osiem

3.5K 499 37
                                    

-A kogóż to mamy! Cześć skrzacie -zaśmiał się wesoło dziewczęcy głos, kiedy Louis szedł w stronę swojej szafki tuż przed lunchem.

-Nancy jak zwykle skora do żarcików -odgryzł się i spojrzał na trzy dziewczyny oraz jednego chłopaka, którzy siedzieli razem na opustoszałym korytarzu i zajadali sałatkę owocową z jednego plastikowego pudełka, co było niezwykle ohydne.

-Zabawne, że nie pamiętasz mojego imienia, przecież tak długo się znamy -odpowiedziała dziewczyna z udawanym westchnieniem, na co zaśmiała się jej przyjaciółka. -Będę taka dobra i ci przypomnę. Jestem Naomi.

-Naomi, Nancy, Potwór z Loch Ness. Na jedno wychodzi -stwierdził Tomlinson z grobową miną i nie zamierzał odpuszczać.

-No widzisz, Lou, jesteś taki opryskliwy w stosunku do kobiet. Powinieneś się wstydzić, naprawdę. Jednak jakoś to przeżyję, skrzacie -powiedziała, specjalnie akcentując każdą literkę w ostatnim słowie, żeby tylko go poniżyć. Dobrze wiedziała, że jego mały wzrost był jego główną wadą i kompleksem, jednak nadal perfidnie to wykorzystywała.

-Wiesz co? Spadaj Nancy -warknął i odwrócił się na pięcie, żeby odejść jak najdalej. Ta dziewczyna od dawna działała mu na nerwy. Nie dość, że była młodsza to od zawsze nieco wyższa, co podkreślała na każdym kroku.

Jednak niepostrzeżenie jego umysł ogarnął spokój, kiedy tylko zobaczył karteczkę na swojej szafce.

'nieważne jest to za co cię nie lubią, bo dla mnie cały jesteś idealny'

louis tomlinson // pink bubblegumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz