Rozdział 8

1.5K 54 11
                                    

Perspektywa Remka: Staliśmy przed hotelem, gdy nagle podszedł do nas nieznajomy nam mężczyzna.
- Witajcie, nazywam się Freddie, jestem prezesem wytwórni muzycznej, jesteśmy jedną z najbardziej znanych wytwórni w europie prowadzących takie gwiazdy jak James Arthur, Imagine Dragons i wiele innych. Jeden z moich pracowników wysłał mi 2 godzinny film z twojego występu i takiego głosu nie słyszałem od czasów tak świetnych piosenkarzy jak John Lennon (The Beatles), Robert Plant (Led Zeppelin), Axl Rose (Guns N' Roses), nie mówiłem tego nikomu od naprawdę wielu lat, moja propozycja jest taka, żebyś nawiązał z nami kontrakt, nie mogę odpuścić kogoś z takim głosem jak ty!
- Dziękuje panu za ten komplement, ale ja jestem zwykłym chłopakiem, mam 17 lat i wczoraj był mój pierwszy występ, nie mógłbym się nawet porównywać do takich legend o jakich pan mówił.
- Może i jesteś zwykłym chłopakiem, ale z niezwykłym głosem, taki głos się zdarza raz na dekadę (10 lat). Jeśli chodzi o występy to się nie przejmuj, szybko się przełamiesz. A co do wieku, każdy się z tego szybko leczy, haha.
- Kuba, on ma rację - wtrącił Remek, to jest dla ciebie niepowtarzalna szansa, nagrasz płytę, BA! nawet kilka, staniesz się sławny, też uważam, że twój głos jest niesamowity
- Przepraszam, że się nie odzywam, ale jestem zaskoczony, muszę to przemyśleć.
- Jasne, rozumiem, tu masz wizytówkę z numerem telefonu i adresem firmy, jeśli będziesz na tak, przyjedź do firmy, co prawda znajduję się w Warszawie, a ty jesteś podobno z Krakowa, więc daleko masz, jednakże poznałbyś całą ekipę, część z nich byłaby przydzielona tylko do twojej osoby.
- Dobrze, dziękuje, jak tylko będę wiedzieć, dam panu odpowiedź.

Co się własnie stało? Kuba dostał ofertę od jednego z największych producentów muzycznych na świecie, dopiero podczas rozmowy uświadomiłem sobie, że to jeden z najbardziej znanych ludzi na świecie. Miałem w planach, żeby pomóc znaleźć mu jakąś wytwórnie by mógł zrobić pierwsza płytę i trafić do ludzi, a tu przychodzi taka osoba i sama mu to proponuję. Miałem dobre przeczucie sądząc, że jego obecność zmieni czyjeś życie o 180 stopni. Kuba musi przyjąć jego ofertę, nie może zmarnować takiej szansy. Ten Freddie ma na nazwisko Mercury, był wokalistą w zespole Queen, za czasów ich największej popularności, a 10 lat temu przeprowadził się do Polski, ponieważ poznał tutaj swoją żonę, polkę. Ciekawe czy Kuba zorientował się kto to jest.
- Kuba, ty wiesz kto to był?
- No jakiś znany producent muzyczny.
- Wiesz jak ma na nazwisko?
- Nie mam pojęcia, a czy to ważne?
- A mówi ci coś nazwisko Mercury?
- Mówisz o tym Mercurym z "Queen" ? Przecież to nie możliwe, on nie był polakiem.
- 10 lat temu przeprowadził się tu, jego żona jest polką
- Co? poważnie, przecież to mi się śni, Freddie Mercury, legenda, przyjechał z Warszawy do Wrocławia, tylko po to żeby powiedzieć 17 latkowi, który zaśpiewał tylko dla kilkutysięcznej publiczności, że mam głos, którego nie słyszał od dekady i proponuje mi współpracę? To niemożliwe. Hej, co ty robisz czemu mnie uszczypnąłeś w skórę?
- Widzisz to nie sen, hahaha.
- To nie jest śmieszne Remek, muszę podjąć poważną decyzję.
- Przepraszam, moim zdaniem powinieneś się zgodzić, to jest idealna okazja do rozwinięcia swoich skrzydeł w tym kierunku.
- Muszę pogadać z innymi, a potem podejmę decyzję, na razie idę do pokoju, muszę o tym pomyśleć
- Okej, pamiętaj że zawsze możesz na nas liczyć

Perspektywa Oli: Jesteśmy w trójkę w jakiejś galerii Ja, Wiki i Michał, nigdy nie sądziłam, że chłopak może mieć tyle cierpliwości dla damskich zakupów (ja nie mam ;/ dop.aut.). Nagle poczułam wibrację komórki, odebrałam, a Remek z podekscytowanym głosem zapytał się gdzie jesteśmy, bo musi nam coś bardzo ważnego powiedzieć, powiedziałam mu gdzie dokładnie jesteśmy. Po dłuższej chwili podszedł do nas Remek i zaczął dukać.
- Bo on, Freddie, Kuba! To on!
- Remek, spokojnie, przez telefon byłeś spokojniejszy, uspokój się i powiedz o co chodzi
- Bo, jak wy poszliście, to my staliśmy przed hotelem i podszedł do nas Freddie Mercury ( nie wiem czemu ale ta postać mnie śmieszy dop.aut.) i on jest teraz prezesem jednej z największych wytwórni muzycznych na świecie i zaproponował Kubie współpracę.
- Ale jak to? przecież on nie jest polakiem, czy to aby na pewno ci się nie śniło?

- Nie, przeprowadził się do Polski, bo ma tu żonę, mieszka w Warszawie od 10 lat.
- Jesteś pewien że to on?
- Tak, byłem wielkim fanem, co ja gadam, JESTEM wielkim fanem Queen.
- Nie mogę dalej w to uwierzyć
- Remek, to jest to o czym rozmawialiśmy, ale ja osobiście nie sądziłem, że stanie się tak szybko - wtrącił Multi
- Tak to jest jego szansa, ale problem w tym, że on jest nie zdecydowany, boi się, że może to zmienić jego życie i straci swoją przeszłość, mówię wam to, bo musimy go przekonać.
- Jasne zaraz wracamy i musimy mu powiedzieć, że nie może zmarnować takiej szansy!

Perspektywa Kuby: Leże na łóżku w hotelu zastanawiając się, czy ja czasem nie śnie, myśląc usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, a w drzwiach cała 4 Michał, Ola, Wiki i Remek. Ciekawe czemu zjawili się wszyscy razem i przyszli akurat tu
- Przyprowadziłem ich, żeby cię przekonać (R)
- Nigdy się nie przekonasz co się stanie, jak nie spróbujesz , nie masz co bać się przyszłości (M)
- My się prawie nie znamy, ale nie możesz odpuścić takiej szansy, nie masz co bać się że stracisz przeszłość, (W)
- Nie możesz odpuścić, nie pozwolę ci zmarnować tej szansy, owszem może ci się nie udać, ale jak się uda, to zyskasz to o czym zawsze marzyłeś, nie dowiesz się póki nie spróbujesz, więc wstawaj i dzwoń do niego, że się zdecydowałeś ! (O)
- I pamiętaj, nawet jak ci nie wyjdzie, zawsze masz nas (R)
- Ja... Dziękuje, macie rację nie dowiem się póki nie spróbuje, jeszcze dziś do niego dzwonie, że jutro u niego będę (K)
- Dobra, pojadę tam z tobą, zarezerwuję szybko bilety na pociąg do Warszawy, ty Wiki wrócisz z Michałem (R)
- Ola ty też, wróć, zabierz się z Multim i Wiki, a my wrócimy szybko.(K)
I tak o to następnego dnia pożegnaliśmy się na peronie, wsiedliśmy do pociągu i odjechaliśmy. Znowu mam myśl, kolejna podróż, która zmieni moje życie, oby mi się udało, boje się nadal, że przez moją karierę stracę kontakt ze wszystkimi, ale powiedzieli, że będą przy mnie zawsze, więc nie mam już nic czym mógłbym ryzykować, to może być nowy rozdział w moim życiu


_______________________________________________________________________

Dzisiaj tak trochę, hm, nie wiem jak to określić, przesadziłem być może ze skalą i szybkością, w jakiej rozwinął się temat kariery Kuby, no ale nie będę ciągnąć tego w nieskończoność, trzeba było trochę przyspieszyć.

Pewnie zapomnieliście o tym koszmarze Kuby? Przypominam ponownie, że ma on duże znaczenie, używajcie wyobraźni, a może uda wam się odgadnąć znaczeniu snu i przy okazji dalszej fabuły w 2 sezonie :)

Ten rozdział widzicie w poniedziałek, a ja piszę to w sobotę, jeszcze przed sobotnim rozdziałem, więc na wszelkie wasze uwagi odpowiem dopiero w następnych rozdziałach.

Odpowiedz na przypuszczalne uwagi: Wkrótce będzie trochę o Olce i Remku, na razie skupiłem się na przyjaźni paczki z wyszczególnioną przyjaźnią Kuby i Remka :D

Musiałem dodać literki do dialogów, bo można by było się pogubić przy 5 osobach

Czy Kuba spełni swoje marzenie i zostanie gwiazdą?

Podobało się? Komentujcie i oceniajcie, wszystko dodaje motywacji!


Rezi - Historia przyjaźni i miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz