xxx Oczami Brook xxx
- Rafinha - rzuciłam się na chłopaka a on obrócił nas w około własnej osi. - Co Wy tu robicie? - zapytałam przytulając Thiago, drugiego z braci.
- Przyjechaliśmy...
- To widzę Thiago.
- Słyszeliśmy, że macie kłopoty więc jesteśmy. - dokończył starszy Alcantara. Weszliśmy dalej i usiedliśmy w salonie razem z Mią i Brianem. Chłopaków znam od zawsze, Rafinha to mój przyjaciel od kiedy pamiętam. Zawsze robiliśmy wszystko razem mimo, że chłopak jest starszy ode mnie o 3 lata. Za to Thiago ma 24 lata i to trochę jego wina, że Raf siedzi w tym wszystkim. Mimo, że chłopak jest rozsądny nie zawsze myśli o wszystkim, kiedyś podobał mi się ale pomiędzy nami była zbyt duża różnica wiekowa a poza tym obu Alcantarów traktowałam jak własnych braci.
- Więc na czym polegają te wasze kłopoty? - mój brat zaczął tłumaczyć chłopakom o tym co wydarzyło się w Rosji i o tym co działo się w Sydney podczas naszej nieobecności. Później zaczeliśmy gadać o wielu innych rzeczach.
- Ja jadę do Ashtona. - powiedziałam około godziny 8 zbiegając po schodach na dół.
- Kim jest Ashton? - zapytał Thiago siedzący w salonie. Zabrałam kluczyki z szafki.
- Moim chłopakiem.
- Aa o.. - wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. Pod domem chłopaków byłam w ciągu 10 minut. Weszłam do środka i usłyszałam krzyki Caluma i Michaela. Obaj siedzieli w salonie i kłócili się bijąc poduszkami .
- Hood bo odstrzelę Ci łeb!
- Cześć.
- O Brook... Cześć. - pomachał mi. - Ashton jest na górze. - wbiegłam po schodach. Weszłam do pokoju, chłopak leżał na łóżku z słuchawkami w uszach i wpatrywał się w sufit. Podeszłam do łózka i wyciągnęłam z jego ucha słuchawki.
- Hej. - powiedziałam całując go.
- Hej.
- Co jest?
- Nic.
- Przecież widzę...
- Źle widzisz. Wszyscy ciągle o to pytają ale nic się nie dzieje.
- Jak wolisz. Ale mógłbyś na mnie nie krzyczeć.
- Staram się. - chłopak pociągnął mnie na siebie i zaczął całować. Później przekręcił nas tak, że to on zwisał nade mną...
CZYTASZ
Nobody is perfect
Fanfiction-Kim jesteś? - ponowiłam pytanie, a brunet wybuchnął śmiechem. -Po co mam Ci to mówić? Nikt nie jest perfekcyjny więc i tak się tego dowiesz.