- Alex- szepnęła Lena przecierając zaspaną twarz- Alex!- powiedziała już głośniej uderzając go w ramię
- Co?- zapytał leniwie nie otwierając nawet oczu
- Która godzina?- zapytała poważnie wydostając się z objęć Alexa i siadając na kanapie
- Matko nie wiem- odpowiedział unosząc lewą powiekę i mrużąc prawe oko jednak, gdy zobaczył wzrok brunetki domagający się odpowiedzi dodał wyciągając w jej kierunku ręce - Kobieto chodź lepiej spać. O! Albo lepiej przejdźmy do sypialni, bo trochę ścierpłem
- Nigdzie nie będziemy chodzić- powiedziała stanowczo i wstała zapalić lampę stojącą w rogu salonu naprzeciw kanapy- Odwieź mnie do domu- dodała odwracając się w kierunku mężczyzny
- Teraz?! Chyba żartujesz- odpowiedział i obdarował ją kpiącym uśmiechem
- Wyglądam jakbym żartowała- mówiąc to uniosła swe brwi i założyła ręce na piersi
Alex przewrócił oczyma i wstał podchodząc do dziewczyny
- Posłuchaj jest- spojrzał na zegarek- jest dokładnie pierwsza w nocy a ja jutro rano muszę być w sądzie. Jeśli zaczniemy sobie teraz tak jeździć to będę jutro nieprzytomny i przegram sprawę
- No i co z tego?- zapytała drocząc się z nim
- Jak to, co? Myślałem, że kobiety lubią mieć świadomość, że ich facet jest najlepszy
- Pfff... pierwsze słyszę- odpowiedziała jednak widząc zdzwioną minę Alexa roześmiała się głośno
- No chodź- mówił łapiąc ją za rękę i chcą zaprowadzić do sypialni jednak dziewczyną w ogóle nie ruszyła się z miejsca- Obiecuję, że cię nie dotknę, jeśli tego nie chcesz. Położę się grzecznie na drugim końcu łóżka i będę trzymał rączki przy sobie
- No nie wiem może po prostu ja prześpię się na kanapie
- Nawet o tym nie myśl
- Dlaczego?- zapytała oburzona
- Już ci mówiłem, że jestem dżentelmenem, więc nie pozwolę żebyś spała na kanapie, kiedy ja będę się wylegiwał na dużym wygodnym łóżku a ja tu nie zostanę, bo jest dla mnie za mała. Także koniec tej bezsensownej dyskusji. Idziemy!- powiedział dobitnie łapiąc dziewczynę za rękę i ciągnąc ją w stronę sypialni
- Ale...- zawahała się stawiając opór
- Dobra sama tego chciałaś- odwrócił się i przerzucił sobie dziewczynę przez ramię, na co zareagowała piskiem
- Zwariowałeś?!
- Nie- odpowiedział kładąc dziewczynę na łóżku i uśmiechając się do niej uroczo- Śpij dobrze kochanie- dodał całując ją w czoło i obszedł łóżko kładąc się po jego drugiej stronie
Lena leżała tam całkowicie zaskoczona. Myślała, że mężczyzna będzie oczekiwał od niej czegoś więcej tymczasem on położył ją grzecznie na łóżku i sam poszedł spać. Stwierdziła, że niesprawiedliwie go oceniła, więc przysunęła się w stronę bruneta i ułożyła głowę na jego klatce piersiowej a rękę ulokowała na jego brzuchu
- Dobranoc- dodała
- Dobranoc- odpowiedział z wyraźną satysfakcją i objął dziewczynę ramieniem
***
Kolejnego dnia rano Lenę obudził delikatny pocałunek
- Dzień dobry śpiochu
- Dzień dobry- odpowiedziała zaspanym tonem rozchylając powieki. Gdy zobaczyła Alexa zawieszonego nad sobą uśmiechnęła się szeroko- Myślałam, że jak się obudzę ciebie już nie będzie
CZYTASZ
Miłość kpi z rozsądku
RomanceOna to młoda studentka z Polski. On przystojny prawnik z Londynu. Ona zawsze roześmiana. On zawsze poważny. Ona jest wrażliwa i delikatna. On niezłomny. Ona pragnie spełniać marzenia jednak ma na uwadze uczucia innych. On dąży "po trupach" do celu...