Prolog

318 24 4
                                    

Włączyłam telewizor, żeby obejrzeć wiadomości. Ciekawa byłam, czy coś się wydarzyło w naszym kraju. Po dziesięciu minutach jednak już miałam dosyć. Jak zwykle mówią o tym samym, cieszą się cudowną, wiosenną pogodą. Chwyciłam pilot, żeby telewizor nie grał na marne. W tym właśnie momencie transmisja została zatrzymana, pojawił się czerwony napis, a głos z ekranu był bardzo donośny. Co też takiego się stało? Wsłuchałam się w słowa kobiety. "Uważajcie na drogach, gdyż pojawiła się na nich wyjątkowo gęsta mgła. Jeżeli nie musicie, nie wychodźcie z domów dopóki widoczność się nie poprawi. Kierowcy! Zachowajcie ostrożność!" Komunikat urwał się, a prezenter wiadomości dalej rozpoczął swoje wywody. Nacisnęłam czerwony przycisk na pilocie. Przerwali wszystkie transmisje, żeby powiadomić o mgle? Chore. - stwierdziłam, po czym skierowałam się w stronę kuchni. Ciekawość jednak zwyciężyła, bo zboczyłam z drogi i ruszyłam do najbliższego okna. Dziwne... Całe miasto było tak zamglone, że nie widać było kompletnie nic. Uniosłam głowę. Słońce chyba też nie miało zbyt dużej siły przebicia. Większość ludzi w Wernstrond nie przejęła się dziwnym zjawiskiem atmosferycznym, w tej okolicy mgły pojawiały się dość często.
Ja jednak miałam złe przeczucie. Byłam pewna, że ta mgła nie zniknie tak szybko, jak się pojawiła. I niestety, miałam rację...


Mgła, która odebrała nam wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz