Pierwsze co się obudziłam spojrzałam obok siebie.Leżał tam,a jego klatka piersiowa unosiła się powoli co oznaczało,że śpi.A może ten sen coś oznacza?Ten chłopak zniknął gdy pojawił się Zayn ale...Poruszył się i teraz leżał twarzą do mnie.Jedną rękę trzymał pod głową a druga spoczywała kawałek przed nim.Jego twarz była idealnie zarysowana i wręcz czekoladowa.Włosy czarne jak węgiel i te jego pełne usta.Boże Megan ocknij się!Muszę oddać mu tą koszulkę.Podniosłam się i usiadłam,przecierając ręką oczy.Jest jeszcze wcześnie bo widać mgłę.Czy ja słyszę strumyk?Wstałam gwałtownie i nasłuchiwałam,z dnia na dzień słyszę bardziej,dalej sięga zasięg i staje się ostrzejszy.Idealnie słyszę strumyk jak leci ze skał.Wzięłam swoją torbę z nadzieją,że tak szybko się nie obudzą.Po cichu odeszłam kawałek a następnie zaczęłam biec.Moim oczom ukazał się nie wielki strumyk płynący z jednej strony góry do drugiej.Wciągnęłam nosem powietrze i czekałam aż dotrze do płuc.Delikatnie odwiązałam koszulkę Zayna od swojego boku i zamoczyłam ją.Krew momentalnie zeszła więc mogłam skończyć.Moja koszulka była rozdarta w miejscu rany więc musiałam się przebrać.Dobrze,że zatrzymałam starą koszulkę.Szybko zmieniłam ubranie i zaczęłam wracać,po drodze wysuszyłam jego koszulkę.Nie była idealnie biała jak przedtem,ale jest.Gdy wróciłam Nani właśnie wstawała.
-Hej-powiedziała szeptem-gdzie byłaś?
-Tak się przejść.
-To jest koszulka Zayna?-wskazała ręką na materiał który trzymałam w ręce.
-Tak,oddam mu ją.
-Ale czemu?Przecież on ma taką fajną klatę-uśmiechnęła się a ja przewróciłam oczami.
-Możecie gadać ciszej-odezwał się Zayn a jego głos miał odrobinę chrypy.Otworzył jedno oko i na nas spojrzał.
-Nie podsłuchuj-rzuciłam w niego jego koszulką a ona zdjął ją z twarzy.
-Czemu ją zdjęłaś?Dostaniesz zakażenia.
-Mam czystą koszulkę i rana jest zakryta.Zakładaj ją.
-Nie podoba ci się moja klata?-zapytał siadając
-Ugh zrób to-dobra może ma super klatę,ale za bardzo mnie rozprasza.
-Gdzie ją wyprałaś?
-Nie ważne,a teraz ruszać dupska i idziemy.
-Od kiedy ci się tak spieszy?-zapytała Nani podchodząc do mnie.
-Od kiedy odkryłam że kawałek dalej jest strumyk,a ja muszę się wykąpać.
-Teraz będę miał na co popatrzeć-obok nas zjawił się Zayn kładąc rękę na mojej i Nani talii.
-5 metrów ode mnie-odsunęłam się od niego.-idziemy-ruszyłam przodem i cały czas czułam na sobie wzrok tej dwójki,gadali o czymś i co chwila słyszałam moje imię.
-Możecie nie planować niczego za moimi plecami-spojrzałam na nich przez ramię.
-Jakbyś szła obok byś słyszała.
-I czuła jak mnie dotykasz,nie dzięki-no nareszcie,zaczęłam słyszeć szum wody więc przyśpieszyłam kroki.Moim oczom ukazał się ten sam strumyk co rano.
-Jak ty go znalazłaś?-zapytała Nani.
-Tak jakoś.Słyszałam szum wody więc poszłam.
-Następnym razem nie oddalaj się-powiedział Zayn podchodząc nad brzeg.-mogłoby ci się coś stać a mnie by nie było.
-Dała bym sobie radę bez siebie-warknęłam podchodząc do niego-a teraz się odwróć bo chce się rozebrać i wejść w spokoju do wody.
-Ale czemu myślisz,że nie widziałem rozebranej dziewczyny?
CZYTASZ
Prediction(zawieszone)
FantasíaCzy zastanawiałeś się jak to jest być wilkiem?Pewnie że nie,nikt o tym nie myśli.Ale to jest życie Megan.To jest jej codzienność. Megi jest zwykłą dziewczyną ze stada,ale czyżby na pewno? Staje do walki z własnymi problemami z opanowaniem mocy jaka...