Rozdział 11

7.4K 390 15
                                    

- Jesteś zły?- zapytała niepewnie zerkając na niego

- Raczej zdziwiony- nabrał powietrza unosząc brwi- Nie wiedziałem, że coś takiego jeszcze istnieje

- Coś takiego?- zapytała niedowierzając w to, co usłyszała

- Wiesz, o co mi chodzi

- No właśnie nie wiem

- Myślałem, że wszystkie dziewice już dawno wyginęły- wyjaśnił śmiejąc się jakby właśnie opowiedział jeden z najlepszych żartów w swoim życiu

- Jak widzisz jedna się zachowała. Pójdę ubrać spodnie i wracam do siebie. Koszulę oddam przy okazji- powiedziała wyraźnie zła i skierowała się do sypialni

- Lena nie obrażaj się- mówił podążając za dziewczyną

- Odczep się- warknęła dziewczyna zapinając szelki swoich ogrodniczek

- Porozmawiajmy- powiedział łagodnie łapiąc Lenę za łokieć w momencie, kiedy chciała go minąć

- Nie ma, o czym powiedziałeś już wystarczająco dużo- wyrwała rękę z jego uścisku i zamaszystym krokiem udała się do drzwi

- Może faktycznie źle to zabrzmiało- tłumaczył jakby głęboko się nad tym zastanawiał idąc za dziewczyną

- Może?! Ty masz jeszcze wątpliwości?- odwróciła się w jego stronę powodując, że oboje niemal wpadli na siebie

- Lena wiem, że dla ciebie to pewnie wstydliwy temat, ale spójrz na to obiektywnie przecież nie powiedziałem nic takiego

Dziewczyna wzięła głęboki oddech i spokojnie powiedziała

- Wychodzę, bo jeśli zostanę tu jeszcze przez chwilę to chyba się nie powstrzymam i cię uderzę- wychodząc trzasnęła drzwiami zostawiając osłupiałego Alexa w mieszkaniu

*

Godzinę później Lena weszła do swojego mieszkania i rozpłakała się zaraz po tym jak zamknęła drzwi. Wyjęła telefon i zadzwoniła do przyjaciółki rozsiadając się pod drzwiami.

- Czeeeść- powiedziała przeciągle smutnym głosem

- Oho! Co się stało?- zapytała Kinga jak tylko usłyszała głos Leny

- Nic a co się miało stać?- odpowiedziała pytaniem na pytanie pociągając nosem

- Coś Ci zrobił tak?

- Powiedziałam mu

- Co mu powiedziałaś?- dopytywała zupełnie nie rozumiejąc, co może mieć na myśli przyjaciółka

- No, że nigdy z nikim nie spałam

- Co?! Zwariowałaś?!

- Nie dobijaj mnie

- Nie to miałam na myśli tylko... sama musisz przyznać, że to trochę dziwne, że ni stąd ni zowąd mu o tym powiedziałaś

- To nie do końca tak- Lena otarła łzy i nabrała powietrza w płuca- Okazało się, że Alex zrobił za mnie projekt na studia i dzięki temu nie oblałam semestru pojechałam do niego, bo mieliśmy o tym porozmawiać, ale nasza rozmowa zeszła na inny temat powiedziałam mu, że mi się podoba on też mi to powiedział a potem się całowaliśmy, śmialiśmy, rozmawialiśmy a nawet spaliśmy razem, ale to nie to, o czym myślisz- dodała szybko Lena wiedząc, jaka będzie reakcja przyjaciółki- po prostu spaliśmy na jednym łóżku, ale broniłam się przed tym dość uparcie Alex zauważył, że coś jest nie tak i zaczął dopytywać no i tak jakoś wyszło. Rozumiesz?

Miłość kpi z rozsądkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz