Kiedy się ocknąłem nie wiedziałem co się stało ani gdzie jestem, w głowie miałem pustkę. Gdy tylko się poruszyłem poczułem przeraźliwy ból w czaszce. Chciałem złapać się za głowę ale zauważyłem moje ręce, tak jak i nogi, są przywiązane do ramy wielkiego łóżka na którym leżę. Ogarnął mnie strach, zacząłem się szarpać ale nagle usłyszałem przekręcanie klucza w zamku i ktoś wszedł do pokoju.
-Witaj Słoneczko! Jak się czujesz, główka nie boli? – usłyszałem i zobaczyłem mężczyznę którego mgliście kojarzyłem chyba z poprzedniego wieczoru.
-Kim jesteś? Dlaczego mnie tu trzymasz? Czego ode mnie chcesz?
-Spokojnie Słonko jeszcze nie masz się czym martwić. Mam na imię Harry. Co, już nie pamiętasz jak się wczoraj dobrze bawiliśmy?
-O czym ty mówisz? Byłem w klubie ze znajomymi , a ciebie nawet nie znam.
-Oj Kochanie powinieneś bardziej uważać co pijesz, wmówienie twoim znajomym że poszedłeś do domu i dosypanie ci narkotyków do drinka było banalne. Później byłeś już na tyle odurzony, że gdy powiedziałem, że jestem twoim chłopakiem i wracamy „do domu" zgodziłeś się bez zastanowienia.
-To znaczy, że ty ... ty mnie porwałeś – wyszeptałem dopiero zdając sobie sprawę co tak naprawdę się stało.
-Brawo Skarbie.
-A-ale co ty ze mną z-zrobisz? Kiedy m-mnie w-wypuścisz? – pytałem coraz bardziej spanikowany.
-Ćśśś... spokojnie Kochanie. Nigdy cię nie wypuszczę bo będziesz mój, a co z tobą zrobię? Hmmm, cóż to proste, uczynię cię swoim.
hej bardzo cieszy mnie każda gwiazdka i liczę że opko wam się podoba :) byłabym naprawdę wdzięczna za komentarze każdego rodzaju, także takie z waszymi pomysłami na dalsze części, może któreś z nich wykorzystam ;)
CZYTASZ
Porwanie Larry
FanficLouis ucieka z domu na imprezę ale coś idzie nie tak... Zostaje porwany...