czternaście

3.1K 448 41
                                    

Louis nie chciał być niemiły, naprawdę nigdy tego nie chciał, ale to było silniejsze od niego. Naomi stała po prostu, a on nie mógł nie rzucić do niej jakimś kąśliwym komentarzem, który sprawiłby, że dziewczyna zacznie czuć się niezręcznie i nie będzie w stanie odpowiedzieć.

Louis kochał to uczucie, kiedy dziewczyna się kuliła, ale szybko zaczął czuć wyrzuty sumienia, a szczególnie po tym jak złapał ją na korytarzu w kolejny poniedziałek.

-Naomi Payne, witaj -rzucił zaczepnie, a dziewczyna tylko zmroziła go wzrokiem, Liam, kiedy tylko to usłyszał warknął coś na swojego przyjaciela. -Nie uciekaj, chyba nie chcesz, żeby twój ukochany pomyślał, że go nie lubisz czy coś.

-Daj spokój Tommo -poprosił go Liam, ale Louis nie miał zamiaru kończyć tej świetnej zabawy.

-No dalej kochanie, komu teraz jest do śmiechu, hm? -zapytał, patrząc prosto na dziewczynę, która spojrzała na niego zbolałym spojrzeniem.

-Właśnie dlatego nigdy nie znajdziesz sobie nikogo, bo jesteś cholernym dupkiem i naprawdę szczerze mnie denerwujesz, nie mogę cię po prostu znieść -nagle dziewczyna zaczęła odpowiadać, a Louis stał z tym głupim uśmiechem, chociaż poczuł ukłucie w swoim sercu. -No tak, czemu się dziwię, że cię to nie rusza? Przecież jesteś cholernym ignorantem i nic nie rozumiesz.

I Louis nie odpowiedział, ale poczuł wyrzuty sumienia, których nie potrafił się pozbyć.

~*~

Więc.. Co w ogóle myślicie o tym ff?

louis tomlinson // pink bubblegumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz