18.Wspomnienia

107 13 0
                                    

-Dziecko co tam masz?-zapytała babcia,trzymałam w ręku dużą okurzoną księgę.

-Nie wiem babciu,znalazłam na strychu-położyłam znalezisko na stole a w powietrze uniósł się kurz.Razem z babcią kaszlnęłyśmy a następnie otworzyłyśmy księgę.Na pierwszej stronie ukazała się kobieta,starsza kobieta,była ubrana w długą białą suknię a za nią stał wielki potężny biały wilk.

-Babciu kto to jest?-wskazałam palcem na rysunek kobiety.

-To jest Osi,pierwsza prorokini.Sprawowała władzę nad całym światem,co oznacza ten wielki biały wilk.Ten kolor to jasność,czyli dobra magia.Zawsze nosiła długą białą suknię,tym pokazywała swoją klasę.

-Co?-byłam strasznie zdziwiona nie rozumiałam nic.Babcia zaśmiała się i pogłaskała mnie po długich kręconych włosach.

-Zrozumiesz jak dorośniesz.Spójrz tutaj na jej szyję-pochyliłam się nad książką i zauważyłam kryształ.

-Taki sam ma tata.

-Tak to ten sam kryształ,oznaka władzy.-przewróciłam na kolejną stronę na której ukazał się wielki rysunek półksiężyca i słońca.

-Babci ale ja to mam-pokazałam kobiecie swój nadgarstek na którym znajdował się taki sam półkięzyc jak na kartce.

-Tak wiem skarbie.Jesteś wyjątkowa.-uśmiechnęłam się tylko.Nagle w korytarzu rozległo się zamykanie drzwi.

-Mama idzie,weź ją do pokoju i schowaj pod łóżko,zajrzymy do niej później-kiwnęłam główką i pobiegłam do pokoju.Podróż z tą księgą nie była łatwa ponieważ była strasznie ciężka.Miałam tylko 10 lat i byłam strasznie niska.Szybko wsunęłam księgę pod łóżko a do pokoju weszła mama.

Przeniosłam się do salonu gdy miałam 12 lat,to wtedy zmarła moja babcia.Siedziałam na kanapie z mamą,płakałam tak jak David i reszta rodziny.Z kuchni dało się słyszeć rozmowę taty z jakimś panem.

-Wiec jednak przeszli?

-Tak,dowodem na to jest zniszczony las i ślady na skóry pańskiej matki.

-Trzeba obstawić wioskę i jak będzie trzeba stoczymy walkę.

-Białe wilki są niebezpieczne pamiętaj Peter są zawistne i nie przestaną dopóki nie dostaną czego chcą.

-Oni zabili mi matkę a następną ofiarą jestem ja i moja rodzina.

-Tatku?-zapytałam wycierając rękami policzki.

-Megi wracaj do mamy.

-Tato o co chodzi?

-Wróć do mamy ja muszę coś załatwić-szybki krokiem wróciłam do rodziny i przytuliłam się.Na nowo zaczęłam płakać.Nie wierzyłam że babci już nie ma i te słowa taty''oni zabili mia matkę a następną ofiarą jestem ja i moja rodzina.''Kto to białe wilki?

-Yyyy-podniosłam się,moje policzki strasznie paliły a ja byłam cała mokra.Oddychałam ciężko próbując się uspokoić-białe wilki,babcia-mówiłam.

-Megan co się stało?-spojrzałam w stronę Nani która siedziała obok mnie.

-Białe wilki,słowa taty i babcia-dziwczyna patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem.

-Daj jej ochłonąć-Zayn złapał za jej ramię i odciągnął ode mnie.

-Ślady na skórze,zniszczony las,białe wilki,śmieć babci i tata-powtarzałam słowa z mojego snu.

Prediction(zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz