Znowu kolejny dzień i kolejne kłótnie z Zaynem,tak jak obiecał do końca wczorajszego dnia nie zbliżał się do mnie ale dzisiaj to nie wczoraj.
-Obietnicy dotrzymałem-zaśmiał się-należy mi się coś.
-Niczego ci nie obiecywałam.
-Ale to można zmienić-zbliżył się do mnie i uśmiechnął się chytrze.Gdzie jest ta zawsze obecna i rozgadana Nani gdy jej potrzebuję.Poszła się wysikać,ale ileż można załatwiać te sprawy?Wracaj błagam cię bo on mi coś zrobi.
-Czy możesz się odsunąć,zabierasz mój cenny tlen-spokój nie rób niczego czego będziesz żałować.W odpowiedzi dostałam tylko śmiech-co cię tak śmieszy?-odsunęłam się kawałek w tył,ale Zayn zrobił krok w przód.
-Zaborcza,ale ja to zmienię.
-Powodzenia życzę-jakie on ma piękne oczy
-Wiem że myślisz inaczej,chcesz żebym to robił ale nie możesz tego do siebie dopuścić-czemu ty musisz mieć rację??
-Nic o mnie nie wiesz.
-Przez te wszystkie dni dowiedziałem się czegoś.Próbujesz być niedostępna dla innych,gdy kłamiesz mrużysz oczy,gdy jestem blisko denerwujesz się i masz gęsią skórkę-dotknął palcem mojej ręki i oczywiście musiałam poczuć ciepły dreszcz.-Gdy nie jesteś pewna nerwowo ruszasz oczami patrząc wszędzie na raz-spuściłam wzrok-czemu na mnie nie patrzysz?
Podniosłam wzrok i spotkałam się z jego czekoladowymi oczami które szukały czegoś w moich oczach.
#Oczami Zayna#
Gdy spojrzała na mnie uśmiechnąłem się lekko,w jej niebieskich oczach zauważyłem zakłopotanie i lekki strach.Jest taka idealna,że nie mogę oderwać wzroku,górowałem nad nią więc mogłem ją podziwiać.Dziewczyna wpatrywała się we mnie ale po chwili spuściła głowę,wyciągnąłem rękę i złapałem za jej podbródek podnosząc go.Nie mogłem się powstrzymać i pocałowałem ją co wiązało się tym,że musiałem się schylić.Jej małe malinowe usta nie poruszały się a jej ciało zesztywniało więc objąłem lekko jej talię i przyciągnąłem do siebie.Całowałem delikatnie i powoli żeby jej nie wystraszyć,Meg cały czas miała zamknięte oczy,ale gdy puściłem jej pełne usta powoli otworzyła je.
-Zayn...-położyłem palec na jej ustach i spojrzałem w oczy.Czułem jej przyśpieszony oddech na swojej klatce piersiowej i szybkie bicie serca.
-Spokojnie-ściszyłem głos-nie chcesz tego?-dziewczyna była zdziwiona moim pytanie i nic nie powiedziała.
-Zrozum jaaa...urwała opierając ręce na mojej klatce i patrząc na mnie.
-Hej znalazłam...-obróciliśmy głowy i ujrzeliśmy Nani przed nami-oj sory przerwałam wam-Megan odsunęła się ode mnie a jej policzki zrobiły się czerwone.
-Szkoda że nie widzieliście swoich min-Nani podeszła do nas.
-Co tam ważnego znalazłaś?-zapytałem zirytowany.
-Ymm jagody nie są ważne?-wyciągnęła ręce pełne owoców.Usiedliśmy w kole i zaczęliśmy jeść,wcześniej obmyłem je więc były czyste.Co jakiś czas zerkałem na dziewczyn która udawała strasznie zajętą trawą rosnącą obok niej.Położyła jedną rękę na niej i spojrzała na mnie,ale gdy spotkała moje oczy szybko odwróciła głowę i zabrała gwałtownie rękę a w jej miejscu wyrósł piękny czerwony kwiat.
-Wow jaki śliczny-Nani poczołgała się do niej i zerwała kwiatek wkładając Megan we włosy.
-Pięknie wyglądasz-powiedziałem a dziewczyna uśmiechnęła się lekko.
![](https://img.wattpad.com/cover/35080912-288-k302458.jpg)
CZYTASZ
Prediction(zawieszone)
FantasyCzy zastanawiałeś się jak to jest być wilkiem?Pewnie że nie,nikt o tym nie myśli.Ale to jest życie Megan.To jest jej codzienność. Megi jest zwykłą dziewczyną ze stada,ale czyżby na pewno? Staje do walki z własnymi problemami z opanowaniem mocy jaka...