Alex ponownie zbliżył się do dziewczyny chcą ją pocałować jednak ona odwróciła twarz nie pozwalając mu na to.
- O co chodzi?- zapytał zdezorientowany
- Nie umiem tak... zrozum nie potrafię- powiedziała Lena patrząc przepraszającym wzrokiem w oczy Alexa
- Poczekaj, bo chyba się trochę pogubiłem. Czego nie potrafisz?- ponownie zadał pytanie tym razem odsuwając się od dziewczyny. Ona jednak milczała- Wytłumacz mi- powiedział dobitniej wbijając w nią swoje ciemne oczy
- Alex zrozum ja już nie ogarniam całej tej sytuacji. Nie jestem zabawką. Nie możesz całować mnie, kiedy będziesz miał na to ochotę a potem odrzucać w kąt. Ja też mam uczucia- ostatnie słowa mówiła prawie szeptem i wiedziała, że jeśli nie weźmie się w garść to zaraz rozpłacze się przed nim jak małe dziecko. Zupełnie nie wiedziała gdzie podziała się jej pewność siebie
- Nigdy nie traktowałem cię jak zabawkę nawet nie przeszło mi to przez myśl- odpowiedział zaskoczony oskarżeniem dziewczyny
- Tylko, że ja właśnie tak się czułam
- Nie wiedziałem... może gdybyś nie uciekała tak przede mną- mówił zamyślony i chyba nadal lekko zaskoczony
- Cały czas to powtarzasz a kiedy ja niby tak przed tobą uciekałam?!- mówiła próbując nad sobą zapanować
- Pytasz poważnie?- odpowiedział wyraźnie rozbawiony
- Tak i w ogóle, co w tym takiego zabawnego?
- Nie nic- odpowiedział starając się zapanować nad uśmiecham, aby jeszcze bardziej nie drażnić dziewczyny- Tylko wiesz właściwie to robiłaś to od naszego pierwszego spotkania
- Ja?!
- No przecież nie ja. Nie pamiętasz już jak najpierw odwzajemniłaś mój pocałunek a potem uciekłaś podczas naszego pierwszego spotkania. Kolejnego dnia zrównałaś mnie z ziemią i znowu uciekłaś nie dając mi nawet szans na obronę
- Liczyłeś, że oddam ci się na pierwszym spotkaniu- ironizowała wchodząc mu w słowo jednak, gdy zobaczyła jego minę szybko dodała- Dobra lepiej nie odpowiadaj- na co Alex jedynie roześmiał się i kontynuował
- Później wychodziłaś z mojego gabinetu, gdy zaczynałem nie wygodny dla ciebie temat- mówiąc to spojrzał wymownie na dziewczynę i była prawie pewna, że miał na myśli akcję z Panem X- Uciekłaś z klubu i nie wspomnę już o kilku ostatnich dniach, gdy bez przerwy chciałaś mnie omijać i wychodzić
- Po pierwsze w tedy w Polsce uciekłam, bo się przestraszyłam. Nie jestem przyzwyczajona do tego, że obcy mężczyzna całuje mnie wieczorem na środku ulicy i nie nawrzeszczałabym na ciebie kolejnego dnia gdybyś nie nazwał naszego pocałunku dużym błędem
- Ja tak powiedziałem?
- Dokładnie tak
- Pewnie byłem na kacu
- Nie pogrążaj się a tak poza tym to po naszym ostatnim pocałunku to ty wyszedłeś i zostawiłeś mnie samą
- Lena- westchnął podchodząc do dziewczyny i biorąc jej twarz w obie ręce- Wyszedłem, bo przestraszyłem się tego, co czuję, gdy cię całuje. Nawet nie wiesz, co ze mną robisz. To dla mnie całkowita nowość
- Nowość?! Myślałam, że jesteś doświadczonym graczem- powiedziała unosząc prawą brew do góry
- Zazwyczaj wystarczały mi dziewczyny na jedną góra dwie noce- mówił uśmiechając się do niej uroczo po chwili jednak, gdy zobaczył jej minę spoważniał wziął głębszy oddech i dodał- Z Tobą jest inaczej.
CZYTASZ
Miłość kpi z rozsądku
RomanceOna to młoda studentka z Polski. On przystojny prawnik z Londynu. Ona zawsze roześmiana. On zawsze poważny. Ona jest wrażliwa i delikatna. On niezłomny. Ona pragnie spełniać marzenia jednak ma na uwadze uczucia innych. On dąży "po trupach" do celu...