Rozdział 10

7.9K 412 23
                                    

- Alex- szepnęła Lena przecierając zaspaną twarz- Alex!- powiedziała już głośniej uderzając go w ramię

- Co?- zapytał leniwie nie otwierając nawet oczu

- Która godzina?- zapytała poważnie wydostając się z objęć Alexa i siadając na kanapie

- Matko nie wiem- odpowiedział unosząc lewą powiekę i mrużąc prawe oko jednak, gdy zobaczył wzrok brunetki domagający się odpowiedzi dodał wyciągając w jej kierunku ręce - Kobieto chodź lepiej spać. O! Albo lepiej przejdźmy do sypialni, bo trochę ścierpłem

- Nigdzie nie będziemy chodzić- powiedziała stanowczo i wstała zapalić lampę stojącą w rogu salonu naprzeciw kanapy- Odwieź mnie do domu- dodała odwracając się w kierunku mężczyzny

- Teraz?! Chyba żartujesz- odpowiedział i obdarował ją kpiącym uśmiechem

- Wyglądam jakbym żartowała- mówiąc to uniosła swe brwi i założyła ręce na piersi

Alex przewrócił oczyma i wstał podchodząc do dziewczyny

- Posłuchaj jest- spojrzał na zegarek- jest dokładnie pierwsza w nocy a ja jutro rano muszę być w sądzie. Jeśli zaczniemy sobie teraz tak jeździć to będę jutro nieprzytomny i przegram sprawę

- No i co z tego?- zapytała drocząc się z nim

- Jak to, co? Myślałem, że kobiety lubią mieć świadomość, że ich facet jest najlepszy

- Pfff... pierwsze słyszę- odpowiedziała jednak widząc zdzwioną minę Alexa roześmiała się głośno

- No chodź- mówił łapiąc ją za rękę i chcą zaprowadzić do sypialni jednak dziewczyną w ogóle nie ruszyła się z miejsca- Obiecuję, że cię nie dotknę, jeśli tego nie chcesz. Położę się grzecznie na drugim końcu łóżka i będę trzymał rączki przy sobie

- No nie wiem może po prostu ja prześpię się na kanapie

- Nawet o tym nie myśl

- Dlaczego?- zapytała oburzona

- Już ci mówiłem, że jestem dżentelmenem, więc nie pozwolę żebyś spała na kanapie, kiedy ja będę się wylegiwał na dużym wygodnym łóżku a ja tu nie zostanę, bo jest dla mnie za mała. Także koniec tej bezsensownej dyskusji. Idziemy!- powiedział dobitnie łapiąc dziewczynę za rękę i ciągnąc ją w stronę sypialni

- Ale...- zawahała się stawiając opór

- Dobra sama tego chciałaś- odwrócił się i przerzucił sobie dziewczynę przez ramię, na co zareagowała piskiem

- Zwariowałeś?!

- Nie- odpowiedział kładąc dziewczynę na łóżku i uśmiechając się do niej uroczo- Śpij dobrze kochanie- dodał całując ją w czoło i obszedł łóżko kładąc się po jego drugiej stronie

Lena leżała tam całkowicie zaskoczona. Myślała, że mężczyzna będzie oczekiwał od niej czegoś więcej tymczasem on położył ją grzecznie na łóżku i sam poszedł spać. Stwierdziła, że niesprawiedliwie go oceniła, więc przysunęła się w stronę bruneta i ułożyła głowę na jego klatce piersiowej a rękę ulokowała na jego brzuchu

- Dobranoc- dodała

- Dobranoc- odpowiedział z wyraźną satysfakcją i objął dziewczynę ramieniem

***

Kolejnego dnia rano Lenę obudził delikatny pocałunek

- Dzień dobry śpiochu

- Dzień dobry- odpowiedziała zaspanym tonem rozchylając powieki. Gdy zobaczyła Alexa zawieszonego nad sobą uśmiechnęła się szeroko- Myślałam, że jak się obudzę ciebie już nie będzie

Miłość kpi z rozsądkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz