tak.

Wyszliśmy z windy i usłyszałam jakieś krzyki.

- Proszę pana, czy sąsiedzi zawsze tak krzyczą?

- To jest właśnie ten minus tego mieszkania. Czasami zdarza się, że sąsiad krzyczy w nocy, a ja pracuję i rano muszę wcześnie wstawać. Jednak mimo wszystko jest to bardzo miły człowiek.

- Dziękuję za szczerość. Obejrzyjmy mieszkanie.

- Oczywiście. - pan Makowski otworzył drzwi i weszliśmy do środka.

Mieszkanie było duże. Salon utrzymany w bieli, czerni i fiolecie. Tak samo sypialnia, garderoba i dodatkowe dwa pokoje. Kuchnia była połączona z jadalnią i salonem. Łazienka natomiast była czarno-czerwona. Mieszkanie bardzo mi się podobało. Było dla mnie idealne. A najważniejsze jest to, że jak na taką wielkość wcale nie było drogie.

- I jak? Kupuje pani to mieszkanie?

- Tak, kiedy mogę podpisać umowę?

- Kiedy tylko pani chce. Jednak najlepiej w przyszłym tygodniu.

- A więc za tydzień, może w piątek?

- Dobrze. Spotkamy się tutaj i dam wtedy pani klucze.

- Oczywiście. Do widzenia.

- Do widzenia.

Właściciel mieszkania był bardzo miły. Nie sądziłam, że tak szybko znajdę mieszkanie i będę mogła podpisać umowę zakupu. Wychodząc z bloku czułam, że ktoś mnie obserwuje, ale nie wiedziałam kto.

*perspektywa Jasia*

Szliśmy właśnie z ekipą do mieszkania Florka. Zobaczyłem jak z bloku wychodzi szczupła blondynka. Była bardzo ładna.

- Eskacz, co to za dziewczyna? Mam wrażenie, że skądś ją znam.

- Nie wiem. Pierwszy raz ją widzę.

- Serio nie wiecie kto to? To Nightmare, popularna blogerka ze Stanów i fotomodelka. - wtrącił Smav. Skąd on wie takie rzeczy?

- Taa? I co niby robi tutaj? - coś mi się nie chciało wierzyć, że dziewczyna jest z USA.

- Skąd mam wiedzieć? - odpowiedział Filip.

**********************************************************

501 słów.

Pierwszy rozdzial w 2k16 xD

Just Terefere Friends || JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz