Obudziłam się z krzykiem, rozglądnęłam się po pokoju i zobaczyłam wchodzącego a raczej wbiegającego do pomieszczenia Ashtona, chłopak popatrzył na mnie i usiadł na łóżku.
- Dlaczego płaczesz? - zapytał przytulając mnie - co ci się śniło?
- Mama - westchnął cicho i zaczął mnie uspokajać - Ashton?
- No?
- Będziesz tu dzisiaj ze mną spał?
- Jeśli chcesz to tak - wtuliłam się w chłopaka.
- Opowiesz mi coś o sobie? - znów westchnął i popatrzył na mnie zdziwiony. Znam go przecież od roku ale praktycznie nic o nim nie wiem.
- Urodziłem się w Hornsby, ale przeprowadziliśmy się tutaj. Ojciec był prawnikiem, matka dziennikarką obydwoje nie mieli dla mnie czasu, ojciec pił, bił matkę a potem mnie. Gdy miałem 10 lat został zabity. Matka płakała, nie dawała sobie rady, powiesiła się rok po tym a ja trafiłem do domu dziecka. Gdy miałem 12 lat poznałem chłopaków zaprzyjaźniliśmy się i tak już zostało.
- A Doma i Braiana?
- Doma poznałem na jednym z wyścigów w Ameryce a Braian był z nim - westchnęłam cicho - Dobra zbieraj się jedziemy do Hana po mazdę. - przebrałam się i ogarnęłam i po chwili siedzieliśmy w nissanie, które było chyba najlepszym autem świata nie licząc camaro ale jego posiadaczem był Ashton Irwin. Po paru minutach byliśmy już pod willą przyjaciela chłopak szedł pierwszy a ja zaraz za nim, weszliśmy do środka gdzie było słychać glośną muzykę. W salonie na kanapie leżeli Tej z Hanem a wkoło nich pełno pustych butelek po piwie obaj popatrzyli na nas zdziwieni, Gisele zbiegła z góry i przywitała się z nami - Han my po moją mazdę.
- Jeszcze nie skończona daj nam... godzine.
- Dobra.
- Macie godzinę i ani minuty dłużej - krzyknął Ashton kierując się do drzwi a potem wsiadając do auta. Pojechaliśmy do galerii, w której byliśmy godzinę, potem wróciliśmy do chłopaków zabraliśmy auto i wróciliśmy do domu.
xxx kilka godzin później xxx
- Co jemy? - zapytał chłopak wchodząc do kuchni
- Naleśniki - wyciągnęłam wszystkie potrzebne rzeczy. Chłopak usiadł na blacie i zaczął się śmiać, wzięłam na rękę i cisnęłam nią w chłopaka i tak zaczęła się wojna na mąkę - Skończyła się mąka więc nici z naleśników.
- Zamawiamy pizze? - kiwnęłam głową.
- Idę pod prysznic - zabrałam czyste ciuchy i weszłam pod prysznic, ubrałam się i zeszłam na dół gdzie czekał chłopak z pizzą na stoliku - Nawet szybko ją zrobiłeś - wybuchnął śmiechem.
- Oglądamy coś?
- A co proponujesz?
- Wyścig śmierci?
- Dawaj. - usiadłam na kanapie zabierając kawałek pizzy a w tym czasie on włączył film. Po jakichś 2-ch godzinach film się skończył i poszliśmy na górę. Ashton poszedł się wykąpać i po paru minutach znów wrócił do pokoju kładąc się obok mnie, po chwili spaliśmy oboje.
xxx Rano xxx
Gdy wstałam chłopak już nie spał a ja leżałam na nim, popatrzyłam na niego zdziwiona on tylko się uśmiechnął, wstał i ubrał się w ciuchy. Weszłam do łazienki i przebrałam się, gdy wyszłam chłopaka już nie było. Zeszłam na dół gdzie siedział i pił kawę, zrobiłam nam śniadanie, zjedliśmy i wyszliśmy na taras.
- To co dzisiaj robimy?
- Ja jej powiem... - krzyknął Luke wchodząc do domu
- Nie, ja - przekrzykiwał go Calum
- Ja
- Ja
- Co mi powiecie?
- Chcesz się ścigać? - zapytał Calum
- Chce. Kiedy?
- Dzisiaj 21- sza tam gdzie ostatnio - dokończył Luke. W tym momencie do domu wszedł Braian z Mią.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bumm wielkie wejscie dwa rozdziały w ciągu jednego dnia. Co w domu robią Braian i Mia dlaczego wrócili wczesniej?
CZYTASZ
Nobody is perfect
Fanfiction-Kim jesteś? - ponowiłam pytanie, a brunet wybuchnął śmiechem. -Po co mam Ci to mówić? Nikt nie jest perfekcyjny więc i tak się tego dowiesz.