Rozdział 15

8.8K 434 47
                                    


- Dlaczego?- Lena spoważniała a jej oczy wyrażały niepokój

Alex po chwili ciszy, która dla dziewczyny była wiecznością powiedział

- Daj mi czas

- Alex ja...

- Ciii- mężczyzna położył palec wskazujący na ustach dziewczyny- Nic nie mów po prostu daj mi czas. Odezwę się do Ciebie- dodał i całując kącik jej ust wyszedł z mieszkania zostawiając samą ze swoimi myślami.

Dopiero, kiedy to zrobił, kiedy wyszedł poczuła jak bardzo jej na nim zależy. Zrozumiała jak w krótkim czasie stał się dla niej jedną z najważniejszych osób kimś, dla kogo byłaby w stanie poświęcić wszystko. Myślała, że jest dla niego równie ważna. Kłócili się to prawda, ale to był właśnie ich osobisty sposób na pokazanie jak bardzo im na sobie zależy. Tak jej się przynajmniej wydawało, bo po tym jak wyszedł zostawiając ją bez słowa wyjaśnienia już niczego nie była pewna.

Tego dnia położyła się od razu spać jednak długo nie mogła zasnąć. Po jej głowie wciąż krążyły przeróżne myśli niekoniecznie pozytywne.

Kolejnego dnia rano postanowiła poszukać pracy. Musiała zająć czymś myśli, aby przestać myśleć o mężczyźnie. Około 14 miała dość. Nie mogła znaleźć żadnej ciekawej propozycji a kiedy już coś znalazła to okazywało się, że oferta jest nieaktualna. Ponadto mężczyzna wciąż krążył w jej myślach. Kolejną godzinę walczyła ze sobą wpatrując się w telefon leżący na biurku. Nie chciała pokazać Alexowi, że jej zależy, ale z drugiej strony wolała się uniżyć niż zostać bez niego. W końcu podjęła decyzję

- Dzwonię i koniec kropka więcej nie myślę na ten temat- wzięła telefon w dłoń i wybrała numer. Po 3 sygnałach usłyszała pocztę głosową- No nie wierzę odrzucił połączenie. Nie chce ze mną rozmawiać. A jeśli się wystraszył? Nie to niemożliwe Alex jest zbyt pewny siebie żeby się bać. Pewnie znalazł sobie kogoś nowego... lepszego- pierwsze łzy spłynęły po twarzy dziewczyny

- Co za dupek! Ugh... wiedziałam od początku wiedziałam, że lepiej będzie go nienawidzić niż kochać- krzyczała ocierając łzy - Nie Lena nie możesz płakać nie dasz mu tej satysfakcji. Lepiej zajmij się czymś pożytecznym. Na przykład... przemebluj mieszkanie. O! Świetny pomysł przemebluje mieszkanie

I tak straciła całe popołudnie i wieczór na sprzątanie i przemeblowywanie mieszkania. Kiedy wreszcie skończyła wyczerpana położyła się na kanapie i zasnęła.

Rano obudził ją dzwonek, którego wyraźnie ktoś nadużywał jednak, gdy jej mózg przyswoił myśl, że to może być Alex pognała do drzwi niczym zawodowy sprinter. Jakie było jej zdziwienie, gdy za drzwiami zobaczyła młodego chłopaka w służbowym uniformie.

- Pani Lena Stachowiak?- zapytał przekształcając jej nazwisko

- Tak a o co chodzi?

- Mam dla pani przesyłkę

- To chyba pomyłka ja nic nie zamawiałam

- Paczkę nadał pan Alex Lang

- Alex?

- Tak

- Dobra niech Pan mi ją da

- Proszę jeszcze pokwitować odbiór

- Tutaj?- wskazała wykropkowane miejsce na kartce

- Tak

- Dziękuje bardzo

- Ja również

Lena zamknęła drzwi i z prędkością światła pobiegła do sypialni. Otworzyła pudło a jej oczom ukazała się piękna biała sukienka. Zapierała dech w piersiach. Na dnie pudła leżała biała koperta. Lena wzięła ją i siadając na łóżku otworzyła. Wyciągnęła i przeczytała list.

Miłość kpi z rozsądkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz