Dwa tygodnie później wszystko było gotowe do wyjazdu. Cały czas był ze mną w szpitalu. Od razu czułam się lepiej, ale nie wróżyłam zbyt radosnej przyszłości.
Nie miałam sił odpychać od siebie Harrego. Jego ciepło było mi teraz potrzebne. Poza tym... Kocham go.
O dziwo czułam się znośnie, więc lekarz pozwolił mi tą jedną noc spędzić w domu. Byłam szczęśliwa, gdy weszłam do jego mieszkania.
- Helen... - wiedziałam co chciał powiedzieć, dlatego mu przeszkodziłam.
- Cały czas odpychałam cię z obawy, że cię zranię. - westchnełam - Ten czas w szpitalu, bez Ciebie... Kocham cię, Harry.
Przytulił mnie mocno. Muszę walczyć. To nowy początek. Mój i Harrego nie poddam się do ostatniego tchu.
- Kocham Cię, Helen.
__________
Ale się sweetaśnie zrobiło nie? XD
CZYTASZ
Hi, I am Harry. || Harry Styles
FanficBiedna kelnerka, bogaty artysta :) Choroba, problemy.. Życie wisi na włosku... Jak poradzić sobie ze świadomością, że ukochana umiera?